Czy Chojnice postawią na ‘licznik śmieci’?
Innowacyjny system segregacji ważący wyrzucane frakcje z dokładnością do 100 g testowany jest obecnie w Ciechanowie. W czwartek (25.07) w Chojnicach gościli przedstawiciele firmy prowadzącej ów pilotaż, aby przybliżyć czym to się je. Na spotkaniu w ratuszu poza urzędnikami obecni byli radni a także przedstawiciele spółdzielni mieszkaniowej, Zakładu Zagospodarowania Odpadów i stowarzyszenia Chojnicki alarm dla klimatu.
Po dwóch tygodniach od ustawienia na jednym z osiedli w Ciechanowie innowacyjnych pojemników na śmieci, wyposażonych w elektroniczne czytniki i wagę, ilość odpadów segregowanych wzrosła z 10 do 43 proc. Tym samym znacznie spadła ilość śmieci zmieszanych, za które gminy płacą najwięcej. A wiadomo, że opłaty za nieposegregowane śmieci będą dalej wzrastać. W interesie każdego „Kowalskiego” jest więc wypracowanie dobrych nawyków w kwestii segregacji. W Chojnicach prawie 50 proc. mieszkańców nie segreguje odpadów. - Dotyczy to w szczególności osiedli należących do spółdzielni mieszkaniowej. Problem jest złożony. W obecnej chwili nie mają takiej możliwości, z drugiej kiedy można było segregować nie robili tego prawidłowo i nie można było mówić o jakiejkolwiek segregacji - mówił Adam Kopczyński zastępca burmistrza.
Reklama | Czytaj dalej »
Przedstawiciele T4B przekonywali, że z powodzeniem segregować odpady mogą nie tylko mieszkańcy domków jednorodzinnych. W końcu ich pilotażowy projekt realizowany jest na jednym z blokowisk. - Ale jak to robić, gdy ma się do dyspozycji małą kuchnię czy piwnicę? – dopytywał radny Stanisław Kowalik. - Wystarczy jak będziemy w kuchni segregować śmieci na dwie frakcji tj. mokre i suche. Dopiero przed wyjściem do śmietnika należy je posegregować dokładniej wkładając w jednorazowe worki czy siateczki – radził Jakub Sprusiński z T4B.
Testowany system ma być sposobem na rozliczenie mieszkańców z zadeklarowanej segregacji śmieci. W Ciechanowie na worek z odpadami naklejany jest specjalny kod (każde gospodarstwo domowe otrzymuje zestaw naklejek z indywidualnym numerem), po jego zeskanowaniu otwiera się wieko śmietnika. W środku znajduje się klasyczny pojemnik na śmieci 1100 l, ale co ważne jest też waga. Informacja o wyrzuconych przez nas odpadach trafia do elektronicznego systemu. - Możemy zobaczyć ile śmieci generujemy z dokładnością do 100 g. Możemy te dane porównać ze średnią naszego bloku, czy całej dzielnicy. W ten sposób budujemy świadomość wśród mieszkańców, ile oni tych śmieci wytwarzają – mówił Sprusiński. Niestety jeśli ktoś wrzuci swój worek w momencie otwarcia przez nas klapy, jego śmieci zostaną zaliczone na nasze konto. Trzeba więc być czujnym albo umieć korzystać z monitoringu, który firma stawia przy swoich kontenerach. Oczipowanie worków pozwala także na przeprowadzenie kontroli jakości wyrzuconej frakcji. Jeśli źle posegregowaliśmy nasze odpady otrzymany wiadomość SMS. Za uporczywe niesegregowanie śmieci wyższą opłatą zostanie obciążony cały budynek. Dlaczego przy tak dokładnym systemie nie ma mowy o odpowiedzialności jednostki? Otóż obecne ustawodawstwo preferuje odpowiedzialność zbiorową. - Rozmawiamy z Ministerstwem Środowiska, pokazujemy jak działa nasz system. Mówimy też o zmianach potrzebnych w ustawie - informowali goście.
Dyrektor wydziału komunalnego w chojnickim ratuszu widziałby proponowane rozwiązanie na osiedlach z zabudową wielorodzinną, jak i nowych osiedlach domków jednorodzinnych - tam istnieje jeszcze pole manewru co do infrastruktury, ulokowania pojemników. - Jeśli mieszkaniec segreguje śmieci, to w ogóle nie powinien mieć worków zmieszanych. Dlatego nałożyłbym większy nacisk właśnie na kontrolę pojemników ze zmieszanymi odpadami – mówił Jarosław Rekowski podzielając pogląd, że samorządy powinny iść w stronę odpowiedzialności indywidualnej. Zakup urządzeń urzędnik widziałby po stronie firmy odbierającej odpady. - Lepiej, żeby to była własność urzędu, bo to nie jest tani system. Okres eksploatacji urządzeń wynosi 10 lat, gwarancji 2 lata – odpowiadali przedstawiciele firmy T4B. O jakich kosztach zatem mówimy? - Każda gmina jest inna, do tematu trzeba podejść indywidualnie. Nie odpowiemy na pytanie o cenę, bo to jest jak z dobrym garniturem, on musi być uszyty na miarę – mówił Sprusiński. Gdyby miasto zdecydowało się wdrożyć omawiany system nastąpiłoby to najwcześniej za rok. Tyle czasu ciechanowska firma potrzebuje, żeby przygotować się do projektu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
No to facet "popłynął" i nie wie o czym mówi. Gratuluję osobom, które będą w stanie to robić i miały ochotę. Firma tylko i wyłącznie myśli o zyskach a nie o udogodnieniu. Mam nadzieję, że nasze pieniądze niepotrzebnie nie będą wydane na .... śmietnik.
No chyba nie do końca. Jeżeli mam zepsutą plastikową zabawkę, to często nie mogę jej wcale wyrzucić do "plastików". Tłumaczono mi, że jest ona zrobiona z jakieś innego rodzaju plastiku, który nie może zostać utylizowany i ta zabawka powinna trafi do śmieci zmieszanych. Skąd mam to wszystko wiedzieć. Przecież takich przedmiotów są setki i nie sposób się nie pomylić. No i co na końcu mam zrobić z takim śmieciem, którego nie mam gdzie wyrzucić? Zanieść dyrektorowi komunalki na stół, czy wrzucić do plastików i dostać sms, że niby źle segreguję?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!