NHAU- My gawarim pa-ruski
Zespół No Heaven Awaits Us przebywał ostatnio w Rosji, gdzie zagrał serię koncertów.
Trasę otworzył koncert w Petersburgu, następny był dwudniowy festiwal Main Metal Fest w Moskwie, zagrali tam ze statusem gwiazdy.
W najbliższym czasie NHAU wchodzi do studia aby nagrać trzecią, po „Enemy Of The Human Race” i „Irony Of Pure Hatred”, płytę w swoim dorobku.
Aby poznać szczegóły i zakulisowe ciekawostki z pobytu NHAU w Rosji, spotkałem się z Piotrem Kwaśnikiem - gitarzystą zespołu.
Krzysztof Różycki: Koncerty w Rosji były, swoistego rodzaju, sprawdzianem dla nowego wokalisty Marcina Brzezińskiego. Jak zdał ten egzamin?
Reklama | Czytaj dalej »
Piotr Kwaśnik: Pierwszy koncert pokazał, że dał radę, trema go nie zjadła. Był trochę zaniepokojony odległością, którą musieliśmy pokonać, jednak myślę, że sposób w jaki został przyjęty przez publiczność, wynagrodziła mu te obawy. Jego możliwości będziecie mogli poznać na nowej płycie i podczas najbliższego koncertu. Jest takie zdanie, które już zawsze będzie nam się kojarzyć z Marcinem i naszym pobytem w Rosji: „U niego maleńka pałka, u mienia balszoj semieni licom”- Marcin, ty wiesz(śmiech).
K.R. : Rosja przez swoją słowiańskość, usytuowana jest w tym samym kręgu kulturowym co Polska, jednak dla przeciętnego Polaka jest krajem diametralnie różnym. Jak to wygląda w kontaktach bezpośrednich?
P.K. : Nasze doświadczenia, kontakty z rynkiem rosyjskim, budujemy od czterech lat i powiem ci: Polak - Rusek, dwa bratanki. Organizatorzy czyli JEZ i jego banda starali się aby wszystko było na najwyższym poziomie (hotele, jedzenie.....), ale nie zawsze im to wychodziło he he he, najważniejsze że dbali o to aby nam nie zabrakło najlepszego, rosyjskiego piwa Tri Bohatyria(śmiech). Każdy mieszkaniec Moskwy to narodowościowiec. Historia, duma narodowa, to widać na każdym kroku. Nasi przewodnicy pokazali nam wszystkie zakątki Moskwy, szczególnie chętnie prezentowali „złoty wizerunek Rosji”, kopuły cerkiewne, Kreml- dosłownie ociekające złotem.
Myślę, że najlepszym przykładem na to jak układają się polsko – wschodnie stosunki jest sytuacja panująca na granicy. Trwa tam specyficzna wojna celna pomiędzy Polską, a Białorusią. W czasie naszego powrotu poznaliśmy czym jest reżim białoruski, posądzono nas o szmuglowanie większej ilości pieniędzy, niż ta którą zgłosiliśmy w deklaracji celnej. „Bo jesteśmy muzykami i na pewno zarobiliśmy w Moskwie bardzo dużo” Takie słowa usłyszeliśmy na wstępie, a następnie rozpoczęto przeszukiwanie naszych przedziałów. Szukali nawet w rolkach papieru toaletowego, mało brakowało, a rozpruliby mój futerał do gitary. Przeżyliśmy to ale i tak tam powrócimy. Na wrzesień planowana jest dwutygodniowa trasa obejmująca Litwę, Łotwę, Estonię, Białoruś i Rosję.
K.R. : Jak, w takim razie, wyglądało zainteresowanie waszymi koncertami?
P.K. :Petersburg trochę nas rozczarował, pod tym względem, przyszło nas zobaczyć około 100 osób. Czego można się spodziewać, skoro właściciel klubu wywieszał plakaty w dzień koncertu? Tam organizacja zawiodła, jednak warto było odwiedzić to miasto, chociażby po to by zobaczyć Pałac Zimowy. Pierwszy koncert w Moskwie to 600 osób, drugi przyciągnął ponad 200 z czego znaczną część stanowili nasi moskiewscy przyjaciele, znajomi i lokalni muzycy. Jeśli chodzi o stronę techniczną, to wszystkim muzykom życzę aby grali w tak komfortowych warunkach. Wspaniałe nagłośnienie przełożyło się na to jak publiczność odbierała naszą muzykę. Materiały promocyjne w postaci koszulek, płyt, naklejek, sprzedały się „na pniu”, a co najistotniejsze nasz pobyt w Rosji zaowocował tym, że mamy już wydawcę na rynek rosyjski, płyty którą niedługo zaczynamy nagrywać.Na przełomie maja i czerwca ukarze się pod szyldem Wrong Side Rec. lub Evil Sound Rec. zobaczymy z kim się lepiej dogadamy. Muszę również wspomnieć o tym jak dobrze dogadywaliśmy się z rosyjską publicznością.
