Łączy Nas Piłka: W Chojnicach bez nerwowych ruchów – krajobraz po rundzie jesiennej
Fragment artykułu serwisu Łączy Nas Piłka poświęconego naszemu klubowi.
Nasi rozmówcy w Chojnicach wolą uważać na słowa. Przemyśleć je dwa razy niż powiedzieć wprost: „awans będzie nasz!”. Pozycja lidera po rundzie jesiennej jeszcze o niczym nie świadczy. Akurat Chojniczanka wie o tym z własnego doświadczenia. Rok temu, przed rundą rewanżową też prowadziła w tabeli, a do ekstraklasy dostał się kto inny.
Chojniczanka zimę spędzi jako lider Nice 1 ligi. Zespół Krzysztofa Brede był najregularniejszy z całej stawki, przegrał cztery mecze – tyle co Miedź Legnica, i stracił najmniej bramek (13). 35 punktów pozwoliło ekipie z Chojnic wyprzedzić o punkt Odrę Opole. Po 19 kolejkach sezonu 2016/17 chojniczanie też byli liderem. Do ekstraklasy ostatecznie awansowała czwarta po rundzie jesiennej Sandecja Nowy Sącz i ósmy Górnik Zabrze. Co więcej – rok temu Chojniczanka miała niemal identyczny dorobek punktowy, co teraz (36). Na tym jednak podobieństwa się kończą.
Lider waży więcej
– Dlaczego teraz miałoby się udać? – zastanawia się wiceprezes Chojniczanki Jarosław Klauzo. – W klubie jest kompletnie inna sytuacja. Wtedy kończyliśmy rundę z drugim trenerem i byliśmy w trakcie wyboru trzeciego, a sezon skończyliśmy z czwartym szkoleniowcem. Teraz z jednym pracujemy od początku do końca. I to jest ten nasz handicap. A tak w ogóle, byłem skłonny założyć się o duże pieniądze, że z Maciejem Bartoszkiem awansowalibyśmy – przekonuje Klauzo. Dziś przedstawiciel lidera Nice 1 ligi z takimi deklaracjami się wstrzymuje, co nie znaczy, że nie jest pewny siły drużyny. Woli po prostu chuchać i dmuchać na zimne. – Lubię się zakładać. Jednak w tej chwili nie chcemy wypowiadać słów na „a” i „e”. Runda rewanżowa będzie pewnie tak dziwna i niespodziewana, że pierwsze miejsce po jesieni niczego nie daje, poza tym różnice punktowa są bardzo małe. Butelka dobrego trunku wiele nie kosztuje, ale nie ma sensu się licytować. Przed nami 15 wojen. Pokazuje to terminarz. Na początek gramy z samą czołówką. Emocje będą duże, ale zawał raczej mi nie grozi. W razie czego mamy na miejscu karetkę, poza tym przez jedenaście lat mojej obecności w Chojniczance jestem już zaprawiony w emocjach – śmieje się wiceprezes klubu z Chojnic.
Biuro Prasowe MKS „Chojniczanka 1930” SA
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!