Publiczność na scenie, a potem toast
Ta odsłona Teatru Repertuarowego różniła się od dotychczasowych. W miniony weekend monodram „Uśmiech Dostojewskiego” Grzegorz Szlanga grał dwukrotnie – w piątkowy wieczór (25.01) i w niedzielne (27.01) popołudnie.
Czym ostatnie odsłony Teatru Repertuarowego różniły się od innych? Po pierwsze, bo to już 5 lat, od kiedy funkcjonuje projekt pod tą nazwą, gdzie na przemian ze spektaklami rodzimego Chojnickiego Studia Rapsodycznego na scenie w domu kultury oglądać można aktorów z teatrów z całej Polski. Po drugie, swoją premierę w Chojnicach miał monodram „Uśmiech Dostojewskiego” o mocnym kalibrze, bo na podstawie powieści „Lolita” Nabokova. W dodatku widzów zaproszono na scenę, stąd mniejsza, bo 60-osobowa publiczność. - To bardzo mała i hermetyczna rzecz, stąd ten układ – tłumaczył inicjator teatralnego projektu i założyciel Chojnickiego Studia Rapsodycznego.
Reklama | Czytaj dalej »
Grzegorz Szlanga ma już na swoim koncie nagrody za monodram, m.in. główną nagrodę festiwalu w Szamotułach - Laur Rodu Gorków. "Uśmiech Dostojewskiego” przećwiczył na kilku krajowych scenach. W powieści Nabokova prawie czterdziestoletni Humbert wdaje się w romans ze swoją pasierbicą Dolores. 12-letnia nimfetka, którą nazywa Lolitą, doprowadza go do seksualnej obsesji. Targanego emocjami i żądzą bohatera widzowie oglądali z bardzo bliska... Jak przyznał później Szlanga, znana mu, lokalna publiczność okazała się bardziej zdystansowana, niż ta, przed którą wcześniej monodram zainspirowany "Lolitą" pokazywał. - Może to dlatego, że się znamy, ale było jakby poważniej, a przecież mimo ciężaru tematu, nie brakowało elementów humoru – podzielił się wrażeniami.
Piątkowy spektakl oglądał też jego reżyser Stanisław Miedziewski. - To genialny człowiek, nauczyłem się od niego innego spojrzenia – po występie przedstawił go Szlanga. Zgodnie z obietnicą, zaprosił zebranych na lampkę szampana. - Wzniesiemy toast z okazji piątej rocznicy Teatru Repertuarowego, by dalej móc w jego ramach pokazywać ciekawe spektakle – mówił. Nie pozostał gołosłowny, bo zaprosił do udziału w dwóch kolejnych wydarzeniach. 9 lutego dla odmiany lekka rzecz - spektakl pt. „Kolacja na cztery ręce”, a 23 marca monodram Agnieszki Przepiórskiej „I będą święta”. - Kapcie mogą pospadać – zareklamował.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!