Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych
W czwartek (1.03) ulicami Chojnic przeszedł III Chojnicki Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. 1 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, święto upamiętniające żołnierzy antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia.
Uczestnicy wydarzenia spotkali się na Starym Rynku w Chojnicach, gdzie przed marszem Bartosz Bluma przypomniał genezę powołania święta, a także przybliżył sylwetki niektórych bohaterów. „Żołnierze, którzy opuszczali las, trafiali do więzienia, a po okrutnych torturach otrzymywali karę śmierci. Rotmistrz Witold Pilecki mówił swojej żonie - Czas spędzony w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu, był igraszką przy katowni w Urzędzie Bezpieczeństwa. O odczłowieczeniu oprawców, świadczy też fakt, że ciała żołnierzy porzucano w anonimowych grobach. Mieli zostać, nie tylko sponiewierani, skatowani, zamordowani ale również zapomniani. Dziś, już po raz trzeci spotykamy się w Chojnicach, aby uczcić Żołnierzy Niezłomnych, o przywrócenie ich dobrego imienia, trzeba będzie jeszcze długo zabiegać. Ale to już jest nasze zadanie".
Reklama | Czytaj dalej »
Trasa marszu tradycyjnie wiodła ulicami Kościuszki, Gdańską aż do Świętopełka, gdzie uczestnicy złożyli kwiaty pod Pomnikiem Żołnierzy I Batalionów Strzelców. Po drodze uczestnicy Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych, złożyli także wiązanki pod pomnikiem Chrystusa Króla, oraz pomnikiem Ofiar Hitleryzmu. Zatrzymali się także na skrzyżowaniu ulic Świetopełka, Żwirki i Wigury oraz dawnej ul. Stanisława Rolbieckiego, która na mocy zarządzenia zastępczego wojewody Dariusza Drelicha, nosi nazwę rotmistrza Witolda Pileckiego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (394)
- Komentarze Facebook (...)
394 komentarzy
Konieczna jest forma rozliczenia z PRL. Bezwzgledne jest rozliczenie definitywne oraz sprawiedliwe.
Wszystkich winnych należy bez wyjatku ukarać, a PRL winien zostać wymazany ze sposobu myślenia o państwie i jego obywatelach.
Należy przywrócić pamięć o wszystkich Bohaterach walczących z Niemcami i Sowietami oraz wszystkich, którzy walczyli z komunizmem !!
Zaznalem niestety miodu tego "cudownego ustroju" i dzisiaj powiem wszystkim tym stęsknionym:
- stworzyliscie kraj żebraków !
- wyssaliscie z wielu życie i pozbawiliście godności !
- gdzie był tylko ból, płacz i alkohol, w którym był bród, siarka i kwas ! I to z czasem po 13.00 !
- był jeszcze wszechobecny ocet !!
Tyle mam do powiedzenia !!!
propaganda pisała historię wygranej przez siebie wojny, panowała nad przeszłością, panowała nad pamięcią. Wszystkimi dostepnymi metodami zniekształcała historię formacji wojskowych obozu narodowego, najbardziej nieprzejednanych i antykomunistycznych formacji podziemia
niepodległościowego !
ARMII KRAJOWEJ
LEKSYKON W POSTACI ELEKTRONICZNEJ
TEMATY PODSTAWOWE – część 2, str. 148
"Żołnierze Wyklęci” to antykomunistyczny ruch partyzancki, stawiający opór sowie-
tyzacji Polski i podporządkowania jej ZSRR, toczący walkę ze służbami bezpie-
czeństwa, znany również pod nazwą II Konspiracji. Ze względu na swoją liczeb-
ność i poparcie społeczne walka ta jest postrzegana jako narodowe powstanie an-
tykomunistyczne. Termin „Żołnierze Wyklęci” używany jest współcześnie, upo-
wszechnił go Jerzy Ślaski, publikując książkę o takim tytule. Od paru lat dzień
1 marca został uznany jako Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Inne
określenia to: „żołnierze drugiej konspiracji”, „żołnierze niezłomni” oraz „antykomu-
nistyczni powstańcy”. Nie było ludzi ostrzej atakowanych przez komunistyczną pro-
pagandę.
My chcemy Polski suwerennej, Polski chrześcijańskiej, Polski - polskiej! (…) Tak jak walczyliśmy
w lasach Wileńszczyzny czy na gruzach kochanej stolicy - Warszawy - z Niemcami, by świętej Ojczyźnie
zerwać pęta niewoli, tak dziś do ostatniego legniemy, by wyrzucić precz z naszej Ojczyzny Sowietów.
