Sobota, 20 Kwietnia 2024 | Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha chojnice24 na komórkę
Strona głównaChojnice
Rozmiar tekstu: A A
Rozmawiał Łukasz Ryl

Bił mnie rurą od odkurzacza

fot: natemat.pl

fot: natemat.pl

Pani Krystyna przez 10 lat była ofiarą fizycznej i psychicznej przemocy domowej. Sprawcą przemocy była dla niej osoba najbliższa – jej mąż. O problemie przemocy w rodzinie rozmawiamy z jej ofiarą, a także z dyrektor Ośrodka Profilaktyki Rodzinnej Agnieszką Kortas Koczur.


- Wszystko zaczęło się 17 lat temu. Już w tamtym czasie odkryłam jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków. W wieku 26 lat, gdy byłam z nim pierwszy raz w ciąży, próbował mnie bić. Bił mnie wtedy rurą od odkurzacza - opowiada pani Krystyna. - Po urodzeniu pierwszego syna przeszkadzał mu nawet płacz dziecka. Przez te całe dziesięć lat incydenty związane z przemocą w postaci bicia mnie i kopania, zdarzały się coraz częściej. Potrafił dusić mnie, a nawet przykładał mi wiatrówkę do głowy. Doszło do tego, że na boso musiałam uciekać z domu, kiedy on wpadał w szał i gonił mnie grożąc, że mnie zabije. Pewnego dnia wywiózł mnie do lasu. Tam uszkodził mi błonę bębenkową w prawym uchu, uderzając moją głową o drzewo.

Straszenie, grożenie, onieśmielanie, niszczenie własności (zniszczenie telefonu pod wpływem narkotyków), to codzienne rytuały, jakie zapewniał mąż swojej żonie. Były awantury, krzyki. Cała ta sytuacja odbiła się na dzieciach (chłopcy obecnie w wieku 10 i 13 lat).

- Dzieci moczyły się w nocy, były przestraszone, nie mogły prawidłowo funkcjonować na lekcjach. Często razem z dziećmi zmuszona byłam uciekać z domu do rodziców. Przez te 10 lat związku małżeńskiego znęcał się nade mną, ale... zawsze było ale... zawsze dawałam sobie nadzieje, że on się zmieni, wierzyłam we wszystkie jego obietnice, że się poprawi, że przeprasza. Miałam poczucie winy, że nie mogę zostawić go samego, martwiłam się, że zrobi sobie krzywdę.

Pani Krystyna w rozmowie zdradza nam, że nawet kiedy kilkakrotnie zdobyła się na odwagę zgłoszenia faktu na policji, po kilku dniach wycofywała oskarżenie. Bała się, że jak mężczyzna poniesie karę za swoje zachowanie (zostanie skazany z art. 207 przed sąd) to wpadnie w furię i zrewanżuje się jej.

Reklama | Czytaj dalej »

- Pomoc znalazłam w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej, gdzie przez 1,5 roku uczęszczałam na grupę wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, prowadzoną przez dyrektor placówki Agnieszkę Kortas-Koczur. Dużo się podczas tych spotkań nauczyłam, jednak trochę czasu musiało wtedy minąć, żeby dojrzeć do tego, co ja chcę zrobić dalej ze swoim życiem. Tam właśnie nastąpił przełom. Spotkania utwierdziły mnie w przekonaniu, że czas to wszystko przerwać. Chodziło przecież o dobro dzieci. To tutaj pracownicy ośrodka nazwali rzeczy, dziejące się w moim domu, po imieniu.

Pani Krystyna podjęła decyzję o wprowadzeniu się do Hostelu Ofiar Przemocy w Rodzinie, w którym przebywała pięć miesięcy.

- Okres, który tam spędziłam, zawsze będę wspominać bardzo dobrze. Było tam przede wszystkim bezpiecznie. O każdej porze, gdy miało się jakiś problem, można było zwrócić się o pomoc do pracownika. Śmiało można powiedzieć, że dzięki hostelowi odżyłam na nowo. Dostałam nowe życie. Zostałam również objęta bezpłatną pomocą ze strony prawnika i psychologa.

