Badanie alkomatem przy każdym zatrzymaniu powinno mieć miejsce , a nie od święta , z okazji jakichś tam akcji policji . Na węch nie ma co liczyć , kierowca po 2 piwach zmiele w zębach np, gożdziki , listek laurowy , ziele angielskie lub czosnek i to wystarczy by policjant nie wyczuł piwa . Ja tak robię i nigdy mnie nie wyczuli . Polecam !

Kolejna kretyńska akcja. Kiedy wreszcie kierownictwo policji i sami policjanci zrozumieją, że nikt normalny nie wsiada za kierownicę pod wpływem alkoholu. To wasze całe "edukowanie" możecie sobie wsadzić tam, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Większości ludzi taka edukacja jest niepotrzebna, a wręcz uwłaczająca. Ile to razy kretyn w mundurze wymądrzał się wymachując mi przed nosem alkomatem i sugerował, że każdemu się może zdarzyć. Wnioskuję, że mówił ze swojedo doświadczenia i jemu się zdarza.

Do tych, którzy pijani wsiadają za kierownicę takimi akcjami i tak nie dotrzecie, oni nie zrozumieją, ich nie wyedukujecie. Wystarczy sprawdzić, jaki jest odsetek recydywy w przypadku pijanych kierowców. Potrafią jeździć przez wiele lat po odebraniu prawa jazdy i mimo zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Na nich cwaniackie teksty policjantów kontrolujących "rutynowo" kierowców nie działają. Tacy ludzie przestają prowadzić po pijaku tylko w dwóch przypadkach - gdy zaparkują wreszcie na drzewie, albo gdy trafią w końcu za kratki.

Te akcje "informacyjne" i "prewencyjne" to strata czasu, naszych pieniędzy i kolejna niepotrzebna manifestacja władzy niedouczonych funkcjonariuszy.

Co za jaja już od rana o tym ostrzegają gdzie to ma sens