Tolas, jako nauczyciel rosyjskiego, spełnił się w 100%, a nasi opiekunowie wkręcali nas tak perfidnie, że gdy tylko wypowiadaliśmy ze sceny cokolwiek w języku Puszkina, to publiczność kulała się ze śmiechu. Moje słowa, które skierowałem do Marcina na początku naszej rozmowy, są efektem tego przyśpieszonego kursu językowego.
K.R. : Jeśli chodzi o rosyjskie kapele metalowe, to na zawsze zapadł mi w pamięć zespół heavy metalowy z lat ’90, którego wokalista śpiewał: „Ja wiżu smiert w twaich głazach".Ten język nie pasuje do ciężkiego grania, a i muzycznie w Rosji nie zdarzyło się nic odkrywczego. Jesteście w częstych kontaktach z tamtejszymi muzykami, czy coś się zmieniło, jak oceniacie obecną scenę muzyczną w Rosji?
P.K.: Coś w tym jest. Technicznie, muzycznie niby wszystko ok, jednak gdy na scenę wejdzie wokalista i zacznie śpiewać, to masz ochotę odwrócić się i wyjść z klubu. Zdarzają się wyjątki, jedną z niewielu kapel, która prezentuje wysoki poziom jest Fallen Angels Crew(ziomy na zawsze), warto też wspomnieć o X- RATED 6ex 6ex 6ex, niedługo będziecie mogli zobaczyć ich w Chojnicach. Trochę inna stylistycznie, ale warta wymienienia, jest kapela Salvador.
K.R.: Gracie koncerty za granicą, gracie na znaczących imprezach w kraju, wystarczy wymienić zeszłoroczny Laboga Metal Show w Krakowie. Jednak wasze koncerty na naszym terenie należą do rzadkości, czyżby w imię przysłowia „najtrudniej być prorokiem we własnym kraju”?
P.K.: Gramy tam gdzie nas zapraszają, tam gdzie możemy liczyć na zaangażowanie i wsparcie. Wracamy na chojnicką scenę po dwu i pół letniej przerwie, chcemy sprawdzić czy jest zapotrzebowanie na naszą muzykę. Jeśli koncert, który odbędzie się 12 kwietnia w pubie Kornel, okaże się sukcesem, jeśli współpraca z pubem będzie się układała, to jest szansa na większą ilość koncertów. Mamy kontakt z kapelami z Niemiec, Czech i innych krajów, które chętnie by u nas zagrały. Czas pokaże.
K.R.: Przed wami sesja nagraniowa, rejestracja nowego materiału. Możesz powiedzieć czego możemy spodziewać się po tej płycie?
P.K.: W dniach 21 kwietnia do 8 maja wchodzimy do studia Spaart w Boguchwale aby nagrać następcę „Irony Of Pure Hatred”. Materiał będzie szybszy niż na poprzednich płytach, co nie oznacza odejdziemy od naszych wolnych temp. Będą rzadziej występowały ale za to mocniej skopią wasze tyłki(śmiech). Ogólnie będzie ciężko, eksperymentalnie i połamanie, technicznie ale przede wszystkim żywiołowo. Realizatorem nagrań będzie, po raz drugi, Jacek Młodochowski. Wybraliśmy go ze względu na jego podejście do naszej muzyki, otwartość w podejściu do procesu tworzenia. Nie bez znaczenia był jego doświadczenie, przez pięć lat przebywał w Stanach gdzie pracował w studio nagraniowym i uczestniczył w tworzeniu płyt takich wykonawców jak Prong, Alanis Morissette i innych gwiazd światowego formatu.
Na przełomie maja i czerwca będziemy mogli zaprezentować efekty naszej pracy.Zapraszamy na strony portalu chojnice24, który otrzyma od nas utwór premierowy z naszej nowej płyty oraz video dokumentujące proces tworzenia płyty.
K.R.: Dziękuję za rozmowę, życzę wytrwałości w studio, nieprzemijającej weny twórczej i sukcesów koncertowych.
P.K.: Dziękuję i zapraszam na koncert w Kornelu.
Pub Kornel (BLASZAK wejście od strony przychodni), zaprasza na koncert, który odbędzie się 12 kwietnia o godzinie 19, wstęp 10 zł. Zagrają: NO HEAVEN AWAITS US, THRASHER DEATH, ONE FOOT JAPAN.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
6 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!