Święcie będziemy stać na straży wolności i suwerenności Polski i nie wyjdziemy dotąd z lasu, dopóki choć
jeden Sowiet będzie deptał Polską Ziemię” - tak cel tej powojennej walki przedstawiał kpt. Władysław
Łukasiuk „Młot”, dowódca 6. Brygady Wileńskiej AK, legenda Podlasia. Tak też myśleli inni dowódcy i ich
podwładni pozostający w konspiracji.
akowski broni się sam poprzez swoją tradycję i wartości. Nie potrzebuje obrony w postaci
mitów będących odpowiedzią na antylegendy tworzone w tamtym okresie przez propagandę.
Zafałszowanego obrazu z Polski Ludowej nie możemy zastępować innym zniekształconym
obrazem w imię zadośćuczynienia za doznane krzywdy.
Propaganda komunistyczna wobec Armii Krajowej
w latach 1943–1955 i konflikt pomiędzy PPR a strukturami Polskiego Państwa Podziemnego od samego początku wpisany był ze względu na inne cele oraz drogi ich realizacji !!
USTAWA
z dnia 3 lutego 2011 r.
o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obro-
nie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywist-
nienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób,
przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu – stanowi się,
co następuje:
Art. 1
Dzień 1 marca ustanawia się Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Art. 2
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” jest świętem państwowym.
Art. 3
Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia.
PODZIEMIE ANTYKOMUNISTYCZNE 1945-1954
Paweł Piotrowski
OPERACJA "CEZARY"
Operacja "Cezary" należała do największych osiągnięć bezpieki w latach 40. i 50. Była to także
największa gra operacyjna, jak to wówczas określano, jej zasadnicze akta liczą 212 tomów.
Już w trakcie rozpracowywania IV Zarządu organizacji Wolność i Niezawisłość próbowano kombinacji
operacyjnej, wprowadzając do kierownictwa agentów Urzędu Bezpieczeństwa. Jednak zamysł ten się nie
powiódł. Dopiero po rozbiciu IV Zarządu pod koniec 1947 roku pojawiły się przesłanki umożliwiające
przejęcie kontroli nad resztką organizacji.
Pomocne w tym były także dokumenty organizacji znalezione u kierującego IV Zarządem Łukasza
Cieplińskiego i innych aresztowanych. Jednakże komórki siatki wywiadowczej Zrzeszenia WiN noszącej
kryptonim "Instytut Bakteriologiczny" uniknęły dekonspiracji.
Wśród kierownictwa tej struktury był Stefan Sieńko ps. "Wiktor". To kluczowa postać w operacji, bo to
on umożliwił uwiarygodnienie V Zarządu w oczach londyńskiej Delegatury WiN. Nosiła ona kryptonim
"Dardanele". Kierowali nią Józef Maciołek oraz Stefan Rostworowski, oficjalni delegaci WiN, którzy we
wrześniu 1946 roku przedostali się z Polski do Londynu na brytyjskim statku.
Sieńko był dobrze znany Maciołkowi. Służył pod jego rozkazami jeszcze w AK na Rzeszowszczyźnie. Jednak wpadł
on w kotle założonym przez UB w mieszkaniu Józefa Rzepki w Zabrzu, najprawdopodobniej 27 stycznia 1948 roku.
Od razu poszedł na współpracę i zadenuncjował niemal cały "Instytut Bakteriologiczny". Pojawiła się zatem
tak długo oczekiwana sposobność nawiązania gry wywiadowczej z "Dardanelami" poprzez Sieńkę i jego
punkty kontaktowe w Prudniku oraz Jeleniej Górze.
W rolę kuriera wcielił się kapitan UB Henryk Wendrowski ps. "Zygmunt", druga najważniejsza postać w
tej operacji. Jego droga do UB nie była prosta: początkowo członek Polskiej Organizacji Zbrojnej w
Białymstoku, a po scaleniu oddziałów podziemia w kraju plutonowy AK. Współpracę z NKWD podjął zaraz
po aresztowaniu we wrześniu 1945 roku. Jako szef legalizacji Okręgu AK Białystok posiadał kopie
dokumentów, które umożliwiły dekonspirację znacznej części kadry AK na tym terenie. W UB
wyspecjalizował się w podszywaniu pod działaczy podziemia i odnosił duże sukcesy. Doprowadził do
rozbicia struktur NSZ na Śląsku, a następnie do ujawnienia Okręgu Białostockiego WiN.