Policja założyła mężowi Krystyny niebieską kartę. W niedługim czasie został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności, którą odbywał w areszcie w Chojnicach. Jednak nawet izolacja za więziennymi murami nie przeszkodziła oprawcy w stosowaniu dalszej przemocy.

- Dochodziło do tego, że dzwonił do mnie z aresztu i szantażował mnie telefonicznie. Wzbudzał we mnie poczucie winy, mówił że się tam zabije, powiesi, że to wszystko moja wina.

Wspominając tamte sytuacje, pani Krystyna ze łzami w oczach opowiadała nam, jak bardzo czuła się upokarzana, poniżana, jakie wtedy miała poczucie niższości i depresje. Pytaliśmy ją dlaczego nikt nie reagował? Gdzie byli rodzice, sąsiedzi, znajomi? Odpowiedziała: - Wszyscy bali się cokolwiek powiedzieć, czy cokolwiek robić. Bali się, że mąż może się później z nimi policzyć.

Pani Krystyna podkreśla, że dzięki pracownikom hostelu, którzy chodzili z nią na rozprawy sądowe, miała odwagę stanąć twarzą w twarz ze swoim sadystycznym mężem.

Na koniec rozmowy zapytana, czy żałuje podjętej decyzji, pani Krystyna odpowiedziała: - Żałuję tylko, że nie mogłam zapobiec temu wszystkiemu szybciej, że tak długo zwlekałam by zrobić ten pierwszy krok. Teraz mamy spokój wewnętrzny. Wiem, że już nigdy więcej do takiej sytuacji nie dojdzie, bo jestem o jeden krok mądrzejsza. Nie żałuję tej decyzji. Od tego czasu minął już ponad rok, jestem bardzo szczęśliwa, bo znalazłam sobie drugą połówkę i życie zaczęło się na nowo. Moje dzieci widzą teraz po mnie, że jestem inną osobą, radosną, pełną energii, jestem bardziej odważna.

Placówka znajdująca się przy ulicy Strzeleckiej 31 w Chojnicach w poprzednim roku udzieliła łącznie 1643 porad, w tym: prawnik 585, pedagog-socjoterapeuta 267, kurator 25, terapeuta uzależnień 359, psycholog 201, specjalista ds. przemocy w rodzinie 206. Jeżeli masz jakiś problem i chcesz go rozwiązać, odsyłamy również na nowo powstałą stronę ośrodka pod adresem: strona ośrodka www.opr-chojnice.pl

- Kobiety, które zostają przy mężu tyranie, cierpią na syndrom wyuczonej bezradności.  Pomimo  podejmowanych licznych prób zmiany swojej sytuacji, nie przynoszą one zamierzonego rezultatu, przez co wzrasta w nich poczucie bezradności, bierności, pasywności. To zdecydowanie zmniejsza ich motywację do dalszego działania. Kobieta staje się coraz bardziej uległa, zrezygnowana, nie podejmuje żadnych działań, zaczyna wierzyć w to, że zawsze znajdzie się powód, za który zostanie ukarana. Brakuje jej wiary, nadziei, przekonania o tym, że może być inaczej, lepiej. Kobiety te godzą się ze swoim losem i decydują się na dalsze życie w krzywdzącym związku. Często powtarzają sobie: "W mojej sytuacji naprawdę nic nie można zrobić”, „Gdyby tylko on chciał się zmienić”, „Może zrozumie…” . Ponadto kobiety te nie mają pracy, pieniędzy, są zależne finansowo, nie mają miejsca, do którego mogłyby pójść, odczuwają strach przed reakcją partnera, wierzą jego obietnicom, że rzeczywiście się zmieni. Jednak tak, jak bezradności można się „wyuczyć”, tak też można się jej „oduczyć. Na szukanie pomocy nigdy nie jest za późno - mówi dyrektor placówki Agnieszka Kortas Koczur.

Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

10 komentarzy

~borowianka
gratuluje z całego serca ,że w końcu się zdecydowałaś na ten krok.Szkoda ,że tak późno.Ale szczęście przychodzi po czasie i potem jest już coraz lepiej.Twoje dzieci wyjdą na ludzi i będą szczęśliwi DZIĘKI TOBIE kobieto.Wszyscy bierzcie przykład bo naprawdę WARTO!!! Życzę sukcesów i powodzenia!!!!!
09 Lutego 2013, godzina 19:34
Oceniono 2 razy 2
~Pani_X
Pani Krystyno ! Gratuluję pani odwagi . Życzę szczęścia pani i dzieciom ...



Pozdrawiam Pani X
08 Lutego 2013, godzina 21:57
Oceniono 3 razy 3
~Lulek
znam działaność tego osrodka i wiem ze robi dobra robote godna pokazania na cała Polske i sie w tym nie myle pozdrawiam pania dyrektor i wszytskich pracowników 3majcie tak dalej szkoda tylko ze w policji w chojnicach nie ma juz super komendanta nomen omen wyroznionego przez Warszawę za działalność na rzecz ofiar przemocy
08 Lutego 2013, godzina 14:38
Oceniono 6 razy 6
~As
Pani Krystyno, dlaczego tak pozno !!!!! Nad takim damskim bokserem nie mozna sie litowac. Policja, prokurator,sad i po sprawie.Niech sie gnojek wiesza dla dobra pani i dzieci !!!!
08 Lutego 2013, godzina 14:13
Oceniono 6 razy 6
~jotdwadzieściatrzy
Przede wszystkim w tym, że błędem jest wychodzić za mąż za zabijakę z dyskoteki w przekonaniu że on się zmieni.
08 Lutego 2013, godzina 13:13
Oceniono 8 razy 6
~Archiwum X
Do "jotdwadzieściatrzy". I tu jest pies pogrzebany. że kobieta zmienną jest a faceci nie lubią zmian.
08 Lutego 2013, godzina 00:11
Oceniono 9 razy -3
~nieśmiały parafianin
Wbrew temu co sugeruje artykuł przemoc domowa dotyczy całego społeczeństwa od biednych as po najbogatszych i nie ma różnicy czy kobieta pracuje czy nie, i czy mężczyzna pracuje czy nie. Przemoc można znaleźć miedzy małżonkami jak i w rodzinach żyjący na "kocią łapę", a także we wczesnych relacjach chłopak-dziewczyna. Generalnie przemoc może przybrać rożne formy: może być fizyczna (najbardziej widoczna), psychiczna (gdy każde działanie ofiary jest analizowane i poniżane), duchowa (gdy jest poniżany system wartości ofiary i jej etyki), i finansowa (kontrola finansowa ofiary, gdy ofiara musi oprawcy rozliczać się z każdego zakupu i prosić o pozwolenie nawet na wykonanie podstawowych zakupów). Oprócz zastraszenia oprawca stara się odizolować ofiarę od wszelkich kontaktów z rodziną, znajomymi, sąsiadami by osamotniona ofiara przemocy poczuła się kompletnie zależna od oprawcy. Wstyd z powodu poniżeń, okaleczeń, siniaków, kontroli finansowej, tłumaczenie się z czasu poza domem poniżają ofiarę i zniechęcają do kontaktów ze środowiskiem. Jednocześnie najlepszym ratunkiem przed domowa przemocą jest by nie dać się odizolować od otoczenia. Ofiara powinna opowiadać rodzicom, znajomym, sąsiadom o przemocy w domu. Także, dzięki temu, że problem przemocy domowej nie jest ignorowany (jako wewnętrzny problem rodziny) jak dawniej, ofiara może zgłosić się o pomoc do specjalistycznych ośrodków, które udzielają pomocy ofiarom i pomagają im wyrwać się z beznadziejnego kręgu domowej przemocy.
07 Lutego 2013, godzina 22:34
Oceniono 14 razy 6
~jotdwadzieściatrzy
No tak, kobieta wychodzi za mąż i wierzy że On się zmieni, a On się nie zmienia.
Mężczyzna się żeni i myśli że Ona się nie zmieni, a Ona się zmienia.
07 Lutego 2013, godzina 21:05
Oceniono 10 razy 10
~karolaa
gratuluję tej Pani, która zdecydowała się powiedzieć NIE i zaczęła życie na nowo. Kiedyś jak byłam młodsza i słyszałam w tv o przemocy w rodzinie to mówiłam zawsze - co to za problem, przecież kobieta może się spakować, uciec, odejść, wezwać policję i sobie poradzi lepiej bez męża boksera. Tak myślałam dopóki nie zaczęłam wgłębiać się w ten temat - jak ciężka decyzja to jest i jak odrzuca się nawet czasami pomoc z zewnątrz, to coś jak pranie mózgu... Czytałam o kobiecie, która już po odejściu od męża sama siebie okaleczała, bo życie bez bólu nie było dla niej normalne! To naprawdę skomplikowany temat i problem. Tym bardziej, że przemoc nie musi być tylko fizyczna, a również psychiczna...
Może Pani z komentarza powyżej "Szukanie pomocy" znajdzie pomoc psychologiczną w Ośrodku w Chojnicach? Życzę Pani spokoju i znalezienia radości w życiu, to przykre, że takie coś Panią spotkało...
07 Lutego 2013, godzina 19:41
Oceniono 8 razy 8
~Szukanie pomocy
Bardzo sie ciesze, ze Pani Krystyna wyszła z takiego bagna i gratulnuje z całego serca. Aczkolwiek moim zdaniem system jest bardzo wadliwy! Przemoc jest w wielu rodzinach a pracownicy ośrodków MOPS i GOPS tego nie zauważają, bądź nie chcą zauważać. Ja sama wychowywała sie w takiej rodzinie, gdzie alkohol był na porzadku dziennym, czasem ważniejszy od kawałka chleba. Kilka lat temu gdy musiałam interweniować w obronie własnego rodzeństwa i poinformowałam GOPS, że przez wiele lat znęcano sie nad nami gdy byliśmy dziećmi pracownicy twierdzili, że nic nie wiedzieli..... Jako dziecko nie pamiętam żadnej kontroli ze strony ośrodka a rodzice pobierali różnego rodzaju zasilki.... Zawsze będę miała żal do ośrodka, że nikt nigdy nie zareagował, a sytuacji bylo wiele, gdy powinni to zrobić. Niestety osoby Nad którymi się kiedyś znęcało zawsze będą miały wielka ranę w duszy. Ja będąc dorosłą osobą do dzisiaj nie ogarniam jak rodzice mogą wyrządzić tak wielką krzywdę swoim dzieciom... Sama mam takie dni, że najchętniej bym ze sobą skończyła bo taki ciężar psychiczny noszę w sobie....
07 Lutego 2013, godzina 16:51
Oceniono 9 razy 7

