Gdzie jest gospodarz? Mieszkańcy wściekli na władze spółdzielni
Wściekłość, pretensje i bezradność – tak wyglądało spotkanie mieszkańców Osiedla nr 5 w Chojnicach, które odbyło się w Szkole Podstawowej nr 5. Największe emocje wywołały drastyczne podwyżki opłat eksploatacyjnych w spółdzielni mieszkaniowej. Mieszkańcy nie tylko nie potrafili zrozumieć ich przyczyn, ale przede wszystkim nie mogli pogodzić się z brakiem odpowiedzialnych za decyzje inwestycyjne. Z sali padały ostre pytania i komentarze. „Widać, że nie ma tu gospodarza!” – krzyczeli, domagając się wyjaśnień.
Spotkanie prowadził przewodniczący osiedla Bogdan Tyloch oraz członek zarządu osiedla Stanisław Kowalik. Wśród gości byli burmistrz Arseniusz Finster, dyrektor Wydziału Komunalnego Jarosław Rekowski oraz wiceprezes spółdzielni i główna księgowa, Agnieszka Pankau. Nieobecność drugiego wiceprezesa Marka Bony – odpowiedzialnego za sprawy techniczne i remontowe – tylko dolała oliwy do ognia.
Gdzie on jest? To on odpowiada za remonty! – pytali mieszkańcy.
Jak się okazało, dzień wcześniej podczas podobnego zebrania na osiedlu nr 4 puściły mu nerwy. To zdarzenie tylko potwierdziło, jak napięta jest dziś relacja między władzami spółdzielni a lokatorami. O spotkaniu osiedla Bursztynowe - Hallera pisaliśmy tutaj.
Podwyżki bez wyjaśnienia i złość mieszkańców
Drastyczne wzrosty opłat eksploatacyjnych – sięgające kilkuset procent – wywołały poruszenie, ale i falę pretensji. Mieszkańcy byli zbulwersowani.
„Nie umiecie planować inwestycji, ktoś za to przecież odpowiada! U nas w bloku wymieniono dobre drzwi wejściowe – to bez sensu! Odbieracie prace, które wykonane są byle jak. Nie powinniście za nie płacić, dopóki ktoś tego nie poprawi. Widać, że nie ma tu gospodarza!” – krzyczeli ze wzburzeniem.
Pojawiły się też pytania o zadłużenie:
„Jak to jest możliwe, że nasz blok w 2023 roku nie miał zadłużenia, a teraz mamy na minusie 250 tysięcy złotych?!”
Na zarzuty odpowiadała Agnieszka Pankau – wiceprezes Chojnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Tłumaczyła, że rozliczenia obejmują nie tylko konkretne budynki, ale całe nieruchomości – czyli grupy bloków – i koszty są dzielone między wszystkich mieszkańców. Przyznała, że skala podwyżek jest wyjątkowa, ale wynikają one z wcześniejszych zaniżonych stawek, inflacji, wzrostu kosztów usług oraz konieczności urealnienia opłat. Zapowiedziała też, że decyzją Rady Nadzorczej podwyżki zostaną rozbite na dłuższy okres, a mieszkańcy w maju dostaną nowe, niższe wyliczenia.
Reklama | Czytaj dalej »

Nie uspokoiło to jednak zgromadzonych. Wielu zapowiedziało, że sprawa nie zostanie zamknięta i domagać się będą odpowiedzi na czerwcowym walnym zgromadzeniu spółdzielców.
Codzienne bolączki – chodniki, śmieci, światło i bezpieczeństwo
Po dyskusji o podwyżkach mieszkańcy przeszli do zgłaszania licznych problemów dotyczących życia na osiedlu. Skarżono się na zniszczony przez ciężarówki chodnik przy ul. Jana Pawła II 6, brak chodnika przy budynkach przy ul. Karsińskiej, zbyt szybką jazdę samochodów przy ul. Obrońców Chojnic 9, luźne i hałasujące studzienki przy ul. Książąt Pomorskich oraz nieczynny od trzech lat kiosk przy ul. Jana Pawła II, który szpeci otoczenie. Poruszono też problem pochylonych, niebezpiecznych drzew oraz nieświecących lamp ulicznych na głównych traktach osiedlowych.
