Wtorek, 23 Kwietnia 2024 | Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha chojnice24 na komórkę
Strona głównaHistoria
Rozmiar tekstu: A A
(tedy) fot. archiwum

Mord sprzed wieku...

Widokówka z wizerunkiem zamordowanego Wintera wraz z informacją o wyznaczeniu wysokiej nagrody – wydana w rocznicę śmierci

Widokówka z wizerunkiem zamordowanego Wintera wraz z informacją o wyznaczeniu wysokiej nagrody – wydana w rocznicę śmierci

Mimo ponad stuletniego upływu czasu od tragicznych wydarzeń, które wstrząsnęły Chojnicami, później nawet poza granicami kraju – tajemnica morderstwa 18 letniego gimnazjalisty Ernsta Wintera nadal pozostaje nierozwiązana. Jednakże wysunięte przed kilkunastu lat hipotezy zdają się potwierdzać, iż nie był to mord rytualny a zabójstwo z  zazdrości, gdzie powodem była kobieta. Umiejętnie podsycana teza, iż był to mordy rytualny pokutuje do chwili obecnej.

Makabryczne odkrycie

Ernst zaginął na początku marca 1900 r. Zaniepokojony ojciec wraz ze swoim przyjacielem piekarzem Lange rozpoczął poszukiwania. W połowie marca w przybrzeżnych trzcinach Jeziora Zakonnego (obecnie Park Tysiąclecia) wyłowili owiniętą w papier i sznurek paczkę. Zawierała górną część męskiego torsu, pozbawionego głowy i rąk.

Mimo tak drastycznej zawartości znaleziska ojciec rozpoznał ciało. Niedaleko odkryli drugi pakunek zawierający dolną część – bez nóg. Po chwili pojawili się ludzie, a wezwany miejscowy dr Mueller potwierdził fachowość cięć oddzielających poszczególne części ciała. Diagnoza brzmiała: „Zrobił to rzeźnik, albo chirurg” W mieście zawrzało od domysłów. Kto dopuścił się tak potwornej zbrodni? Gdzie znajdowały się pozostałe części ciała? Na odpowiedź nie czekano długo. Kilka dni później od czasu znalezienia makabrycznego pakunku, za bramą cmentarza protestanckiego leżało lewę ramię. Znalazły je dzieci na świeżo spadłym śniegu. W kilkanaście dni później na skraju lasu przy gospodarstwie Dunkershagena znaleziono owiniętą w gazetę „Taegliche Rundschau” głowę, a przy niej chusteczkę z monogramem „A”. Lewe - udo wyłowiono w tym samym jeziorze, w którym znaleziono części ciała Ernsta. Sprawa makabrycznego mordu zataczała coraz większe kręgi i spekulacje. Pojawiła się wersja o pozyskiwaniu przez Żydów krwi do pieczenia macy. Tę wersję do ministra prowincji przesłał urzędnik powiatowy baron von Zedlitz. Znany chojnicki fotograf Max Heyn zajął się kolportażem zdjęć Wintera. Podsycana wersja spowodowała, że w nocy zaczęto wybijać szyby w żydowskich domach. Komitet obywatelski, który powstał w wyniku aresztowania Luteranina członka Rady Miejskiej rozpoczął własne śledztwo. Paul Bruhn do podejrzanych zaliczył rzeźnika Lewiego. Podsyciło to i tak gorącą atmosferę. Sprawa zaczęła wymykać się spod kontroli. Doszło do zamieszek. Zaatakowano ratusz, próbowano podpalić synagogę. W tej sytuacji ówczesny burmistrz Chojnic Georg Deditius zwrócił się o pomoc do wojska. Rozgłos wydarzeń zdenerwował samego cesarza Wilhelma II. Podjął on decyzję o wysłaniu batalionu i zaprowadzeniu porządku w mieście. Przybyłe jednostki m.in. z Grudziądza spacyfikowały miasto wystawiając warty. Prasa berlińska zamieściła obszerny materiał przysyłając swoich korespondentów. Śledztwo prowadzone przez Brauna, stołecznego inspektora Wydziału Zabójstw z Berlina obaliło wersję o mordzie rytualnym.