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się

Zaloguj się

Kursy walut

Aktualne kursy w kantorze PROMES
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 402.00 412.00 DKKDKK 51.30 54.70
EUREUR 429.00 435.00 RUBRUB 4.20 4.45
CHFCHF 440.00 449.00 NOKNOK 31.60 34.20
GBPGBP 496.00 504.00 SEKSEK 36.20 37.20
Aktualizacja: 2024-04-20 13:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.
Kursy dla transakcji powyżej 3000 PLN
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 403.09 407.51 DKKDKK 51.40 54.60
EUREUR 430.06 434.50 RUBRUB 4.20 4.45
CHFCHF 441.78 448.54 NOKNOK 31.70 34.10
GBPGBP 497.22 503.29 SEKSEK 36.30 37.10
Aktualizacja: 2024-04-20 13:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.

Sondaże Chojnice24 archiwum »

Co sądzisz o wycince drzew pod inwestycję na ul. Ceynowy w Chojnicach?




Ceny paliw2024-04-19

E95 E98 ON LPG
BP 6.9 zł 7.6 zł 7 zł 2.69 zł
Circle K 6.83 zł - 6.92 zł 2.69 zł
Mol Chojnice 6.83 zł - 6.92 zł 2.69 zł
MZK 6.71 zł 7.29 zł 6.82 zł 2.72 zł
Orlen 6.82 zł 7.57 zł 6.93 zł 2.69 zł
PKS 6.74 zł - 6.86 zł 2.72 zł

Drogi Użytkowniku,

przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.

Wykorzystanie danych

Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.

Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.

Pliki cookies

Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:

Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.

Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.

Przejdź do serwisu Zamknij