Chojniczanka wygrywa z KKS Kalisz 3:2
Chojniczanka po arcyciekawym meczu w Kaliszu pokonała KKS Kalisz 3;2. Chojniczanie trzy razy wychodzili na prowadzenie i dwa razy Kalisz wracał do gry wyrównując. Spotkanie było bardzo ważne dla układu sił w tabeli. Chojniczanka przed meczem zajmowała 4. miejsce a KKS Kalisz 6. W przypadku zwycięstwa klub z Kalisza zbliżyłby się do Chojniczanki na 2 punkty.
Pierwszy kwadrans meczu należał do naszych piłkarzy. Atakowaliśmy bocznymi sektorami boiska a co jakiś czas akcje kończyły się mocnymi wstrzeleniami piłki w pole karne gospodarzy. W końcu w 16. minucie po akcji prawą stroną boiska i celnej wrzutce Dariusza Kamińskiego lecąca na idealnej wysokości piłka znalazła w polu karnym kapitana chojnickiej drużyny, Valerija Sabalę, który mocnym strzałem głową z 7 metrów pokonał bramkarza gospodarzy. Goalkeeper miał nawet piłkę na rękach ale uderzenie było zbyt mocne.
Reklama | Czytaj dalej »

Po tym okresie obudzili się Kaliszanie i ruszyli do ataku. Ich akcje były jednak niemrawe i nie nosiły znamion zagrożenia aż do 40 minuty, gdy po strzale z około 20 metrów, piłka odbiła się od słupka bramki bronionej przez Primela. To była jedyna szansa Kaliszan na gola w pierwszej części spotkania.
Po przerwie chojniczanie dostali cios w szczękę w 50. minucie. Akcja przeprowadzona lewą stroną, mocne dośrodkowanie w pole karne i uderzenie z pola bramkowego. Primel był bez szans. 1:1. Kalisz atakował ale nasz bramkarz w tym czasie pomógł drużynie popisując się kilkoma świetnymi interwencjami, dzięki którym utrzymywał się remis.
W 63. minucie, po kilkudziesięciosekundowym przebijaniu piłki w środkowej strefie boiska, spadła ona pod nogi Koziny, który w iście brazylijskim stylu, balansem ciała zmylił obrońców i strzelił na 2:1. Aż miło było popatrzeć jak próbujący mu utrudnić strzał obrońca Kalisza nie wiedział, co się dzieje.
Kiedy wydawało się, że mecz jest pod kontrolą Chojniczan, straciliśmy bramkę. Stały fragment gdy – rzut wolny, wstrzelenie piłki w pole karne. Jeden z naszych obrońców głową wybił piłkę ale tak nieszczęśliwie, że spadła ona pod nogi stojącego na 11. metrze zawodnika Kalisza. Primel nie miał szans. Był zasłonięty przez obrońców.
Chojniczanie nie martwili się długo stratą gola tylko wzięli się do roboty i po 120 sekundach znowu prowadzili. Po błędzie lewego obrońcy Kalisza, który się poślizgnął, footbolówkę przejęli chojniczanie tuż przed polem karnym. Bramkarza gospodarzy pokonał Branecki. 3:2 dla Chojny!
Kalisz do ostatniej chwili dążył do wyrównania. Szansę na remis gospodarze mieli w 88 minucie, gdy wykonywali rzut wolny z dwudziestego metra. Piłka poszybowała kilka metrów nad bramką. W ten sposób spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny.
Warto dodać, że sędzia rozdawał w tym meczu kartki tak chętnie, jakby był krupierem w Las Vegas. Jedenaście „żółtek”, z których dwa zamieniły się w czerwień. Obie drużyny kończyły mecz w okrojonych składach. W Chojniczance drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, dostał Sajdak.
Po tym spotkaniu Chojniczanka umocniła się w na czwartym miejscu w tabeli Betclick 2. Ligi. Po 22 rozegranych spotkaniach mamy 40 punktów. Przed nami Pogoń Grodzisk Mazowiecki, KS Wieczysta Kraków i Polonia Bytom. Do Polonii tracimy 8 punktów. Za nami jest Hutnik Kraków z 36 punktami, który sprawił w tej rundzie niespodziankę pokonując u siebie Wieczystą 1:0.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!