Kołtuńska tragifarsa w wykonaniu chojnickiego teatru
W miniony weekend Chojnickie Studio Rapsodyczne zaprosiło miłośników teatru na premierowy pokaz sztuki "Moralność Państwa Dulskich". Aktorzy prowadzeni przez reżysera, a jednocześnie odtwórcę jednej z głównych ról Łukasza Sajnaja grali dwukrotnie - w sobotę i niedzielę przy komplecie widzów.
Tragifarsa kołtuńska Gabrieli Zapolskiej z początku XX wieku niewiele traci na aktualności. I choć świat się zmienia, to dalej dla części osób kluczowe pozostaje pytanie i strach, bo co powiedzą inni, a także wynikająca z nich postawa prania własnych brudów w czterech ścianach. Aniela Dulska doskonale zdaje sobie sprawę z romansu syna Zbyszka ze służącą Hanką, ale w imię mniejszego zła przymyka na to oko. Do czasu, kiedy mezalians może odbić się szerokim echem na salonach, co byłoby przecież skandalem. A w końcu to taka zacna i moralna rodzina, przynajmniej w przekonaniu głowy tejże rodziny. Ta jest płci żeńskiej, bo mężczyzna jest jedynie od przynoszenia wypłaty, przytakiwania żonie, a wolnych chwilach spacerowania, ale tylko... po domu. W końcu na zewnątrz tyle pokus... Od tych jednak nie sposób uciec, w końcu siedzą w głowie. Choć Felicjan Dulski grany przez Łukasza Sajnaja w sztuce wypowiada tylko jedno zdanie, to reżyser zdaje się nie zwalniać go z odpowiedzialności za życie rodzinne toczące się w zakłamaniu i na pokaz. W oryginale tytuł sztuki Zapolskiej to "Moralność Pani Dulskiej", natomiast w tytule spektaklu występują małżonkowie. Brak reakcji i podporządkowanie żonie to wyraz zgody na zaistniałe stosunki i relacje, a zdanie "A niech Was wszyscy diabli!" wyrazem niemocy i próby ucieczki od odpowiedzialności. Intrygi snuje każdy za wyjątkiem Meli, jeszcze naiwnej i nieświadomej, zapewne do czasu. Zupełnie innej od swojej siostry. Młodzi aktorzy zostali do swoich ról dobrani i poprowadzeni świetnie przez reżysera, który przy spektaklu współpracował z założycielem Studia Grzegorzem Szlangą. Scenografię przygotowała Danuta Wolińska. Wystąpili: Marcelina Wolnikowska, Sonia Synak, Melania Podolska, Karolina Piątek, Oliwia Bakhaus, Szymon Myszka i Radosław Ginter. Wszystkim tym osobom za kawał ciężkiej pracy po finalnym efekcie dziękował Łukasz Sajnaj, a widzowie nagrodzili ich gromkimi brawami.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Myslalem, ze są tu wykształceni ludzie, ale widze, że.......
po prostu mistrzostwo, naprawde polecam...
W KOŚCIELE I NA CMENTARZU...
Chociaż Zapolska w swojej książce ani razu nie odwołuje się do etyki i moralności polskich katolików prezentowanej przez rodzinę głównych bohaterów jej dzieła literackiego to "dulszczyzna jest właśnie przedstawieniem "w pigułce" polskich katolików - udających świętoszków a ukradkiem, gdy myślą, że nikt tego nie widzi, dopuszczających się największych świństw, podłości, i przestępstw.
Katolickie zakłamanie, hipokryzja, bigoteria, i bezgraniczną bezmyślność można zobaczyć każdej niedzieli a także w czasie kościelnych procesji - najwięksi chojniccy oszuści, kłamcy, degeneraci, i złodzieje usiłują promować się na świętoszków w najbardziej widocznych miejscach, tak by reszta zakłamanych uczestników katolickich imprez mogla podziwiać ich kunszt zakłamania i udawaną dewocje.
Gdy na katolicką moralność i etykę spojrzy się z zewnątrz jako widz - na przykład jako widz przedstawienia "Moralność Państwa Dulskich" - to trudno jest powstrzymać się od negatywnej oceny degeneracji, głupoty, zakłamania, podłości, i niegodziwości tej jakże typowej polskiej katolickiej rodziny państwa Dulskich!
Gdy spojrzeć uważniej to w naszych Chojnicach jest pełno dulszczyzny i takich rodzin, które mogły by przebić nawet rodzinę Dulskich z książki Gabrieli Zapolskiej napisanej na początku XX wieku!
Na przykład ostatnio jednym z ekstremalnych pokazów dulszczyzny był chojnicki katolicki pochód "marsz dla życia" gdzie zakłamani chojniccy katolicy (i posiłki hipokrytów spoza Chojnic) wychwalali i wysławiali i celebrowali zakłamanego dewota i oszusta - pseudo-doktora Chazana, który chociaż dzisiaj udaje obrońcę ludzkich zarodków to prawie całe swoje zawodowe życie przeprowadzał aborcje tysięcy zarodków. Bigoteria, hipokryzja, i udawanie świętoszka to naczelne moralne i etyczne wartości wysoko cenione przez polskich i chojnickich katolików.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!