Brak doświadczenia dużą przeszkodą
W hali Centrum Parku dziś po raz dziewiąty odbyły się Powiatowe Targi Pracy. Na chętnych czekało ok. 80 stanowisk w branżach gastronomicznej, budowlanej i hotelarskiej.
Kamil Orzech z Kosobud na stoiskach przedsiębiorców zostawił kilka CV. - Z zawodu jestem sprzedawcą. Szukam pierwszej pracy, niekoniecznie w zawodzie. Znalazłem ofertę jako pakowacz w przemyśle mięsnym w Niemczech. Mógłbym wyjechać. Kilka ofert było też dla kelnerów. Doświadczenia nie mam, ale szybko się uczę - powiedział dziewiętnastolatek.
Reklama | Czytaj dalej »
Dużym problemem jest brak doświadczenia, uważają czerszczanki Ewa Narloch i Justyna Wielgosz. - Pracodawcy nie potrafią zrozumieć, że studiowało się dziennie i nie było możliwości by pracować. Przez urząd pracy ciężko coś znaleźć, tu na targach też. Zostawiłyśmy CV jedynie na stanowisko recepcjonistki - przyznały. Justyna Wielgosz ukończyła administrację, a potem odbyła staż. Ewa Narloch historię i już 3 lata czeka na możliwość odbycia stażu z urzędu pracy. Obie od trzech lat bezskutecznie szukają pracy. Rozważają pracę poza swoim miejscem zamieszkania. - Na przykład w Bydgoszczy, gdzie studiowałam - dodała Ewa Narloch.
Aleksandra Kiedrowicz szukała przedstawiciela handlowego. - Moja firma zajmuje się systemami uzdatniania wody. Na takich targach jestem po raz drugi. Jak byłam cztery lata temu, to nie było efektów. Zobaczymy, jak będzie teraz. Mam kilka CV. Jest to specyficzna branża, przede wszystkim od kandydatów oczekuję komunikatywności. Oferuję przeszkolenie - opisywała właścicielka firmy Rosmosis.
Poza przedsiębiorcami z ofertami pracy, na targach swoje stanowiska mieli również właściciele firm, które założono z pomocą dofinansowania z urzędu pracy. - Od listopada prowadzę swoją pierwszą działalność. Zajmuję się kompleksowym projektowaniem wnętrz, sprzedaję materiały dekoracyjne i szyję firany, zasłony. Ukończyłam technikum odzieżowe, szyję już kilkanaście lat, a moją pasją jest projektowanie wnętrz. Posiadam certyfikaty w tym kierunku. Pomysł na biznes kiełkował w mojej głowie kilka lat. Kiedy się odważyłam, to postarałam się o dofinansowanie z urzędu pracy - opowiadała Lucyna Turzyńska, właścicielka firmy LuDeco.
Niektórym tak prędko było do pracy, że nie zorientowali się, że zastawili innym wyjazd.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
W wyniku skorumpowanych powiązań z burmistrzem, Gosia Henszke załatwiła prace całej swojej rodzinie na budżecie ratusza (mężowi w Gimnazjum nr 1, synowi w straży miejskiej, i córce w urzędzie miasta), podczas gdy inni chojniczanie bez skorumpowanych powiązań z burmistrzem cierpią aż 21.5 % bezrobocia. Aby otrzymać prace od burmistrza nie musieli wykazać się żadnym wcześniejszym doświadczeniem. Burmistrz w zaciszu swojego gabinetu zażądał osobistych korzyści a Gosia Henszke szybko i wielokrotnie te korzyści mu zapewniła. Cala rodzina Gosi Henszke jest zatrudniona po znajomości na budżecie ratusza dzięki korupcji burmistrza, a radni i prokuratura na to nawet nie patrzą? Czy tez mają korupcyjne układy z burmistrzem czy po prostu boja się jego odwetu?
Studiuję na Politechnice Gdańskiej kierunek Energetyka. Kto wie o co chodzi i wie co to PG ten zrozumie jaki kołchoz czasem tam jest. Ale nie chodzi o to że się żale, czy coś. Tylko studiując dziennie, mogę normalnie pracować. Oczywiście nie jest to na początku łatwe, aczkolwiek przy dobrym zagospodarowaniu całego miesiąca idzie to zrobić. Dzięki czemu odciążam swoich rodziców z kosztów utrzymania mnie.
Oczywiście czasem pracodawcy chcą, aby osoba, która skończyła studia, znała kilka języków (najlepiej z 4), miała doświadczenie w branży co najmniej 5 lat lub więcej i jeszcze pracowała "o dzieło" za psi pieniądz. Tutaj już zahaczamy o granicę absurdu - to fakt.
Tylko chciałem napisać, że studiując dziennie idzie pracować ( w sensie dorabiać) i jakieś pieniądze mieć na utrzymanie się. Kolejną sprawą jest to, że nie możemy się oszukiwać. Ludzie kończący humanistyczne w jakikolwiek sposób kierunki po prostu mają marne szansę na znalezienie pracy po studiach w swoim "fachu". Jedynie po znajomościach itp. - to normalne.
Nie twierdzę, że trzeba kończyć kierunki techniczne - niektórzy nie mają do tego predyspozycji i jest to zrozumiałe, aczkolwiek jeżeli studiujemy coś humanistycznego, musimy starać się o jakiekolwiek doświadczenie nie tylko w tym co studiujemy.
Po schodkach "kariery" trzeba dążyć powoli niestety.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających.
Roznica była taka, ze wtedy świnie od porzadnego czlowieka łatwo było odróżnić.
Dzisiaj w kraju Tuja Chuska już nie. Jak w Orwellu. Przeczytaj sobie zakonczenie Folwarku Zwierzecego.
Wyp.......stąd bo po 20 latach post-ubeckiej demokracji znajdziecie w Polsce tylko korupcje, nepotyzm, i bandę urzędasów od UM po US przez SM i ZUS, których jedynym celem jest upodlić obywatela.
MOJA CÓRKA PO STUDIACH MNIE POSŁUCHAŁA I MA TUSKOLAND TAM GDZIE JA !!!!!!
Niech TUJ CHUSK bedzie z Wami !
Masz liczną rodzinę ? kandyduj na Burmistrza.
Twoja cała rodzina znajdzie pracę w ratuszu a na balkonie ratusza zawiesisz transparent.
Tu przyjmują państwo Kowalscy.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!