Na kuriera z Londynu nie trzeba było długo czekać. Już w kwietniu w Jeleniej Górze pojawił się "Adam"
Boryczko, cichociemny, oficer AK na Wileńszczyźnie. Spotkał się z "" Wendrowskim. Aby
uwiarygodnić całą grę, obaj udali się do Warszawy, gdzie spotkali się z Sieńką. "Zygmuntowi" i "Sieńce"
udało się przekonać Boryczkę, że są przedstawicielami odtworzonego kierownictwa WiN. Na jego czele
miał stać niejaki "Kos", kierownikiem organizacyjnym był Sieńko, a szefem informacji Wendrowski.
Tym samym rozpoczęto trwającą pięć lat grę operacyjną o kryptonimie "Cezary". Jej cele
określono już w maju, a polegały one na przechwyceniu, kontrolowaniu i wykorzystywaniu do celów UB
kontaktów i dróg przerzutowych WiN oraz infiltracji "Dardaneli" i innych organizacji emigracyjnych.
~Patriota
Prawda zawsze si e obroni, nawet po setkach lat !! CZEŚĆ I CHWAŁA ŻOŁNIERZOM NIEZŁOMNYM !
Żołnierze podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, stawiający opór sowietyzacji Polski i podporządkowaniu jej ZSRR w latach 1944-1963, walczyli o wolną Polskę mordowani przez sowietów i komunistów polskich w PRL-u „wyklęci”, skazani na niepamięć !!
- Styczeń – Armia Czerwona przekracza przedwojenną granicę Polski;
- jednostki NKWD z gen. Iwanem Sierowem „czyszczą" z polskiej partyzantki obszar Kresów Wschodnich, który za zgodą aliantów – traktowano jako integralną część należną Związkowi Sowieckiemu;
- po przejściu granicy Ribbentrop-Mołotow formacje sowieckie nadal niszczą struktury Polskiego Państwa Podziemnego, torując drogę dyktaturze PPR;
- Sowieci wstrzymują ofensywę, czekając aż Niemcy stłumią powstanie warszawskie;
powstają obozy jenieckie, areszty NKWD – dawne katownie Gestapo – dla członków AK i podejrzanych
o kontakt z podziemiem;
- tortury i mordy na żołnierzach i oficerach AK, pracownikach Polskiego Państwa Podziemnego;
- wywózki na Wschód (również z miasta CHOJNICE około 1200 osób !!!!!!)
Żołnierze wyklęci 1944-1963 (Oprac. dr Łukasz Myszka, 2011- 2012)
, Grzegorz Wojciechowski
Waldemar Buda
Janusz Wojciechowski
Wolność i Niezawisłość
Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość
używana była również forma „Wolność i Niepodległość”,
pełna nazwa: Ruch Oporu bez Wojny i Dywersji „Wolność i Niezawisłość”.
– polska cywilno-wojskowa organizacja antykomunistyczna założona 2 września 1945 w Warszawie.
Jej trzon stanowiły pozostałości rozwiązanej w 1945 Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. WiN przejęła jej strukturę
organizacyjną, kadry, majątek, a także częściowo oddziały leśne. Dowódcy obszarów DSZ zostali prezesami obszarów WiN.
Od wiosny 1948 organizacja znajdowała się pod kontrolą zorganizowanej przez UBP przy pomocy przewerbowanych oficerów
WiN i AK – oraz w większości nieświadomych mistyfikacji – szeregowych członków organizacji, tzw. V Komendy
WiN kryptonim „Muzeum”, na czele której stanął niezidentyfikowany oficer AK o pseudonimie „Kos”.
w grudniu 1952 MBP zdecydowało się na przerwanie gry. Spektakularna likwidacja organizacji wywołała tzw. aferę Bergu –
ujawnienie współpracy emigracyjnych stronnictw politycznych skupionych w Radzie Politycznej oraz sztabu Andersa z CIA w
zakresie prowadzenia wywiadu i dywersji w Polsce, w zamian za co otrzymywały one fundusze na działalność.
