jakieś święty baran rozjeżdżający ludzi a drogach po raz kolejny wypisuje swoje żałosne komentarze. Chleba i rozumu ci od tego nie przybędzie. Weź się do uczciwej pracy zamiast wstawiać minusy i zadbaj o innych, a nie tylko o siebie.

Jako pieszy kompletnie nie widzę po zmroku kierowców. Po zmroku chodzę po mieście 5km/h ponieważ kierowców kompletnie nie widać w ich pojazdach. Siedzą w ciemnościach i nie mogę nawiązać z nimi kontaktu wzrokowego i prawidłowo odczytać ich intencji. Często pomaga mi jak mają przy uchu telefon i prowadzą przez niego rozmowy podczas jazdy, ale nie zawsze. Mają wtedy zawsze zdziwioną minę. Nie bacząc na obowiązujące prawo i ograniczenia prędkości zbyt szybko przejeżdżają przez przejścia nie oglądając się nawet na boki.
KIEROWCY, BĄDŹCIE WIDOCZNI!!!!!!

Jako kierowca notorycznie widzę pieszych nawet z dziećmi przebiegających także przez ruchliwe ulice, gdzie tylko chcą, pasy przejścia nie istnieją. Po zmroku jeżdżę 30km/h ponieważ piesi zupełnie niewidoczni znowu mają się za niezniszczalnych i przebiegają przez ulice lub pchają się na pasy nie bacząc na auta ani na to, że ich nie widać.
Wyrazy współczucia dla tych panów,nie znam okoliczności, tragedia.
PIESI - BĄDŹCIE WIDOCZNI!!!!!!!!!!!!

Trzeba jedzic ostrożnie

Brak słów na twoją głupotę. Po drugie napisz swój komentarz a nie zmieniaj treści w czyimś komentarzu na taką jaka tobie odpowiada. Mało tego, że jesteś żałosny, to na bank jesteś jednym z tych baranów włażących pod koła pojazdów. Zadbaj o swoje bezpieczeństwo a będziesz cały i zdrowy.

Dajcie jeszcze więcej przywilejów kierowcom, a zwłaszcza motocyklistom, to będzie więcej takich sytuacji. Czy doprawdy pieszy dla własnego dobra nie może się zatrzymać przed przejściem dla pieszych a nie jechać wprost pod koła rowerzysty, czy nogi pieszego ? / miałem taką sytuację 1 listopada na ul. Kościerskiej, jeden kierowca w kapturze na głowie, wpatrzony w telefon, jadąc w tym samym kierunku w którym szedłem, nagle zrobił w zwrot, wjechał na pasy tuż przed moim nogami, nadal nie patrząc czy kogoś nie rozjedzie. Czy tak trudno zrozumieć, że pieszy, a tym bardziej rower nie zatrzyma się w miejscu, czy tacy nie mają rozumu? Dlaczego nie ma przepisu aby aby kierowca chcący przejechać przez przejście zatrzymał się przed przejściem i podniósł, wystawił rękę aby zasygnalizować pieszym i rowerzystom, że chce przejechać przez przejście? Ale przy takich "rządach" nie można się dziwić już czemukolwiek. Ludzie chcecie żyć, nie chcecie być kalekami, ani mordercami to sami o siebie zadbajcie.

Dajcie jeszcze więcej przywilejów pieszym i rowerzystom, to będzie więcej takich sytuacji. Czy doprawdy pieszy dla własnego dobra nie może się zatrzymać przed przejściem dla pieszych a nie włazić wprost pod koła ? / miałem taką sytuację wczoraj na ul. Brzozowej, dwóch małolatów w kapturach na głowach, wpatrzonych w telefony, idących w tym samym kierunku w którym jechałem, nagle zrobiło w lewo zwrot, wlazło na pasy przed moim autem, nadal nie patrząc czy nie włażą pod koła. Czy tak trudno zrozumieć, że samochód nie zatrzyma się w miejscu, czy tacy nie mają rozumu? Dlaczego nie ma przepisu aby aby pieszy chcący przejść przez jezdnię zatrzymał się przed przejściem i podniósł rękę aby zasygnalizować kierowcom, że chce przejść przez jezdnię? Ale przy takich "rządach" nie można się dziwić już czemukolwiek. Ludzie chcecie żyć, nie chcecie być kalekami, to sami o siebie zadbajcie.

Dajcie jeszcze więcej przywilejów pieszym i rowerzystom, to będzie więcej takich sytuacji. Czy doprawdy pieszy dla własnego dobra nie może się zatrzymać przed przejściem dla pieszych a nie włazić wprost pod koła ? / miałem taką sytuację wczoraj na ul. Brzozowej, dwóch małolatów w kapturach na głowach, wpatrzonych w telefony, idących w tym samym kierunku w którym jechałem, nagle zrobiło w lewo zwrot, wlazło na pasy przed moim autem, nadal nie patrząc czy nie włażą pod koła. Czy tak trudno zrozumieć, że samochód nie zatrzyma się w miejscu, czy tacy nie mają rozumu? Dlaczego nie ma przepisu aby aby pieszy chcący przejść przez jezdnię zatrzymał się przed przejściem i podniósł rękę aby zasygnalizować kierowcom, że chce przejść przez jezdnię? Ale przy takich "rządach" nie można się dziwić już czemukolwiek. Ludzie chcecie żyć, nie chcecie być kalekami, to sami o siebie zadbajcie.

To może przypomnę tym atrapom policjantów treść przepisów, żeby na przyszłość nie powielali takich dyrdymałów, jak "kierowcy na drodze powinni zachować szczególną ostrożność". Proszę,
darmowa porada prawna:

Art. 3 ust. 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym: "Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie."

Uczestnicy ruchu zobowiązani są do zachowania ostrożności, a szczególna ostrożność (dokładnie opisana przepisami i komentarzami do ustawy) wymagana jest jedynie w określonych okolicznościach.

Dlaczego o tym wspominam? Policja wprost kocha zwracać uwagę na nieprecyzyjny i potoczny język obywateli w kontekście znajomości przepisów podczas kontroli drogowych i innych "interwencji". Jednak sama, jak widać, używa "mądrych pojęć" nieprawidłowo i to w publicznym, przygotowanym z rozmysłem komunikacie.