Ratuszowy ping-pong

Jako ostatni powstał plac zabaw przy SP-5.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej powrócono do sprawy rozszerzenia dostępu do nowoczesnych placów zabaw, które powstały przy każdej chojnickiej szkole podstawowej. Temat wywołała Komisja Rewizyjna.

W październiku zespół kontrolny, w którego skład weszli – Edward Gabryś, Rafał Mielecki, Krzysztof Haliżak oraz Renata Dąbrowska, sprawdził realizację tegorocznych inwestycji. Po zakończeniu swych prac przyjęli następujący wniosek – W związku z realizacją zadań inwestycyjnych polegających na tworzeniu dodatkowych placów zabaw i boisk sportowych przy szkołach, zespół kontrolny proponuje znalezienie formuły formalno – prawnej pozwalającej na wykorzystywanie tych obiektów także poza godzinami pracy placówek oświatowych. Własnych pomysłów nie przedstawili.

Reklama | Czytaj dalej »

Burmistrz Arseniusz Finster ma koncepcję, w jaki sposób otworzyć te place zabaw wybudowane w ramach programu rządowego „Radosna Szkoła” – Nic nie stoi na przeszkodzie, by osiedlowy samorząd z terenu działania szkoły, wypracował odpowiednią formułę współpracy, tak by te place zabaw otwierać. Nie chodzi mi o jakieś społeczne dyżury rodziców na tym placu, ale z drugiej strony nie wszędzie można kamery założyć, strażnika czy woźnego postawić. Jeżeli chcemy, aby dzieci bawiły się na terenie tych placów zabaw, to musimy znaleźć wspólne rozwiązanie tego problemu. Do tego nawołuję.

Ratusz piłeczkę odbił na stronę osiedlowego samorządu. Jeśli nadal te nowoczesne place zabaw będą zamknięte, to nie my jesteśmy winni, tylko społecznicy z Samorządów Osiedlowych. Do nich idźcie z pretensjami, przecież nie możemy dopuścić do dewastacji komunalnego majątku – tak można odczytać słowa burmistrza Chojnic. Nie piszemy pierwszy raz o wybudowanych za kilkaset tysięcy złotych budżetowych pieniędzy „radosnych” placach zabaw. Do każdego z nich miasto dołożyło co najmniej 100 tys. złotych, a nadal dostęp do większości z nich jest bardzo utrudniony, nawet podczas zajęć szkolnych. Może lepszym rozwiązaniem byłoby wybudować zwykły plac zabaw bez dotacji rządowej za ok. 30 – 40 tys. zł, który nie posiada ogrodzenia i supernowoczesnej nawierzchni o wartości 60% całej inwestycji? Za zaoszczędzone pieniądze można by zakupić wiele szkolnych tablic interaktywnych. Kosztują ok. 11 tys. złotych od sztuki.

Zobacz - "Na plac zabaw w sportowym obuwiu" (tekst z 15.09.2011)

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (14)
• Komentarze Facebook (...)

14 komentarzy

• 1

~stały czytelnik

Zobacz tu: http://studzik.blogspot.com/2011/05/przerwa-w-szkole-podstawowej-nr-1-w.html

18 Listopada 2011, godzina 12:03

~666

teraz to mu to zwisa, a za 4 lata nikt tego nie będzie pamiętać i znowu naiwniacy oddadzą cenny głos

18 Listopada 2011, godzina 08:53

~Do dobrze poinformowanego

Po to ludzie wybrali burmistrza, aby problemy rozwiązywał. Jak nie potrafi - droga wolna. W końcu sowicie z naszych podatków jest wynagradzany. Nie po to, by zamykać przed dziećmi place.

17 Listopada 2011, godzina 21:30

~````````````

My też powinniśmy dbać , reagować . własciwie najbardziej . Burmistrz nie jest w stanie za wszystko odpowiadać.