Geneza
Organizacja początkowo chciała drogą walki politycznej nie dopuścić do zwycięstwa wyborczego komunistów po II wojnie
światowej. Członkowie WiN dopuszczali także możliwość zbrojnej obrony. Mimo deklarowanego cywilnego charakteru
organizacja posiadała silne oddziały zbrojne zwłaszcza w obszarze centralnym w okręgach białostockim, lubelskim i
warszawskim ponieważ dowódca obszaru centralnego nie wykonał rozkazu o rozwiązaniu oddziałów leśnych uważając WiN za
organizację wojskowo-polityczną. Jesienią 1945 część członków WiN posłuchała apelu pułkownika Jana Mazurkiewicza (ps.
„Radosław”) i ujawniła się.
W 1946 nowe kierownictwo WiN podporządkowało organizację rządowi emigracyjnemu i Naczelnemu Wodzowi PSZ na
Zachodzie oraz ograniczyło wsparcie dla PSL. Od początku do końca rzeczywistego istnienia WiN organizacją kierowali byli
oficerowie ZWZ-AK zaś struktura organizacyjna w latach 1945–1947 (podział na obszary, okręgi, inspektoraty, obwody, rejony)
została przejęta z AK i DSZ.
WiN dzieliła się początkowo na 3 obszary:
Zachodni z siedzibą w Poznaniu,
Centralny z siedzibą w Warszawie
Południowy z siedzibą w Krakowie.
Obszary były podzielone na kilkanaście okręgów.
W 1946 istniały tylko 2 obszary – Centralny i Południowy.
Działalność
1. WiN domagała się, by Armia Czerwona i NKWD opuściły obszar Polski. Organizacja odrzucała kształt granicy
wschodniej ustalony w Jałcie. Organizacja sprzeciwiała się także prześladowaniom politycznym i czynionej przez
wojska radzieckie dewastacji kraju. Członkowie WiN chcieli stworzyć wspólną armię, uniezależnić się politycznie od
Związku Radzieckiego, uspołecznić duże przedsiębiorstwa i zakłady pracy. W hasłach organizacji pojawiały się też
postulaty powszechnej edukacji i reformy rolnej – mimo to organizacja w referendum 1946 wzywała do odrzucenia
reformy rolnej i nacjonalizacji przemysłu.
2. Jesienią 1946 w kierownictwie organizacji ostatecznie zwyciężyła teza o zbliżaniu się III wojny światowej i konieczności
przygotowania się do niej. W związku z tym w styczniu 1947 kierownictwo WiN wezwało PSL do bojkotu wyborów
do Sejmu Ustawodawczego i oczekiwania na interwencję państw zachodnich.
3. Pomimo zakazu Delegatury Sił Zbrojnych oraz Komendanta Obszaru Centralnego DSZ, Jana Mazurkiewicza (ps.
„Radosław”), WiN prowadziła rozmowy z UPA. Do wiosny 1947 na terenie Lubelszczyzny i Podlasia WiN zawarła z nimi
zawieszenie broni, dochodziło nawet do współdziałania (atak UPA i WiN na Hrubieszów 28 maja 1946). Podobne doraźne
porozumienia zawarto 21 maja 1945 w Rudzie Różanieckiej, oraz 29 kwietnia 1945 w Siedliskach na Pogórzu Przemyskim.
Zrzeszenie od początku stanowiło dla władz komunistycznych przeszkodę w realizacji planów politycznych ZSRR wobec
Polski.
To WiN poinformowała Radę Bezpieczeństwa ONZ o fałszerstwach wyborczych popełnionych podczas referendum
ludowego w 1946 r.
Urząd Bezpieczeństwa i NKWD nieustannie próbowało rozbić organizację. Między innymi dlatego WiN, której wielu
przywódców liczyło na rychły wybuch III wojny światowej, utrzymywała oddziały zbrojne (kilka tysięcy żołnierzy),
szczególnie na Lubelszczyźnie i Mazowszu. Organizacji nie udało się odeprzeć działań służb bezpieczeństwa.
W 1945 aresztowano m.in. pierwszego prezesa WiN, płk. Jana Rzepeckiego i wszystkich dowódców obszarów, zaś w
październiku 1946 schwytano jego następcę płk. Franciszka Niepokólczyckiego.
Oddziały leśne (partyzanckie) WiN rozbijały więzienia, atakowały posterunki milicji i członków ORMO, prowadziły
walkę zbrojną z oddziałami wojska, KBW i WOP, zabijały osoby współpracujące z władzą komunistyczną i
członków PPR, traktując to jako obronę przed terrorem. Zwalczano wspierających władze starostów, wójtów i
sołtysów.
