I bardzo dobrze!!!!!!
A dyrekcja zawsze twierdzi: Pani pierwsza, pan pierwszy, nikt się nie skarży.... pomimo iż sznur rodziców z tym samym problemem już był.
A cóż to za dyrektor, który nic o takiej akcji nie wie????? Wszelkie wyjścia trzeba zgłaszać.

Boże co za marudy. Nie chcecie to nie idźcie, dzieci nie puszczajcie. Ja swoich nie puściłem. Przyszli w poniedziałek ze szkoły z adnotacją, że w piątek droga krzyżowa zbiórka przed kościołem pół godziny wcześniej. I dopisek obecność obowiązkowa. No to się zdenerwowałem. Dzieci lat 8 i 10. Kto będzie za nich odpowiadał po nocy? Wybrałem się do szkoły we wtorek z zapytaniem o tą notatkę od siostry zakonnej. Oczywiście skoczyła, że katolik wierzący i wogóle jeszcze kilka takich, nie pamiętam dokładnie. Wytłumaczyłem, że ja i żona w tym czasie będziemy w pracy a dzieci pod opieką mojej matki, która ma problemy z chodzeniem. Oswiadczyłem jej, że moje dzieci nie przyjdą. Z fochem przyjęła te informacje. Ale prosto od siosty przeszedłem się do dyrekcji. Połozylem na biurko zeszyt z religii z tym pięknym wpisem i stresciłem rozmowę z siostrą. Okazało się że jestem pierwszą osobą jaka się pofatygowała do dyrekcji. Bo niestety Pani nie wiedziała o tym. I powiedziała, że ani szkoła ani żaden nauczyciel nie może takich rzeczy wymagać od dzieci. Więc no cóż może zamiast tu na forum bzdury wypisywać warto się pofatygować do szkoły i tam dowiedzieć się o co chodzi. Bo 3/4 rodziców psioczy a odezwać się nie odezwie.

Chociaż jednostki potrafiły wyrwać się z tego systemu katolickiej głupoty to dominująca cześć społeczeństwa stale potrzebuje mieć nad sobą pana i totalitarny autorytet by wiedzieć co zrobić ze swoim życiem, a ci oszuści wykorzystują głupich, naiwnych, i dobrodusznych ludzi by poprzez socjotechniczne manipulacje zaspokoić swoją chciwość, pożądanie bogactwa, potrzeby seksualne, i by żyć bezkarnie i wygodnie na koszt naiwnych oszukanych głupców!

Instytucja Kościoła upada na własne życzenie (np. pedofilia), a ludzie szukają Boga w cichej modlitwie przy zamkniętych oczach gdziekolwiek się znajdują w danym momencie, ponieważ Bóg jest wszędzie.

Do "Zaprzeczenie"26 Marca 2016, godzina 10:16. Gratuluję trafności oceny watykańskiego OKUPANTA!

Średniowieczne gusła juz odwalone?

A nie paraduje po mieście. Co za idiota to wymyślił. I jeszcze dzieci wciągają w te gusła.

Obalić Ten Pedofilski pseudo-kościół!!!

Absolutną Rację!!!

Wystarczy popytać dzieci, które były i są zmuszone do udziału w kościelnych pochodach pod groźbą szykan i obniżenia ocen.

Tak jak w pochodzie zwanym orszakiem 3 króli w styczniu tak i teraz w aktualnym pochodzie kościelnym dzieci były zmuszone do udziału. Widać metody gdy zmuszano dzieci szkolne do udziału w pochodach 1-go maja nie zginęły, a jedynie pochody komunistyczne zostały zastąpione pochodami kościelnymi. Tak to jeden system totalitarny został zastąpiony innym. Widać z tego, że społeczeństwo polskie, a chojnickie w szczególności, stale potrzebuje nad sobą totalitarnej władzy! Polacy i chojniczanie nie są w stanie samodzielnie myśląc i racjonalnie określać i definiować co jest uczciwe, szlachetne, i etyczne - stale jakiś autorytet systemu totalitarnego musi to robić za nich - dawniej byli to komuniści a teraz kler. I tak jak dawniej działacze komunistyczni żyli wygodnie na kosz społeczeństwa tak obecnie społeczeństwo funduje luksusowe i wygodne życie klerowi. I tak jak dawniej zawodowi oszuści i złodzieje żyją sobie wygodnie na koszt społeczeństwa.

Chociaż jednostki potrafiły wyrwać się z tego systemu katolickiej głupoty to dominująca cześć społeczeństwa stale potrzebuje mieć nad sobą pana i totalitarny autorytet by wiedzieć co zrobić ze swoim życiem, a ci oszuści wykorzystują głupich, naiwnych, i dobrodusznych ludzi by poprzez socjotechniczne manipulacje zaspokoić swoją chciwość, pożądanie bogactwa, potrzeby seksualne, i by żyć bezkarnie i wygodnie na koszt naiwnych oszukanych głupców!

Decydować o tym co dziecko ma robic poza szkołą!
Od tego są rodzice!!!

Słyszałem, że dzieci szkolne tak jak dawniej za komuny muszą uczestniczyć w pochodach, a nauczyciele sprawdzają listę obecności i czy nikt się nie urwał.

Nauczyciel nie ma prawa zmuszać dzieci do pochodów, tym bardziej o 20:30, a jeżeli dochodzi do tego, że sprawdza listę obecności, to z takim kimś do kuratorium oświaty, niech douczy się prawa oświatowego, a rodzice, jeżeli na to przyzwalają, to mają chyba nierówno pod sufitem, że puszczają dzieci pod presją nieobecności w piątek o 20:30 na ulicach miasta!

Dobrze tam wszystko u was?