Ilosc wykonanych w Polsce w ciagu 24 godzin testow jest bardzo mala i dlatego nigdzie nie ma zadnych oficjalnych inflormacji o dzinnej ilosci wykonanych testwo. Wyniki testow zrobionych w czasie dluzszym niz 24 godziny to marnowanie wysilku i pieniedzy bo testowana osoba moze zarazic sie lub wyzdrowiec w okresie czasu dluzszym niz jeden dzien i wyniki sprzed kilku dni sa generalnie nieaktualne.

W ostatnich tygodniach kilkakrotnie pisowski minister zdrowia przechwalal sie, ze Polska ma mozliwosc wykonania 20 tys testo dziennie lecz w praktyce liczba dziennych testow prawie nigdy nie przekracza 10 tys. Z tej liczby nalezy odjac kilka tysiecy testow ktore sa wykonywane codziennie na tych samych osobach z pisowskiego rzadu, na pisowskich przywodcach i poslach, senatorach, i wojewodach, ich ochoniarzach i na czlonkach ich rodzin. Gdy 10 kwietnia pisowcy chodzili sobie i jezdzili pod pomniki i na cmentarze skladac kwiaty to dobrze wiedzieli, ze zaden z nich, ani zaden z ich ochroniarzy nie jest zakazony wirusem. Tak wiec w praktyce niewiele testow zostaje dla zwyklych obywateli. Na Pomorzu dziennie dla zwyklych ludzi jest pewnie nie wiecej niz 200-300 testow, ktore laboratoria sa w stanie przeanalizowac w ciagu 1 doby.

Czy ktos z was wie ile testow robia na Pomorzu? Bo mi sie to wydaje bardzo dziwne , ze nic nie przybylo. Przeciez ludzie sie przemieszaja, pracuja. I rzad ciagle mowi ze gdyby nie Slask to po epidemii....

Wietnam ma 95,5 mln. mieszkańców, granica z Chinami wynosi 1281 km. i tylko 320 przypadków zakażenia korona-wirusem, bez ofiar śmiertelnych. Jak widać biedny kraj potrafił sobie poradzić lepiej niż wszystkie rozwinięte i bogate kraje razem wzięte. To świadczy o mądrości tego narodu.

w ciągu ostatniej doby, to chyba jakiś żart? Jeżeli bada się tylko tyle osób, to wyniki są coraz lepsze, w statystykach, na papierze. Jestem pewien, że rzeczywiście jest zupełnie inaczej, obym się mylił.