, Grzegorz Wojciechowski
Waldemar Buda
Janusz Wojciechowski
Narodowe Zjednoczenie Wojskowe
13 października 1939 roku została utworzona konspiracyjna organizacja wojskowa Stronnictwa
Narodowego (SN), znana jako Narodowa Organizacja Wojskowa (NOW). Po trzech latach, na mocy
decyzji SN NOW została włączona do Armii Krajowej (AK). Członkowie NOW, którym nie
odpowiadało dokonane w 1942 roku scalenie z AK, wraz z narodowcami (Obóz Narodowo-Radykalny)
z utworzonej 14 października 1939 roku Organizacji Wojskowej Związek Jaszczurczy (ZJ) utworzyli Narodowe Siły
Zbrojne (NSZ). Na bazie NSZ, w lutym 1945 roku powstała organizacja konspiracyjna Narodowe Zjednoczenie
Wojskowe (NZW), która walczyła do połowy lat 50. i poniosła ciężkie straty w trakcie Powstania Antykomunistycznego.
Wszystkie organizacje narodowe, przed, w trakcie i po wojnie były organizacjami najbardziej tępionymi przez wrogów Ojczyzny.
Zarówno przez wrogów zewnętrznych, jak i wewnętrznych.
Głównymi celami polityczno-wojskowymi NZW były:
prowadzenie walki zbrojnej o wyzwolenie Polski spod komunistycznej władzy,
odbudowa suwerennego państwa polskiego z przedwojenną granicą wschodnią i granicą
zachodnią na linii rzek Odry i Nysy Łużyckiej,
nadanie przyszłemu państwu charakteru narodowo-katolickiego.
Narodowe Zjednoczenie Wojskowe było jedną z największych powojennych organizacji niepodległościowych
działających w warunkach tzw. drugiej konspiracji. W latach 1945-1947 oddziały partyzanckie NZW prowadziły liczne akcje zbrojne
przeciwko komunistycznym siłom bezpieczeństwa (KBW, UB,MO, ORMO), a także NKWD, natomiast w mniejszym stopniu przeciwko
regularnym oddziałom LWP.
Oddziały partyzanckie NZW od lipca 1945 roku wchodziły w skład pionu Pogotowia Akcji Specjalnej (PAS). W początkowym
okresie liczyły one nawet po 200-300 partyzantów. Najmniejszymi jednostkami były kompanie i plutony (patrole).
Najwięcej oddziałów działało na obszarze północnego Mazowsza, w Białostockiem, Lubelskiem, Rzeszowskiem i na Podlasiu. Do
podstawowych zadań oddziałów PAS należało prowadzenie samoobrony i wykonywanie wyroków śmierci głównie na członkach PPR i
funkcjonariuszach UB i ich współpracownikach.
Oddziały NZW rozbijały komunistyczne więzienia, zdobywały broń i fundusze, chroniły majątek narodowy przed sowiecką
grabieżą, przeprowadzały akcje ekspropriacyjne. Do jednego z największych ich sukcesów zbrojnych można zaliczyć bitwę, która
odbyła się 6 maja 1945 r. pod wsią Kuryłówka między zgrupowaniem oddziałów NZW Okręgu Rzeszowskiego pod dowództwem
mjr. Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan” a grupą NKWD. Poległo wówczas kilkudziesięciu żołnierzy sowieckich.
Pomimo dużych strat w ludziach na skutek walk i aresztowań, do końca lat 40. udawało się odtwarzać stany osobowe oddziałów
partyzanckich NZW, gdyż z powodu terroru komunistycznego wielu ochotników i ludzi „spalonych” napływało do nich.
Władze komunistyczne stosowały przeciwko konspiracji narodowej najbardziej perfidne metody. Jedną z nich była działalność tzw.
band pozorowanych, składających się z funkcjonariuszy UB, KBW, rzadziej żołnierzy LWP, którzy udawali prawdziwe oddziały
partyzanckie (byli poprzebierani i wyposażeni jak „leśni”) i w ten sposób prowadzili rozpoznawanie struktur konspiracyjnych. Ich
działalność miała obciążać konto podziemia niepodległościowego i przedstawić je w jak najgorszym świetle w oczach społeczeństwa.