W gąszczu niejasności

Braun zwrócił uwagę na rzeźnika zamieszkującego w pobliżu miejsca zbrodni, niejakiego Hoffmanna. Ponoć Winter z jego córką Anną miał mieć romans. Wysunął hipotezę, że to on miał ich przyłapać w jednoznacznej sytuacji i zabić go w afekcie. Hoffmann w odpowiedzi na zarzuty obciążył zeznaniami sąsiada Lewiego.

Stwierdził, że rozpoznał „koszerne” cięcie na znalezionych szczątkach. „Oliwy do ognia” dodało ustanowienie najwyższej nagrody w wysokości 20 000 marek w historii cesarskich Niemiec. Decyzje taką podjął Minister Sprawiedliwości. Na owe czasy była to suma pokaźna. Spowodowała zgłoszenie się świadków zeznających nieprawdopodobne rzeczy. W mieście zaczęła krążyć wersja, jakoby mordu dokonano w piwnicy Lewiego. Wydawca pocztówki ukazującej to wydarzenie został skazany na pół roku aresztu. Zeznający Massioff, który rzekomo widział światło w piwnicy Lewiego, w noc morderstwa i dwóch Żydów niosących pakunki w stronę jeziora, coraz bardziej plątał się w swoich zeznaniach. Przełomowym momentem w prowadzeniu śledztwa było znalezienie w lesie miejskim zakrwawionej marynarki Ernsta. Niebawem odnaleziono w ogrodzie Loży Masońskiej ( obecnie szk. muzyczna) zakrwawione spodnie ze śladami nasienia należące do Wintera. Wobec takich dowodów rzeczowych poddanych wnikliwym badaniom, komisja z Berlina, której przewodniczył dr. Puppe z Berlina wydała orzeczenie: „Wintera uduszono a cięć dokonano później”. W dalszej części raportu stwierdzono: „Został zabity w ubraniu w trakcie stosunku płciowego”. Ponadto policja w Chojnicach stwierdziła, że zamordowany mimo młodego wieku był częstym bywalcem domu publicznego i utrzymywał kontakty ze światem przestępczym Chojnic.

Tajemnica zabrana do …grobu

W całej sprawie, która nabrała rozgłosu i była świadectwem narastania obsesji - podejrzanych było wielu. Podobnie jak i do dzisiaj pozostało wiele niewyjaśnionych zagadek. Dlaczego zamknięto sprawę (ponoć ze względów nastrojów społecznych) mimo obalenia alibi Hoffmanna przez prokuratora Lautza? Wątpliwości miał również inspektor Braun, który jeszcze w 1907 r. próbował otworzyć sprawę przeciwko Masioffowi, który tak zacięcie oskarżał Lewiego, a po wydarzeniach z rodziną wyjechał do Saksonii. Czy dlatego?, że znał Wintera osobiście, a ten miał kontakty z jego żoną? Co robił w gospodarstwie Bormanna?, który jako jedyna z 12 osób w powiecie prenumerowała „Taegliche Runschau” w którą zawinięto głowę Wintera. To on potrafił oprawiać zwierzęta, znał więc rzeźnickie cięcia?

Jeszcze w czasach okupacji hitlerowcy bezskutecznie poszukiwali akt sprawy, a mord opisany został 60 lat później w książce „Deutsches Petival” i do chwili obecnej w wielu krajach pozostaje w centrum zainteresowania. Prawdy nie dowiemy się już nigdy. Kim był morderca? Pozostanie to tajemnicą - kto z nich żyjąc ze świadomością zbrodni – zabrał ją do grobu? Ernsta pochowano, a raczej to co z niego pozostało, na nieistniejącym cmentarzu ewangelickim. Kiedy pod koniec lat sześćdziesiątych w miejscu zlikwidowanego cmentarza budowano obecny kinoteatr, wyciągano trumny i kości, być może wtedy wydobyto szczątki Wintera, który 70 lat po śmierci nie zaznał spokoju i zmienił miejsce pochowku? To pytanie jak i wiele innych pozostaje bez odpowiedzi.

Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym

Podobne tematy:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

62 komentarzy

~skejt
Do tej pory przeczytalem wszystkie,tu zamieszczone, historyczne, artykuly o Chojnicach.Sa bardzo ciekawe i dobrze , ze wywoluja dyskusje.Zawsze z niecierpliwoscia czekam na kolejny.Mysle, ze Jaro ma wieksze oczekiwania,chcialby artykulow scisle naukowych,pisanych zgodnie z metodologia.mnie natomiast odpowiada forma popularno naukowa,ubogacona fotografiami.Sam kiedys pytalem,czy ktos pamieta fontanne na tym cmentarzu? moze jest jakas fotografia?.Znajdowala sie ona w czesci,przy obecnych schodach betonowych prowadzacych z parku na poziom kinoteatru.Co do grobu zamordowanego to nie wypowiem sie, bo dopiero teraz sie dowiedzialem o tej okropnej historii.Autorowi dziekuje za ciekawy i moim zdaniem dobrze napisany tekst.
18 Maja 2008, godzina 20:12
~czytelnik
Swietny artykuł. Może opracowania dotyczące historii Chojnic pisane przez historyków i pasjonatów staną się stałym elementem tej strony?!
18 Maja 2008, godzina 19:26
~czytelnik
Swietny artykuł. Może opracowania dotyczące historii Chojnic pisane przez historyków i pasjonatów staną się stałym elementem tej strony?!
18 Maja 2008, godzina 19:26
~Autor
Dzięki Jaro za podanie niezwykle istotnego faktu. Teraz wiem więcej. JESZCZE RAZ DZIEKUJE.
18 Maja 2008, godzina 19:09
Oceniono 1 raz -1
~Autor
Dzięki Jaro za podanie niezwykle istotnego faktu. Teraz wiem więcej. JESZCZE RAZ DZIEKUJE.
18 Maja 2008, godzina 19:09
~Jaro
Do Grażka:
Dla ciebie może nie ważne gdzie leżał Winter ale czy dla wszystkich? Kiedy pisze się artykuł dotyczący historii nie powinno używać się zwrotów; prawdopodobnie, być może, przypuszczalnie, gdyż takie sformułowania sugerują jakieś rozwiązanie. Autor podaje znane sobie fakty, lub określa nie ustaliłem. To forum daje możliwość podzielenia się wiedzą. Można uściślać mało znane fakty historyczne. Odkrywać zapomniane tajemnice historii. Bo tylko nieliczni mają wiedzę na te tematy.
18 Maja 2008, godzina 17:47
~Jaro
Do Grażka:
Dla ciebie może nie ważne gdzie leżał Winter ale czy dla wszystkich? Kiedy pisze się artykuł dotyczący historii nie powinno używać się zwrotów; prawdopodobnie, być może, przypuszczalnie, gdyż takie sformułowania sugerują jakieś rozwiązanie. Autor podaje znane sobie fakty, lub określa nie ustaliłem. To forum daje możliwość podzielenia się wiedzą. Można uściślać mało znane fakty historyczne. Odkrywać zapomniane tajemnice historii. Bo tylko nieliczni mają wiedzę na te tematy.
18 Maja 2008, godzina 17:47
~Grażka
Czy to ważne w jakiej leżał części cmentarza? Dla mnie jego historia tu opisana jest ważniejsza. Zresztą w tekście jest być może a nie na pewno, że wydobyto jego szczątki.
18 Maja 2008, godzina 16:18
~Grażka
Czy to ważne w jakiej leżał części cmentarza? Dla mnie jego historia tu opisana jest ważniejsza. Zresztą w tekście jest być może a nie na pewno, że wydobyto jego szczątki.
18 Maja 2008, godzina 16:18
~Ryszard
Ok, chociaż św. pamięci pan Zbigniew Steinke twierdził nieco inaczej.
18 Maja 2008, godzina 16:15
~Ryszard
Ok, chociaż św. pamięci pan Zbigniew Steinke twierdził nieco inaczej.
18 Maja 2008, godzina 16:15
~Jaro
Stare fotografie wyraźnie pokazują, że płot cmentarza biegł przez dzisiejszy przystanek PKS. Linia drzew była na terenie cmentarza przed płotem. Nagrobek Wintera stał około 10-15 m od linii drzew w głąb cmentarza. Informację tę posiadam od pani Ireny Mleczek która mieszkała poprzednio na placu św. Jerzego. Była częstym gościem na cmentarzu ewangelickim i często odwiedzała grób Wintera.
18 Maja 2008, godzina 14:38
~Jaro
Stare fotografie wyraźnie pokazują, że płot cmentarza biegł przez dzisiejszy przystanek PKS. Linia drzew była na terenie cmentarza przed płotem. Nagrobek Wintera stał około 10-15 m od linii drzew w głąb cmentarza. Informację tę posiadam od pani Ireny Mleczek która mieszkała poprzednio na placu św. Jerzego. Była częstym gościem na cmentarzu ewangelickim i często odwiedzała grób Wintera.
18 Maja 2008, godzina 14:38
~Ryszard
Kiedy pod koniec lat sześćdziesiątych w miejscu zlikwidowanego cmentarza budowano obecny kinoteatr, wyciągano trumny i kości, być może wtedy wydobyto szczątki Wintera, wg osób pamiętających usytuowanie cmentarza pojawiła sie inna lokalizacja grobu Wintera a żadna nie odpowiadala lokalizacji w tym miejscu o ktorym wspomina Jaro. Zdają sie to potwierdzać stare zdjęcia na których grób nie widnieje w pobliżu muru, bo w tym miejscu o ktorym wspomina Jaro był mur, a według tego przystanek znajdowałby sie za cmentarzem.
18 Maja 2008, godzina 12:48
~Ryszard
Kiedy pod koniec lat sześćdziesiątych w miejscu zlikwidowanego cmentarza budowano obecny kinoteatr, wyciągano trumny i kości, być może wtedy wydobyto szczątki Wintera, wg osób pamiętających usytuowanie cmentarza pojawiła sie inna lokalizacja grobu Wintera a żadna nie odpowiadala lokalizacji w tym miejscu o ktorym wspomina Jaro. Zdają sie to potwierdzać stare zdjęcia na których grób nie widnieje w pobliżu muru, bo w tym miejscu o ktorym wspomina Jaro był mur, a według tego przystanek znajdowałby sie za cmentarzem.
18 Maja 2008, godzina 12:48

