Metalowiec z planem miejscowym
Dokument jest już gotowy. Wkrótce będzie do wglądu w ratuszu. Plan zaprezentowali urzędnicy na czele z burmistrzem w minioną sobotę w sali domu kultury, która była wypełniona po brzegi. Mieszkańców przyszłego osiedla najbardziej interesowało ile będą musieli przygotować na wykup działek i co mają zrobić ci, którzy nadal chcą tylko uprawiać przysłowiową marchewkę?
Â
Burmistrz Arseniusz Finster szacował, że tych drugich, którzy nie kupią działki, może być nawet 30 %. - Nikt wam tego nie zabierze. Będziecie mogli użytkować, tylko musimy ustalić na jakiej zasadzie – uspokajał działkowców. Jako przykład podawał osiedle Słoneczne, gdzie niegdyś był ogród Dubois, a nadal można znaleźć tam działeczki, bo nie wszyscy postanowili się pobudować. Zdecydowani na własność dokładne kwoty poznają dopiero po wycenie rzeczoznawcy, ale włodarz miasta mówił o granicy 30-45 zł/m2. Zła wiadomość jest taka, że trzeba będzie zapłacić 23-procentowy VAT. - Będę uruchamiał prawników by to ominąć, ale to bardzo trudne – nie ukrywał Finster. Urząd nie jest bankiem, więc nie będzie rozkładał płatności na raty. Burmistrz polecał za to kredyty hipoteczne, które według niego są stosunkowo tanie. - Zobaczycie, że będzie opłacało się wykupić – zwrócił się do przybyłych na zebranie. Obiecywał także, że pieniądze ze sprzedaży samorząd będzie reinwestował na osiedlu. Najpierw magistrat musi uporządkować sprawy własnościowe, co potrwać ma do połowy 2016 roku. Już w tym czasie mogą powstawać projekty. - Kluczem jest sanitarka. Potem oświetlenie – mówił Arseniusz Finster. Żeby wszystko zmieścić w ciągach komunikacyjnych muszą mieć określoną szerokość, co wiązać będzie się z okrojeniem działek, a wewnętrzne aleje i tak będą jednokierunkowe. W planie miejscowym określono wjazdy na osiedle, parkingi czy miejsce na sklepik, który do tej pory funkcjonuje przy szosie bytowskiej i tak ma pozostać.
Reklama | Czytaj dalej »
W zamyśle urzędników Metalowiec ma się powiększyć. Tuż za nim jest 15 hektarów należących do miasta, które są przeznaczone właśnie na osiedle.
Do zmian przygotowuje się zarząd Stowarzyszenia Metalowiec. Chojnicki ogród zdecydował się na wyjście ze struktur Polskiego Związku Działkowców, a miasto wygasiło wieczyste użytkowanie, więc decyzje podejmowane są na miejscu, ale przy współpracy z miejskim samorządem. - Mamy odłożone pieniądze, ok. 100 tys. zł. Będziemy w maju o tym rozmawiać. Można by je rozdać z powrotem, ale jak będzie pomysł na inwestycje, to pokażemy wkład obywatelski i będziemy mieli palmę pierwszeństwa w pomocy od miasta – mówił prezes Ryszard Starzyński. Są plany by systematycznie utwardzać alejki tłuczniem. Były też pomysły na czasowe oświetlenie parkingów lamp bazującym na energii z wiatru czy słońca, ale uznano, że nie zda to egzaminu. Mówiło się też o domu działkowca, ale spotkało się to ze zdecydowaną reakcją jednego z działkowców. - Będziemy płacić do gminy i to ona powinna pobudować. - Był przewidziany, ale na razie nie będziemy go budować – tłumaczył prezes Metalowca.
Kolejne ze spotkań odbędzie się najprawdopodobniej w maju. W międzyczasie burmistrz chce konsultować różne kwestie bespośrednio z zarządem stowarzyszenia.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Czlowieku wstydz sie!!!
Promujesz takiego idiote i dziwolaga jak
JANUSZ KORWIN-MIKKE,
przejrzyj na oczy, stac cie na duzo wiecej...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane sÄ… dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!