Niektóre oddziały wchodzące w skład NZW popełniały podczas swojej działalności również zbrodnie na ludności cywilnej, IPN ustalił
że oddział Romualda Rajsa zamordował 79 mieszkańców powiatu Bielsk Podlaski
Pomimo obław i pacyfikacji z udziałem grup operacyjnych UB i NKWD oraz regularnych jednostek wojskowych LWP, do pocz. lat 50.
utrzymywały się w terenie mniejsze oddziały NZW, składające się z kilkunastu lub najczęściej kilku partyzantów, szczególnie na
Białostocczyźnie i Mazowszu. Na tych terenach też najdłużej utrzymywały się komendy powiatowe NZW: Maków Mazowiecki – do
sierpnia 1950 r., Ciechanów – do kwietnia 1951 roku, Kolno – do kwietnia 1952 roku, Bielsk Podlaski – do jesieni 1956 r. W
późniejszych latach w terenie utrzymywali się jedynie pojedynczy partyzanci NZW, jak Michał Krupa ps. „Wierzba” (przetrwał w
konspiracji do lutego 1959 roku) czy Andrzej Kiszka ps. „Dąb” (ukrywał się w leśnym bunkrze koło Huty Krzeszowskiej aż do 31
grudnia 1961 r.).
, Grzegorz Wojciechowski
Waldemar Buda
Janusz Wojciechowski
Narodowa Organizacja Wojskowa
Narodowa Organizacja Wojskowa, wyrosła z głównego pnia Stronnictwa Narodowego,
liczyła w roku 1942 blisko 80 tysięcy żołnierzy. Oprócz niej istniał na terenie całego okupowanego
terytorium kraju liczny szereg większych i mniejszych narodowych organizacji konspiracyjnych
takich jak chociażby Związek Jaszczurczy, Narodowo- Ludowa Organizacja Walki, Narodowa
Organizacja Bojowa itp.
Początkowo funkcjonowała ona pod nazwą Armia Narodowa, później Organizacja Wojskowa Stronnictwa Narodowego i
Narodowe Oddziały Wojskowe, a od 1 lipca 1941 jako NOW.
Powodem utworzenia odrębnej organizacji przez SN było przeciwstawienie się wpływom politycznym czynników oficjalnych w
kraju, czyli ZWZ-AK. Odrzucając podporządkowanie Służbie Zwycięstwu Polski i później ZWZ-AK, Narodowa Organizacja
Wojskowa uznawała zarazem zwierzchnictwo władz RP i Naczelnego Wodza na uchodźstwie.
Nadzór nad NOW sprawował Wydział Wojskowy Zarządu Głównego SN, podlegały mu sprawy polityczne, personalne i
finansowe. Natomiast w pozostałych kwestiach, jak struktura organizacyjna, wywiad, szkolenie itp. posiadała wobec SN pełną
autonomię.
Na pierwszego komendanta organizacji został zaocznie wyznaczony gen. Marian Żegota-Januszajtis,
ale wskutek jego nieobecności (przebywał we Lwowie, gdzie 27 października 1939 został
aresztowany przez NKWD), funkcję tę powierzono wkrótce por. rez. Aleksandrowi Demidowicz-
Demideckiemu ps. „Aleksander” – członkowi Komitetu Głównego SN. W grudniu 1939 opuścił on
jednak kraj. W związku z tym na p.o. komendanta organizacji wyznaczono z kolei ppor.
rez. Bolesława Kozubowskiego ps. „Gruby”, „Trojanowski”.
W latach 1940–1941 miały miejsce na terenie Pomorza, Krakowskiego, Zagłębia Dąbrowskiego i
Warszawskiego masowe aresztowania działaczy SN. W tym czasie Niemcy rozbili także działającą głównie na
terenie Wielkopolski Narodową Organizację Bojową.
W połowie 1941 SN przystąpiło do odbudowy swoich struktur. Nowy prezes Zarządu Głównego SN Stefan Sacha we wrześniu
1941 powołał na stanowisko Komendanta Głównego NOW ppłk. Józefa Rokickiego ps. „Karol”.
Wiosną 1942 roku okręg warszawski i większość radomskiego przeszły do AK
Sztab NOW o tej decyzji został poinformowany 4 marca, wzbudziło to jednak sprzeciw części jego członków. W rezultacie
doszło do rozłamu, który poparła część sztabu i następujące Okręgi: radomski, kielecki, częstochowski, lubelski, podlaski i
łódzki. Na czele rozłamu w NOW stanął zastępca Komendanta Głównego
pułkownik Ignacy Oziewicz.
