Freedom Charity Run w Chojnicach
Dokładnie 675 kilometrów, z Gdańska do Berlina, w 75. rocznicę zakończenia wojny przebiegnie siedmioro biegaczy z Polski. Celem biegu jest podkreślenie wagi dobrosąsiedzkich relacji polsko- niemieckich oraz zbiórka pieniędzy, w połowie na wyposażenie Domu dla Dzieci Autystycznych w Poznaniu, a także kontynuacja zeszłorocznej zbiórki na rozbudowę szkoły w Kibeho w Rwandzie. Na chojnickim Starym Rynku biegacze "zameldują się" dzisiaj (1.08) o godz. 17:00.
Reklama | Czytaj dalej »
Bieg, który rozpocznie się 1 września w Gdańsku o godz. 8:00 spod Poczty Gdańskiej, biegacze zamierzają skończyć 6 września w Berlinie. Sygnał do startu, po raz trzeci w 8. letniej historii biegów FCR, da prezydent Lech Wałęsa. O godzinie 17:00 biegacze mają dotrzeć do Chojnic i finiszować na Starym Rynku. Towarzyszyć im będą biegacze z Sekcji Biegowej Florian działającej przy ChKS Kolejarz.
To już ósme podobne przedsięwzięcie tej ekipy. Rok wcześniej w 30. rocznicę upadku systemu komunistycznego w Europie, Obrad Okrągłego Stołu i pierwszych częściowo wolnych wyborów do parlamentu, biegaczy także wystartował z Gdańska prez. L. Wałęsa. 1 039. kilometrowa trasa prowadziła przez Polskę, Austrię, Słowację, Węgry, Chorwację, Słowenię i Włochy do Mediolanu. Tam odbywała się światowa konwencja największej na świecie organizacji humanitarnej Lions Clubs. Cześć zebranych pieniędzy została przekazana na wyposażenie Szkoły dla Dzieci Niewidomych w Krakowie, a druga część na rozbudowę szkoły w Rwandzie, 25 lat po morderstwach plemiennych.
Dwa lata wcześniej, w 100. rocznicę zakończenia I Wojny Światowej, biegacze pokonali 1 000 km w poprzek Europy, z Poznania przez Pragę i Norymbergę do Strasburga. Patronem
był Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani.
FCR odbywał się także w USA, Japonii, na Litwie, Łotwie, w Niemczech i oczywiście Polsce. Razem ponad 5 000 km. - Zawsze staramy się znaleźć jakiś symboliczny kontekst - mówi dr Mariusz Szeib, organizator biegu. - Na przykład w 2014, w 25-lecie upadku komunizmu, połączyliśmy symbolicznie Gdańsk tam, gdzie powstała Solidarność, z Berlinem, gdzie upadł berliński mur. W tym roku, w związku z okrągłą rocznicą zakończenia II Wojny Światowej, trasa jest podobna - łączy Gdańsk, gdzie wojna się rozpoczęła z Berlinem gdzie się zakończyła.
Biegacze jako członkowie Lions Clubs, podczas każdego biegu zbierają środki na pomoc dla dzieci. Do tej pory zebrali ponad 600 tys. zł na pomoc dla dzieci na Ukrainie, Łotwie, w Nepalu, Niemczech, Syrii, Libanie i w Polsce. Kończy się budowa hostelu dla dzieci w Lokhim w Nepalu za FCR 2016, a w Bejrucie niesie pomoc ambulans zakupiony za fundusze zebrane przez FCR 2018.
Pomóc można m.in. przez wpłatę na w ramach zbiórki na stronie
Organizatorzy deklarują, że każda zebrana złotówka trafi, bez żadnych potrąceń, do potrzebujących. Wszystkie koszty biegu pokrywają sami uczestnicy bądź sponsorzy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Bieg z Gdańska do Berlina... Czyli z miejsca które było pretekstem do wypowiedzenia wojny, do miejsca, w którym została zaplanowana i wypowiedziana.
Dobre relacje z niemcami opierają się głównie na niepodpisaniu przez niemców traktatu pokojowego po wojnie, bo byłoby to zaakceptowaniem granicy na Odrze, z czym się niemcy nie zgadzają (podobnie jak na reparacje, których nie wypłacili).
Polskie dzieła sztuki skradzione podczas wojny cały czas w niemieckich muzeach.
"Polskie obozy śmierci" to "skrót myślowy" określający niemieckie obozy koncentracyjne na okupowanych ziemiach polskich, no ale ostatnio okazało się, że Dachau to też "polski obóz".
Z takimi przyjaciółmi nie potrzeba wrogów
Cel zbiórki jest jak najbardziej szczytny, ale to co nasi sąsiedzi sądzą o swoich dziadkach i ich działalności między 33, a 45 rokiem woła o pomstę do nieba.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!