Paweł Golański: Wynik jest drugorzędną sprawą
Rozmowa z Pawłem Golańskim po sparingu z Lechią Gdańsk.
– Na pewno był to sparing z dobrą drużyną. Lechia Gdańsk to czołówka polskiej Ekstraklasy, a więc jest to rywal na bardzo wysokim poziomie. Walczyliśmy o jak najlepszy rezultat na tyle ile było to możliwe. Staraliśmy się odwrócić ten niekorzystny wynik, bo w pewnym momencie było już 3:0 dla rywala. Po części nam się to udało, bo zdobyliśmy dwie bramki i gdyby mecz trwał dłużej, to myślę, że pokusilibyśmy się o kolejne trafienie. – mówił po meczu Paweł Golański.
– Spoglądając na ten sparing, warto zauważyć, że jesteśmy na zupełnie innym etapie przygotowań niż Lechia. My mamy jeszcze ponad miesiąc czasu do pierwszego ligowego spotkania, a Lechia już za niespełna dziesięć dni zaczyna swoje pierwsze spotkanie. Wynik jest tutaj drugorzędną sprawą. Najważniejsze jest to, żeby wyeliminować błędy, które niestety nam się przytrafiały w tym spotkaniu. Mamy jeszcze sporo czasu, by doszlifować te wszystkie niedociągnięcia, które niewątpliwie są. Musimy do tego podejść na spokojnie. Cieszymy się, że udało nam się zagrać ten mecz na naturalnej murawie, bo w tym roku jeszcze nie było to nam dane. Dlatego też początek był nieco inny niż sobie zakładaliśmy, musieliśmy się szybko przyzwyczaić do takiego boiska, bo piłka na takiej murawie zachowuje się zupełnie inaczej niż na sztucznej nawierzchni. – twierdzi nowy defensor Chojniczanki.
Paweł Golański zdobył bramkę po strzale z rzutu wolnego. Wcześniej także próbował w taki sposób zaskoczyć Mateusza Bąka i tylko świetna interwencja golkipera Lechii spowodowała, że piłka nie wpadła do siatki. – Dużo czasu poświęcałem na pracę nad tym elementem. Dzisiaj akurat była możliwość, że mogłem podejść, wykonać ten stały fragment i jedno z tych uderzeń zakończyło się bramką. Jest dużo chłopaków w tej drużynie którzy wykonują rzuty wolne, bo jest to Paweł Zawistowski czy Rafał Grzelak i są to zawodnicy, którzy robią to bardzo dobrze. Paweł lepiej uderza prawą nogą, Rafał lewą, a więc ta konkurencja jest duża. Nieważne kto będzie strzelał, ważne żeby było w sieci, a Chojniczanka regularnie zdobywała punkty – komentuje Golański.
Biuro Prasowe MKS “Chojniczanka 1930” Chojnice
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!