W połowie września 1942 z połączenia rozłamowców z NOW i Związku Jaszczurczego
powstały Narodowe Siły Zbrojne. Natomiast pozostała część NOW
podporządkowała się AK, co odbyło się w dwóch fazach: w listopadzie 1942 i drugiej
od sierpnia 1943.
W 1942 NOW liczyła ok. 80 tys. członków. Najsilniejsze wpływy posiadała
na Mazowszu, Lubelszczyźnie, w Wielkopolsce i Małopolsce.
NOW miała także oddziały partyzanckie, wśród których można wymienić dowodzone
przez:
Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan”,
Józefa Czuchrę ps. „Orski”, „Mnich”, „Bogumił”, „Podhalanin”,
ppor. Leona Janio ps. „Łaski”, „Bryza”,
Józefa Zadzierskiego ps. „Wołyniak”.
Przede wszystkim NOW prowadziła jednak działalność wywiadowczą oraz
rozpoznanie konfidentów i szczególnie niebezpiecznych funkcjonariuszy
hitlerowskich, zdobywano broń, amunicję i środki finansowe, tworzono system łączności,
głównie patroli terenowych, a także kolportaż podziemnej prasy. Przeprowadzano akcje
sabotażowo-dywersyjne i w celach samoobrony.
NOW organizowała również pomoc dla Żydów (współpracując w Warszawie w tym celu
z Frontem Odrodzenia Polski i pracownikami Wydziału Opieki Społecznej i Zdrowia
Zarządu Miejskiego Warszawy).
Po upadku powstania Warszawskiego, w którym walczyło w ramach oddziałów AK ok. 1,5 tys. żołnierzy NOW,
organizacja ponownie usamodzielniła się i w listopadzie 1944 współtworzyła ze scaloną z AK częścią NSZ Narodowe
Zjednoczenie Wojskowe.
lesie siedmiu spośród gwardzistów. Dowódcą oddziału „Sosna” był Hubert Jura, który niedługo później nawiązał, w
celu walki z ugrupowaniami komunistycznymi, kontakty z szefem radomskiego gestapo Paulem Fuschem. Założył
też organizację Toma – grupę wywiadowczą kolaborującą z Niemcami, za co został w lecie 1944, wyrokiem
Komendy Głównej NSZ skazany na karę śmierci i ścigany przez NSZ oraz AK. Po sformowaniu Brygady Świętokrzyskiej
(nie podlegającej wówczas komendzie głównej NSZ, a jedynie odłamowi NSZ-ZJ), pełnił w niej funkcję oficera do zadań
specjalnych. Także według raportów Armii Krajowej NSZ miało donosić na oddziały partyzanckie GL-AL funkcjonariuszom
gestapo.
12 stycznia 1944 roku Komendant Główny Armii Krajowej wydał rozkaz nr 126, zapowiadający wsparcie Armii Czerwonej w
walce z Niemcami w miarę naszych sił i interesów państwowych.
Odmienne było stanowisko komendanta Narodowych Sił Zbrojnych, który w rozkazie nr 3 z 15 stycznia 1944 stwierdził, że
Armia Czerwona musi być traktowana jako wojsko wrogie, a dążenie do normalizacji stosunków z rządem ZSRR ani ewentualne
osiągnięcie porozumienia nie może powstrzymać bezwzględnej walki z komunizmem i rozkładową akcją agentur bolszewickich
na ziemiach polskich
Konflikty z AK, Gwardią Ludową WRN i Batalionami Chłopskimi
Od końca 1943 roku NSZ występowały zarówno przeciwko oddziałom komunistycznym, jak i członkom AK. Oddziały NSZ
dążyły do rozbicia AK i usiłowały rozpętać w kraju wojnę domową (według Jana Ciechanowskiego).
Raporty Armii Krajowej z Białegostoku informowały o wyrokach NSZ na żołnierzy AK. Poza Białymstokiem oddziały NSZ
miały podszywać się pod AK i anonimowo terroryzować miejscową ludność.
W rejonie radomskim oddział NSZ podszywający się pod AK atakował oddziały GL-AL, w odwecie żołnierze podziemia
komunistycznego pojmali 10 zakładników z AK.
Josef Kermisz w „Polish-Jewish Relations During the Second World War” informuje o zabójstwach dokonywanych przez NSZ na
żołnierzy AK pochodzenia żydowskiego i działaczy demokratycznych związanych z AK.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!