Witam forumowiczów. Mam nadzieję (a nawet wiem), że nie tylko ja cieszę się ze startu Alicji w konkursie na dyrektora Wydziału Edukacji w Powiecie. Dla mnie jest to ewidentny przykład na to, że wbrew przeciwnościom losu - nawet ludzie zgnojeni przez układ w pracy - są w stanie podnieść się z bezwładu i zacząć walczyć o swoje prawa, o swój byt. To jest kontynuacja myśli Nieśmiałego Parafianina o Fenixie odradzającym się z popiołów. To fakt, który daje nadzieję, że wbrew decyzjom naszych decydentów - każdy z nas ma szansę bronić swojej godności, ubiegać się o szacunek z racji posiadanych kompetencji, kwalifikacji i doświadczenia. A, że natrafiamy nadal na układ z betonu, który ma za nic owe kompetencje, kwalifikacje i doświadczenie? Alicjo, nie wolno się zrażać! Kropla drąży kamień, a każdy układ z czasem kruszeje i rozsypuje się w proch...

No i widzisz, córko ślicznotki? Zwracasz komuś w sposób niewybredny uwagę i zaraz sama popełniasz podobny błąd. Zabawne, co nie?

Dzisiaj ponownie spotkał nas zaszczyt, gdyż gwiazda nas odwiedziła i za pewnie w najbliższym czasie znowu ją zobaczymy.

W tej placówce zawsze tak było, że osoby wyróżniające się w pracy dostawały w podziękowaniu kopniaka lub miały rzucane kłody pod nogi i często same odchodziły, a dzisiaj wspaniale się realizują
w innej pracy. Obecnie te osoby, które najwięcej innym tych kłód rzucały mają problemy, aby same nie przewróciły się przez nie. Zapewne jest to tylko kwestia czasu i w końcu się przewrócą, bo za dużo zła
i krzywdy wyrządziły innym.

A kogo dzisiaj obchodzą kompetencje, wykształcenie, wiedza i doświadczenie. Jak się nie ma pleców to wszystko można o ścianę roztrzaskać. Moje dziecko ma dwa fakultety, zna biegle 3 języki i chodzenie po tego typu pseudokonkursach nic nie dało oprócz zniechęcenia i frustracji. Zawsze przeszkodą był kogoś znajomek, pociotek, itp. Dziecko robi karierę w dużym mieście, zarabia nieźle i już tu nigdy nie wróci. Ja tęsknię, bo daleko no ale co zrobić, jak w tej zapyziałej dziurze tylko liczą się układy. Można by to nazwać właśnie już zgnilizną, bo nikt przez to ich sito nie przejdzie oprócz tych, którzy mają odpowiednie ale nazwiska. To jest moim zdaniem nie do przeskoczenia.

Wynik konkursu na dyrektora wydziału oświaty w starostwie, w którym startowała pani Alicja Kreft, wyraźnie pokazał stopień zdegenerowania i etycznej zgnilizny i wszechobecną gangrenę korupcji w starostwie. Jak zawsze, korupcyjny spisek i rozmowy odbywają się w tajemnicy, lecz ich nieuczciwe efekty, i wynikająca ze spisku korupcyjna niesprawiedliwość ujawnia się publicznie.

Jeszcze raz w Chojnicach wygrał (EDIT) a przegrała uczciwość, profesjonalizm, i merytoryczność, i ponownie w naszym mieście przegrała praworządność, poszanowanie godności ludzkiej, i uczciwość, a wygrała (EDIT), mierność, bezprawie i zakłamanie.

Ze wszystkich kandydatek, moim subiektywnym zdaniem, bez wątpienia pani Alicja Kreft miała najlepszą wiedzę, praktyczne umiejętności, i doświadczenie, lecz miała przeciwko sobie skorumpowaną zmowę chojnickich urzędników. A konkurs na stanowisko wygrała osoba, której umiejętności i talenty związane są przede wszystkim ze śpiewaniem w kościele, i z lojalnym posłuszeństwem wobec (EDIT) przełożonych w starostwie.

Starosta Staszek Skaja, tak jaki burmistrz Arek Finster, okazał się zwykłym (EDIT) urzędnikiem, który ma jedynie na uwadze wzmacnianie swoich (EDIT) i wpływów, a nie dobro mieszkancow Chojnic i regionu.

Jestem przekonany, że burmistrz Arek Finster, specjalnie skontaktował się ze Staszkiem Skają by prosić go o uniemożliwienie awansu dla pani Alicji Kreft. Aby przypilnować, by pani Alicja nie została przypadkiem wybrana na stanowisko dyrektora w starostwie, wysłał nawet do starosty Staszka swego (EDIT)

Burmistrz, już raz doprowadził do zwolnienia pani Alicji z pracy w Gimnazjum nr 1, pomimo, że kłamliwie obiecywał jej przeniesienie do jakiejś innej szkoły. Wiele faktów wskazuje, że burmistrz jest personalnie zainteresowany by pani Alicja nie znalazła pracy w Chojnicach, i robi co może by doprowadzić do kompletnej eliminacji pani Alicji ze życia publicznego w Chojnicach. Jest to oczywiste, że gdy fałszywy proces o pomówienie przeciwko pani Alicji nie idzie po myśli burmistrza i według oczekiwań (EDIT)Gosi Henszke, to chociaż poprzez (EDIT) powiązania ze starostą Staszkiem Skają, burmistrz chce osobiście mścić się na pani Alicji, by usatysfakcjonować tą (EDIT) Gosie Henszke. Widać, że (EDIT) Gosia Henszke, zna jakieś tajemnice (EDIT) burmistrza z czasów gdy Arek był pełnomocnikiem Politechniki Koszalińskiej w budynkach obecnego Gimnazjum nr 1. Ich wspólna tajemnica (EDIT), zmusza burmistrza, by nawet ze szkodą dla siebie samego, za wszelka cenę, ochraniał (EDIT) przed konsekwencjami (EDIT) jakich Gosia się dopuscila w dawnym ZS nr 8 i w obecnym Gimnazjum nr 1.

Pomimo niepowodzenia, gratuluje pani Alicji odwagi, i wykazania się godnymi podziwu umiejętnościami, które ujawniła startując w konkursie na stanowisko dyrektora wydziału oświaty w starostwie.


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

No i ciekawie poczytać

@nieśmiały No teraz to już wszystko jasne

Znowu (EDIT) (EDIT)

Ciekawe(EDIT)
(EDIT)


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

To śmieszne gdy (EDIT) burmistrz i jakieś tam pociotki (EDIT)



(EDIT)

(EDIT)


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru

Nieśmiały, napiszesz jeszcze raz?

(EDIT)
(EDIT)
(EDIT)


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice
niesmialy.parafianin@mail.ru