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się

Zaloguj się

Kursy walut

Aktualne kursy w kantorze PROMES
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 402.00 410.00 DKKDKK 51.60 55.00
EUREUR 428.00 436.00 RUBRUB 4.20 4.45
CHFCHF 441.00 451.00 NOKNOK 31.30 33.20
GBPGBP 496.00 504.00 SEKSEK 36.20 37.20
Aktualizacja: 2024-04-22 18:48
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.
Kursy dla transakcji powyżej 3000 PLN
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 404.38 408.60 DKKDKK 51.70 54.90
EUREUR 430.67 435.18 RUBRUB 4.20 4.45
CHFCHF 441.80 448.09 NOKNOK 31.40 33.10
GBPGBP 497.82 503.13 SEKSEK 36.30 37.10
Aktualizacja: 2024-04-22 18:48
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.

Sondaże Chojnice24 archiwum »

Co sądzisz o wycince drzew pod inwestycję na ul. Ceynowy w Chojnicach?




Ceny paliw2024-04-23

E95 E98 ON LPG
BP 6.9 zł 7.6 zł 7 zł 2.69 zł
Circle K 6.83 zł - 6.92 zł 2.69 zł
Mol Chojnice 6.83 zł - 6.92 zł 2.69 zł
MZK 6.71 zł 7.29 zł 6.82 zł 2.72 zł
Orlen 6.82 zł 7.57 zł 6.93 zł 2.69 zł
PKS 6.78 zł - 6.86 zł 2.72 zł

Drogi Użytkowniku,

przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.

Wykorzystanie danych

Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.

Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.

Pliki cookies

Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:

Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.

Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.

Przejdź do serwisu Zamknij