Nowe życie chojnickiej fontanny
Po ponad dwóch dekadach nieprzerwanej pracy, fontanna na Starym Rynku w Chojnicach wreszcie doczekała się zasłużonego remontu. Trwają prace, któr, jak podkreślają urzędnicy, są najbardziej kompleksową renowacją tego obiektu od 24 lat.
Renowację prowadzi firma z Poznania, a zakończenie prac zaplanowano na koniec maja. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, już 1 czerwca – w Dzień Dziecka – fontanna znów zacznie tryskać wodą ku uciesze przechodniów i dzieci.
Reklama | Czytaj dalej »

Koszt remontu wynosi około 130 tysięcy złotych i został ujęty w miejskim budżecie. Co prawda remont był przedmiotem dyskusji, głównie dotyczącej terminu i sposobu wpisania inwestycji do budżetu, ostatecznie jednak wszyscy zgodnie uznali, że to potrzebna modernizacja jednego z centralnych punktów miasta.
Zakres prac obejmuje m.in. oczyszczenie piaskowca, uzupełnienie spoin i pęknięć, naprawę pękającej misy oraz poprawę całej konstrukcji. Fontanna była eksploatowana przez ponad 23 lata, a piaskowiec, z którego została wykonana, jest materiałem dość wrażliwym na warunki atmosferyczne i upływ czasu.
Sam osobiście oglądałem każdy centymetr kwadratowy fontanny, żeby przekonać się, jak poważny jest zakres potrzebnych prac – zapewniał na jednej z wiosennych sesji Rady Miasta burmistrz Arseniusz Finster. – Piaskowiec wymagał gruntownej renowacji, żeby przywrócić fontannie dawny blask – dodaje.
Przez ponad dwie dekady fontanna była tłem letnich spacerów, zdjęć ślubnych i dziecięcych zabaw – a trzy piaskowcowe panny, które ją zdobią, dzielnie trwały na posterunku. Teraz i one doczekają się odświeżenia. Czas najwyższy – niech znów prezentują się godnie, a woda wokół nich szumi z nową siłą.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Burmistrz pozwolił mu i dał społeczne pieniądze na zakup dobrego mikrobusa, który oficjalnie był niezbędny prezesowi parku wodnego właśnie do przeprowadzania każdej wiosny gruntownego remontu fontanny na Starym Rynku. Oczywiście każdy w Chojnicach dobrze wie (włącznie z burmistrzem), że mikrobus był prawie zawsze używany na wędkarskie wyjazdy prezeesa, a to nad morze, a to na wybrane jeziora lub rzeki. Koszty paliwa za te wyjazdy oczywiście płacili mieszkańcy Chojnic ze społecznych funduszy ratusza.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane sÄ… dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!