Drogi Użytkowniku,
przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.
Wykorzystanie danych
Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.
Pliki cookies
Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:
- zapewnienia bezpieczeństwa podczas korzystania z portalu,
- ulepszania i dostosowania usług do oczekiwań użytkowników,
- opracowań statystycznych.
Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.
Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.
14 komentarzy
Katolicki intelektualista i naukowiec w dziedzinie teologi przedstawił wspaniały i nowatorski pomysł! Ten innowator poleca by zwrócić się o pomoc w poprawie warunków drogowych do jednego z pośród katolickich szamanów - na przykład do Jacka Dawidowskiego:
Być może szaman Jacek Dawidowski mocą świętych guseł i niezgłębionymi mocami królestwa niebieskiego da nam tą magiczną łopatę żaru z piekła! To naprawdę może być nowatorska metoda zapobiegania gołoledzi i ślizgawicy na chojnickich drogach i klucz do rozwiązania wszelkich problemów związanych ze zimowym utrzymaniem dróg!
Może w zamian za coroczne otrzymywanie setek tysięcy złotych ze społecznej kasy miasta na swoje zachcianki święty szaman Jacek Dawidowski poprosi swoich kolegów z piekła o tą jedną łopatę żaru by w ten sposób pomóc chojniczanom w zimowym utrzymaniu chojnickich ulic?
Być może to nie piaskarki lub solarki a jedynie pojedyncza łopata piekielnego żaru zapewni nam bezpieczeństwo na chojnickich ulicach tej zimy!
Gdy na ulicach zaczyna się robić ślisko to zawsze w samochodzie mam ze sobą poświęcone krzyże! Trzymam je blisko pod ręką bo nieznany jest dzień ni godzina kiedy będę je potrzebować bardziej niż cokolwiek innego! Nie boje się zimowej ślizgawicy gdy mam ze sobą w samochodzie magiczne poświęcone krzyże!
Gdy z powodu gołoledzi lub zamieci utknę gdzieś w śniegu lub lodzie to moją nadzieje na wyjechanie z lodowej pułapki z pełną wiarą pokładam w poświęconym krzyżu!
Nigdy nie doznaje zawodu w moją silną wiarę gdy pod ślizgające się w śniegu i na lodzie koła samochodu podkładam poświęcone krzyże! W trudnym czasie próby poświęcone krzyże nigdy mnie nie zawiodły bo zawsze po nich udawało mi się wyjechać nawet z największych śnieżnych i lodowych pułapek. Przez lata wypróbowałem różne krzyże lecz najskuteczniejsze są te uroczyście poświęcone, którym nadano imię Jana Pawła 2-go! Po latach doświadczeń silnie wierze, że po poświęconym krzyżu wyjadę z każdej śnieżnej i lodowej dziury! Dlatego zimą - gdy tylko na jezdni pojawi się śnieg i lód - zawsze mam w samochodzie kilka poświęconych krzyży!
Zgodnie z nauczaniem świętego kościoła tylko magiczny i święty pokropek dzięki niezgłębionej mocy magicznych guseł i tysiącletnich zabobonów roztopi wszelki lód i śnieg z powierzchni ulic i chodników.
Katolicki intelektualista i myśliciel przedstawił wspaniały pomysł! Ten innowator poleca by zwrócić się o pomoc w poprawie warunków drogowych do jednego z pośród katolickich szamanów - na przykład do Jacka Dawidowskiego:
Być może szaman Jacek Dawidowski mocą świętych guseł i niezgłębionymi mocami królestwa niebieskiego da nam tą magiczną łopatę żaru z piekła! To naprawdę może być nowatorska metoda zapobiegania gołoledzi i ślizgawicy na chojnickich drogach i klucz do rozwiązania wszelkich problemów związanych ze zimowym utrzymaniem dróg!
Może w zamian za coroczne otrzymywanie setek tysięcy złotych ze społecznej kasy miasta na swoje zachcianki święty szaman Jacek Dawidowski poprosi swoich kolegów z piekła o tą jedną łopatę żaru by w ten sposób pomóc chojniczanom w zimowym utrzymaniu chojnickich ulic?
Być może to nie piaskarki lub solarki a jedynie pojedyncza łopata piekielnego żaru zapewni nam bezpieczeństwo na chojnickich ulicach tej zimy!
Gdy na ulicach zaczyna się robić ślisko to zawsze w samochodzie mam ze sobą poświęcone krzyże! Trzymam je blisko pod ręką bo nieznany jest dzień ni godzina kiedy będę je potrzebować bardziej niż cokolwiek innego! Nie boje się zimowej ślizgawicy gdy mam ze sobą w samochodzie magiczne poświęcone krzyże!