Szczególną frustrację budziła sytuacja z pojemnikami na śmieci – ich liczba jest niewystarczająca, przepełniają się w ciągu dwóch-trzech dni, a przy wietrznej pogodzie smród przedostaje się do mieszkań mimo przepisowych odległości. Zwracano uwagę na nieczytelność zasad segregacji i chaos informacyjny. Zwrócono uwagę, że śmieci podrzucają osoby i firmy spoza osiedla.
Potwierdza to pan Jacek mieszkający w bloku przy Jana Pawła II 6, którego spotykamy, gdy sadzi kwiaty na trawie pod swoimi oknami.
Raz zwróciłem uwagę takim, co podrzucali nam śmieci to mało w łeb nie dostałem - opowiada. - Gość do mnie podszedł i powiedział: Proszę odejść! Co to Pana obchodzi?
Burmistrz Finster przyznał, że miasto i zarządcy – zarówno spółdzielnia, ZGM, jak i wspólnoty – nie zapewniają obecnie mieszkańcom odpowiednich warunków do skutecznej segregacji. Zadeklarował współpracę i zapowiedział poprawę infrastruktury śmietnikowej oraz informowanie o zbiórkach tekstyliów. Dodał, że mieszkańcy mogą bezpłatnie korzystać z PSZOK-u w Nowym Dworze i przypomniał o planowanych zbiórkach odzieży i butów w Parku 1000-lecia.
Na marginesie – miejskie inwestycje
Burmistrz Arseniusz Finster krótko przedstawił informacje o zakończeniu budowy zachodniego obejścia miasta oraz planowanych drogach dojazdowych z osiedli. Wspomniał także o remontach dróg miejskich i o zapowiadanym lodowisku, które ma kosztować 10 milionów złotych – połowę sfinansuje miasto, resztę mają pokryć środki zewnętrzne.
Czas rozliczeń nadchodzi
Władze Chojnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej coraz bardziej tracą kontakt z mieszkańcami. Spotkanie na Osiedlu nr 5 pokazało, że ludzie mają dość – nieprzemyślanych remontów, braku dialogu i szokujących podwyżek bez wyjaśnień. To już nie tylko frustracja – to wściekłość.
Czerwcowe walne zgromadzenie może być momentem rozliczenia lat zaniedbań i arogancji. Mieszkańcy nie chcą już tłumaczeń – chcą zmian. A jeśli zarząd nie zacznie ich słuchać, może stracić coś więcej niż zaufanie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (10)
- Komentarze Facebook (...)
10 komentarzy
Na większość spotkań przychodzą głównie emeryci. Młodsze pokolenia mieszkańców ignorują spotkania i głosowania, które mają istotny wpływ na ich życie. Tym samym poprzez nieobecność biernie zgadzają się na wszystkie decyzje — także te złe, jakie zapadają bez ich udziału!
Z drugiej strony starsze osoby często obawiają się jakichkolwiek zmian — tak w zarządzie, jak i w systemie zarządzania. Konsekwencją tego jest to, że te same osoby są prawie dożywotnio wybierane na te same stołki i te same nieefektywne i często patologiczne działania są powielane rok po roku bez żadnych usprawnień i bez żadnych konsekwencji za niegospodarność i nieuczciwość.
Przy strachu emerytów przed nowym zarządem i nowymi sposobami zarządzania, przy ignorowaniu spraw społecznych przez młode pokolenia, jakiekolwiek szanse na poprawę sytuacji, na poprawę transparentności, na poprawę efektywności ekonomicznej, i na poprawę relacji między zarządem a mieszkańcami są znikome!
Od wielu lat emeryci chcą żyć w znanym im niegospodarnym i korupcyjnym systemie. Młodsi mieszkańcy poprzez brak udziału w życiu społecznych miasta i swoich dzielnic pasywnie godzą się na wszystkie patologie i na niegospodarność władz!
Tak starsi jak i młodsi mieszkańcy nie chcą żadnych zmian na lepsze!
https://rejestr.io/krs/183995/spoldzielnia-mieszkaniowa-w-chojnicach
Tutaj wideo:
Śmietniki z przypisanym kodem QR - sposobem na segregację https://www.youtube.com/watch?v=8afkmKkGF-U
Pojemniki podziemne https://www.youtube.com/watch?v=m2HuDPk3DYY
Pojemniki półpodziemne: https://www.youtube.com/watch?v=9P8JOJUG71M
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!