Głos ludu: Za a nawet przeciw...

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Chojnic zapadła decyzja o sprzedaży budynków przedszkoli. Była to konsekwencja wcześniejszej uchwały, w której radni zdecydowali o ich prywatyzacji. Wreszcie samorząd ustąpił w tej sferze działalności, robiąc miejsce prywatnej inicjatywie. Wypada przyklasnąć, ale niestety w beczce miodu znalazła się spora porcja dziegciu.

Pierwsze pomysły wycofania gminy z dziedzin, w których swobodnie i efektywniej niż samorząd może funkcjonować podmiot prywatny pojawiły się za sprawą niżej podpisanego 10 lat temu. Już wtedy reprezentując w radzie miejskiej Unię Polityki Realnej, postulowałem konieczność rezygnacji gminy z działalności komercyjnej, jaką jest prowadzenie przedszkoli, wykonywanie transportu publicznego, zarządzanie miejskim zasobem lokalowym, organizacją kultury, sportu czy rekreacji. Są to branże, w których z powodzeniem sprawdzają się rozwiązania rynkowe, a nie gospodarka nakazowo-rozdzielcza.

Reklama | Czytaj dalej »

Jednak trzeba było czekać aż 10 lat by władza dojrzała do podjęcia pierwszych decyzji. Tych kilka lat to niby nic wielkiego, jednak gdy przyjrzeć się bliżej to sprawa nie wygląda już tak niewinnie. Koszty utrzymania przedszkoli dzielone były pomiędzy rodziców dzieci a wszystkich podatników w proporcjach 1:3, co oznacza że miesięcznie do każdych 100zł z portfela rodziców wszyscy podatnicy dokładali się kolejnymi 300zł z kasy miejskiej. Przy założeniu, że w 40 tysięcznych Chojnicach z przedszkoli korzysta 1 tysiąc dzieci daje to przeszło 3,5 mln zł rocznie dopłaty wszystkich podatników do grupki rodziców. Mnożąc to przez 10 lat daje to pokaźną kwotę, którą można było wydać tak by służyła przynajmniej większości mieszkańców miasta, a nie garstce.

Ta jawna niesprawiedliwość pewnie trwała by nadal gdyby nie fakt, że wreszcie ekonomia wygrała z lewicową propagandą. Z jednej strony - miasta nie było już stać na dalsze dopłaty do przedszkoli, z drugiej wreszcie skończono z obowiązującą dotychczas zasadą: róbmy sobie na rękę! Otóż konieczność istnienia przedszkoli samorządowych uzasadniano potrzebą wspierania rodzin, jednak bez doprecyzowania czyich. Z przedszkoli korzystają przecież ci, których na nie stać. Najbiedniejsze rodziny, nie będące w stanie opłacić czesnego i tak nie prowadziły tam swoich dzieci. Zatem przez ten czas finansowanie odbywało się głównie kosztem osób najbiedniejszych i najczęściej nie korzystających z tych usług.

W całej sprawie pojawił się problem formy sprzedaży: przetarg nieograniczony czy z prawem pierwokupu, z bonifikatą czy bez? Jak to w demokracji ludowej bywa problem odesłano do komisji. I tu można było spodziewać się efektu zgodnie z powiedzeniem śp. Stefana Kisielewskiego, współzałożyciela UPR: ,,Wielbłąd to koń zaprojektowany przez komisję">

Miasto by uzyskać godziwa zapłatę za sprzedawane mienie zadeklarowało, że wynajmie rzeczoznawcę, a nawet dwóch i to nie z Chojnic (jakby to miało znaczenie) i określi cenę rynkową za przedszkola. Oczywiście cenę rynkową może określić jedynie rynek, a nie najbardziej nawet precyzyjna kalkulacja. Zawsze można mieć obawy, że wycena była przeszacowana lub niedoszacowana. Jak mają się wyliczenia rzeczoznawców do faktycznych cen można się przekonać analizując wyniki przetargów na nieruchomości, gdzie cena rynkowa często kilkukrotnie przekracza kalkulacje.

Aby zaś uniemożliwić nabywcom ewentualną spekulację nabytym majątkiem w postaci przedszkoli, a w zasadzie działek pod nimi, zamierzony jest przez miasto w każdym przypadku zapis w miejscowym planie zagospodarowania, określający dany obszar jako placówki oświatowe. Jednak od ostatniej sesji rady miejskiej, kiedy jedną uchwałą radni zmienili w planie miejscowym tereny przemysłowe (dawnej Chojnickiej Fabryki Mebli) na tereny mieszkaniowe można zwątpić w pewność, nienaruszalność i trwałość takiego zabezpieczenia.