Gdy z powodu gołoledzi lub zamieci utknę gdzieś w śniegu lub lodzie to moją nadzieje na wyjechanie z lodowej pułapki z pełną wiarą pokładam w poświęconym krzyżu!
Nigdy nie doznaje zawodu w moją silną wiarę gdy pod ślizgające się w śniegu i na lodzie koła samochodu podkładam poświęcone krzyże! W trudnym czasie próby poświęcone krzyże nigdy mnie nie zawiodły bo zawsze po nich udawało mi się wyjechać nawet z największych śnieżnych i lodowych pułapek. Przez lata wypróbowałem różne krzyże lecz najskuteczniejsze są te uroczyście poświęcone, którym nadano imię Jana Pawła 2-go! Po latach doświadczeń silnie wierze, że po poświęconym krzyżu wyjadę z każdej śnieżnej i lodowej dziury! Dlatego zimą - gdy tylko na jezdni pojawi się śnieg i lód - zawsze mam w samochodzie kilka poświęconych krzyży!
Zgodnie z nauczaniem świętego kościoła tylko magiczny i święty pokropek dzięki niezgłębionej mocy magicznych guseł i tysiącletnich zabobonów roztopi wszelki lód i śnieg z powierzchni ulic i chodników.
Katolicki intelektualista przedstawił wspaniały pomysł i poleca by zwrócić się o pomoc w poprawie warunków drogowych do któregoś z pośród katolickich szamanów - na przykład do Jacka Dawidowskiego:
Być może szaman Jacek Dawidowski mocą świętych guseł i niezgłębionymi mocami królestwa niebieskiego da nam tą magiczną łopatę żaru z piekła! To naprawdę może być nowatorska metoda zapobiegania gołoledzi i ślizgawicy na chojnickich drogach!
Podczas zimy gdy robi się ślisko zawsze w samochodzie ma ze sobą poświęcone krzyże! I trzymam je zawsze blisko pod ręką bo nieznany jest dzień ani godzina kiedy będę je potrzebować bardziej niż cokolwiek innego! Nie boje się zimowej ślizgawicy gdy mam ze sobą w samochodzie poświęcone krzyże!
Gdy z powodu gołoledzi lub zamieci utknę gdzieś w śniegu lub lodzie to moją nadzieje na wyjechanie z lodowej pułapki z pełną wiarą pokładam w poświęconym krzyżu!
Nigdy nie doznaje zawodu w moją silną wiarę gdy pod ślizgające się w śniegu i na lodzie koła samochodu podkładam poświęcone krzyże! W trudnym czasie próby poświęcone krzyże nigdy nie mnie zawiodły bo zawsze po nich udawało mi się wyjeżdżać nawet z największych śnieżnych i lodowych pułapek. Przez lata wypróbowałem różne krzyże lecz najskuteczniejsze są te uroczyście poświęcone, którym nadano imię Jana Pawła 2-go! Silnie wierze, że po poświęconym krzyżu wyjadę z każdej śnieżnej i lodowej dziury! Dlatego zimą zawsze mam w samochodzie kilka poświęconych krzyży!
Zgodnie z nauczaniem świętego kościoła tylko magiczny i święty pokropek dzięki niezgłębionej mocy magicznych guseł roztopi wszelki lód i śnieg z powierzchni ulic i chodników.
Podczas zimy gdy robi się ślisko zawsze w samochodzie ma ze sobą poświęcone krzyże! I trzymam je zawsze blisko pod ręką bo nieznany jest dzień ani godzina kiedy będę je potrzebować bardziej niż cokolwiek innego! Nie boje się zimowej ślizgawicy gdy mam ze sobą w samochodzie poświęcone krzyże!
Gdy z powodu gołoledzi lub zamieci utknę gdzieś w śniegu lub lodzie to moją nadzieje na wyjechanie z lodowej pułapki z pełną wiarą pokładam w poświęconym krzyżu!
Nigdy nie doznaje zawodu w moją silną wiarę gdy pod ślizgające się w śniegu i na lodzie koła samochodu podkładam poświęcone krzyże! W trudnym czasie próby poświęcone krzyże nigdy nie mnie zawiodły bo zawsze po nich udawało mi się wyjeżdżać nawet z największych śnieżnych i lodowych pułapek. Przez lata wypróbowałem różne krzyże lecz najskuteczniejsze są te uroczyście poświęcone, którym nadano imię Jana Pawła 2-go! Silnie wierze, że po poświęconym krzyżu wyjadę z każdej śnieżnej i lodowej dziury! Dlatego zimą zawsze mam w samochodzie kilka poświęconych krzyży!
Zgodnie z nauczaniem świętego kościoła tylko magiczny i święty pokropek dzięki niezgłębionej mocy magicznych guseł roztopi wszelki lód i śnieg z powierzchni ulic i chodników.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!