Do domorosłego językoznawcy!
Proszę trochę poczytać o historii naszego języka i dopiero wtedy wypowiadać się na temat "sztucznie utworzonych utrudnień", które Panu tak przeszkadzają. Cóż, myślenie, rozwiązywanie problemów, ba...czytanie nie jest w modzie, a liczy się prędkość w przekazywaniu komunikatów, upstrzonych bezsensownymi skrótami, literówkami i błędami. Czy zatem w szkołach mamy zrezygnować z poprawności i utrwalać bylejakość, łatwiznę i ignorancję? A propos, Pański niedbale napisany post, owszem, popularyzuje ignorancję i ma się nijak do artykułu, w którym przedstawiono zdolnych uczniów. Swój elaborat proszę skierować np. do Rady Języka Polskiego, ale po uprzedniej korekcie, bo tam to dopiero Pana pouczą.

Język polski jest przesadnie skomplikowany co szczególnie ujawnia się w obecnych czasach masowego korzystania z elektronicznych urządzeń do przesyłu informacji.

Jakże często dla wygody i prędkości pisania wielu ludzi (i ja także) pomija poprawienie literek z kreskami, kropkami, ogonkami, i wszelkimi innymi dodatkami. Taki uproszczony tekst chociaż nieprawidłowo napisany (chociażby pod względem ortografii) stale jest zrozumiały dla odbiorcy. Także i do wyszukiwarek (jak google.pl) można wpisywać słowa z pominięciem ogonków, kresek, kropek, i innych niuansów a i tak błędnie napisane słowo zostanie prawie zawsze prawidłowo rozpoznane! To wskazuje, że formalna pisownia języka polskiego jest przesadnie skomplikowana i w większości niepotrzebna by w pełni przekazać zrozumiałą dla czytelnika i cyfrowych maszyn informacje. Oczywiście ta przesadna komplikacja ze wszystkimi regułami i wyjątkami od reguł jest polem do popisu dla filologów lecz w codziennym przekazywaniu informacji nie ma większego znaczenia poza możliwością dla filologów by - najlepiej publicznie - pouczać, zwracać uwagi, i korygować niepoprawnie piszące osoby.

Wydaje mi się, że systemy elektroniczne i klawiatury z czasem wymuszą uproszczenie języka polskiego by zwiększyć jego praktyczną funkcjonalność, użytkową prostotę, i by dostosować go do narzędzi jakie używamy by komunikować się i przekazywać nasze myśli cyfrowym maszynom.

Alternatywą jest przejście na 26 literowy język angielski gdzie nie trzeba borykać się z literkami posiadającymi kreski, kropki, i ogonki, ani z dylematami otwartego czy zamkniętego "u", lub wszystkimi wyjątkami pisania z "ż" lub "rz"!

Nie zamierzam moim komentarzem popularyzować ignorancji lecz chce ujawniać potrzebę ewolucji języka polskiego by poprzez uproszczenia zmieniał się tak by ułatwić precyzyjną wymianę myśli z jednoczesnym uproszczeniem formalnej pisowni. Młodsze pokolenia użytkowników sprzętu cyfrowego i tak od wielu lat używa kilkuliterowe skróty, symbole, i ikony zamiast pełnej formalnej pisowni długich i skomplikowanych ortograficznie słów! Proces praktycznego uproszczenia pisowni tekstów jest szczególnie intensywnie używany w czasie komponowania SMS-ów z użyciem telefonów komórkowych. Pomimo to wielu filologów języka polskiego ignoruje ten codzienny proces i udaje, że tylko formalna struktura języka polskiego ze wszystkimi sztucznie stworzonymi utrudnieniami może być akceptowana i promowana w szkołach jako jedyny sposób nauki i użytkowania języka polskiego!