Całe to przedszkolne zamieszanie doskonale ilustruje inne powiedzenie Stefana Kisielewskiego ,,Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju">

Krzysztof Haliżak

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (10)
• Komentarze Facebook (...)

10 komentarzy

• 1

~

A hoj, to pisalem ja- Josef z Bażin.

10 Marca 2008, godzina 09:05

~

A hoj, to pisalem ja- Josef z Bażin.

10 Marca 2008, godzina 09:05

~Rafal

Tak trzymaj Krzychu. Raz sierpem raz mlotem w czerwona ................

07 Marca 2008, godzina 16:08

~Rafal

Tak trzymaj Krzychu. Raz sierpem raz mlotem w czerwona ................

07 Marca 2008, godzina 16:08

~adam

podziwiam kolegę za upór w walce z lewactwem.zakorzenia się ono coraz głębiej i odrasta jak hydra,nawet gdy chwilowo poniesie porażkę,tak trzymać.
co do meritum.....artykuł o sprawach tak oczywistych dla mnie,że nie muszę komentować.nie przekonał mnie,bo nie przekonuje sie przekonanych))))
pozdrawiam

07 Marca 2008, godzina 14:27

~adam

podziwiam kolegę za upór w walce z lewactwem.zakorzenia się ono coraz głębiej i odrasta jak hydra,nawet gdy chwilowo poniesie porażkę,tak trzymać.
co do meritum.....artykuł o sprawach tak oczywistych dla mnie,że nie muszę komentować.nie przekonał mnie,bo nie przekonuje sie przekonanych))))
pozdrawiam

07 Marca 2008, godzina 14:27

~`

teraz też pomimo ,że są przedszkola prywatne są dopłaty z budżetu i bedą nadal po to utrzymano jedno przedszkole by miec odniesienie do wysokości dotacji z budżetu.I co na to upr?

07 Marca 2008, godzina 14:03

~`

teraz też pomimo ,że są przedszkola prywatne są dopłaty z budżetu i bedą nadal po to utrzymano jedno przedszkole by miec odniesienie do wysokości dotacji z budżetu.I co na to upr?

07 Marca 2008, godzina 14:03

~bedo

Nie bardzo rozumiem ,co z teggo wynika. Dobrze ,że jest prywatyzacja? Czy i co można było usprawanić w tym "socjaliźmie".Przecież potrzebna była licytacja do podmiotów chcących prowadzic przedszkole. Tak skonsktruowana uchwała dawała by mozliwość kupna innym podmiotom, a przede wszystkim pokazywała by czystośc intencji oraz ucinała by wszelkie spekulacje. A można przypuszczać, a raczej nawet mieć pewność ,że nikt innych oprócz zainteresowanych do licytacji by nie przystąpił i wtedy można było ustalić może jakąś bonifikatę ( jeżeli w ogóle dawać bonifikatę-bo i za co!). A tak pozostaje niesmak i szemranie ,że tu i ówdzie "miasto" poszło prywatnym osobom na rękę.Korwin -Mikke na pewno zaproponowałby licytację!!!

07 Marca 2008, godzina 14:00

~bedo

Nie bardzo rozumiem ,co z teggo wynika. Dobrze ,że jest prywatyzacja? Czy i co można było usprawanić w tym "socjaliźmie".Przecież potrzebna była licytacja do podmiotów chcących prowadzic przedszkole. Tak skonsktruowana uchwała dawała by mozliwość kupna innym podmiotom, a przede wszystkim pokazywała by czystośc intencji oraz ucinała by wszelkie spekulacje. A można przypuszczać, a raczej nawet mieć pewność ,że nikt innych oprócz zainteresowanych do licytacji by nie przystąpił i wtedy można było ustalić może jakąś bonifikatę ( jeżeli w ogóle dawać bonifikatę-bo i za co!). A tak pozostaje niesmak i szemranie ,że tu i ówdzie "miasto" poszło prywatnym osobom na rękę.Korwin -Mikke na pewno zaproponowałby licytację!!!

07 Marca 2008, godzina 14:00

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się