17 Listopada 2011, godzina 21:16

~mamuśka

Plac zabaw przy Parku Wodnym nie wygląda na specjalnie zdewastowany, a już kilka lat stoi. Zdarzają się różne napisy, owszem, ale sprzęt ciągle nadaje się do użytku i jest intensywnie eksploatowany. W końcu to jedyny przyjazny plac zabaw dla dzieci w tej części miasta.
Zgadzam się z Młodym Radnym. Normalni ludzie mienia publicznego nie demolują. Nie zdemolują go także kilkuletnie dzieci. Wypraszam sobie, żeby ktoś wrzucał mnie i moje dzieci do jednego worka z patologią.

17 Listopada 2011, godzina 16:15

~marek

Redaktor ma racje i jest to artykuł ukazujący duży problem mieszkańców i dotyczący Wszystkich rodziców. Może przydała by się dobra wola Dyrektorów szkół ? Dajmy dzieciakom trochę frajdy z atrakcyjnych placów, które już istnieją . A jestem przekonany, że nikt nie pozwoli na ich dewastacje bo to nasze publiczne dobro

17 Listopada 2011, godzina 12:53

~xxx

Te place zabaw to kolejna porażka burmistrza...niestety.

17 Listopada 2011, godzina 12:37

krzys

pytanie do dobrze poinformowanego - a jak zabezpieczal burmistrz mienie komunalne na osiedlowych placach zabaw ze je zdemolowano? czym sie rozni jedno dobro od drugiego?

17 Listopada 2011, godzina 12:21

~Młody Radny

A po co wszystko kontrolować? Czy my żyjemy na Białorusi a obywatel powinien być ciągle w jakiś sposób ograniczany? Tego się nauczyliście na tych wyjazdach z urzędu? Dajcie ludziom wolny dostęp do tych przestrzeni dobra publicznego a jak ktoś będzie coś demolować to go łapać. Od czego są patrole policji i straży miejskiej. Normalni ludzie szanują czyjąś własność i nie będą nic niszczyć. Nie można wszystkich wrzucać do jednego patologicznego worka i zamykać place na klucz. Zaufajcie mieszkańcom i dajcie im trochę wolności.

17 Listopada 2011, godzina 11:59

~Inaczej poinformowany

Burmistrz swoją aurą ma widać emanować na mieszkańców, by ci sami szukali rozwiązań swoich problemów. Wszak oni tych problemów jednak są bliżej, to im łatwiej zrozumieć niż komuś z wysokiego stołka....

17 Listopada 2011, godzina 11:42

~Dobrze poinformowany

Proponuję przejrzeć place zabaw, które powstały kilka lat temu, tzw. osiedlowe. Często kompletna demolka. Gdzie są rodzice? Nie dziwię się burmistrzowi, że zabezpiecza mienie komunalne. Myślę też, że to nie ping –pong jak pisze p. Erdman. Dlaczego burmistrz ma wskazywać jak problem rozwiązać. Ludzie sami nie mogą? Dziwne spojrzenie p. Redaktora…

17 Listopada 2011, godzina 11:19

~Łukasz

Wszystko jest ładnie pięknie, ale takie wydatki rzędu kilkuset tysięcy złotych radziłbym lepiej planować. Po co komu zamknięty plac zabaw? Dzieci nie bawią się od 7-15 tylko 17-22... Albo tak długo jak im siły starczy. Więc istnienie takiego placu i zasady jego użytkowania trzeba było ustalić zanim się go wybudowało, a nie teraz podrzucać samorządowi i wskazywać winnego w ten sposób. (Nie jestem z żadnego samorządu).

17 Listopada 2011, godzina 11:11

~M.

Kiedy widzi się dzieci przy zamkniętych bramkach takich placów zabaw, to widok jest albo płaczących Szkrabów, albo nieco większych forsujących płot górą. Żaden z tych "obrazków" nie jest miły.

17 Listopada 2011, godzina 10:09

~Marta

A dzieciaki, które nie chodzą jeszcze do szkoły gdzie mają się bawić?
Burmistrzu samorządowe place zabaw w większości są niebezpieczne i nieprzystosowane dla małych dzieci.

17 Listopada 2011, godzina 08:35

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się