Wieczysta za mocna. Chojniczanka znów bez awansu
Chojniczanka Chojnice po raz trzeci z rzędu próbowała wydostać się z drugoligowego marazmu, zagrała w barażach – i niestety, po raz trzeci kończy sezon bez upragnionego awansu do 1 ligi. Dzisiejszy mecz z Wieczystą Kraków, przegrany 0:2, to gorzka pigułka na koniec dobrego, ale niezwieńczonego sukcesem sezonu.
Kibice z Chojnic mieli pełne prawo wierzyć, że tym razem się uda. Kapitalne zwycięstwo 5:3 ze Świtem Szczecin w półfinale baraży, seria 11 meczów bez porażki – wszystko to dawało nadzieję. Tym większy zawód przyniosło spotkanie w Krakowie.
Reklama | Czytaj dalej »

Od pierwszych minut to gospodarze narzucili swoje warunki. Chojniczanka w pierwszej połowie zaledwie dwukrotnie wyszła z piłką poza swoją połowę. Jeden oddany strzał – i to niecelny – mówi właściwie wszystko o tym, jak wyglądała gra zespołu MKS-u przez pierwsze 45 minut.
Wieczysta grała szybciej, mądrzej, dokładniej. Była lepsza taktycznie, indywidualnie i mentalnie. Już w 15. minucie objęła prowadzenie po pechowym rykoszecie od naszego obrońcy. Drugą bramkę – absolutną perełkę – zdobył 12 minut później Bartosz Brzęk. Zawodnik wypożyczony z Lechii Gdańsk huknął z woleja z około 30 metrów w samo okienko – bez szans dla Primela. Obie bramki padły po stałych fragmentach gry, konkretnie po rzutach rożnych.
Po przerwie mecz nieco stracił tempo. Wieczysta kontrolowała wydarzenia na boisku, a Chojniczanka – choć próbowała atakować – była bezradna. Spiętrzenie niedokładności, niecelne podania nawet na kilka metrów, nerwowość w defensywie… Wyglądaliśmy, jakbyśmy w pewnym momencie sami przestali wierzyć, że jeszcze coś można z tego meczu wyciągnąć. Niestety, momentami różnica klas była aż nazbyt widoczna. Na plus na pewno strzał Romanika, który z lini bramkowej wybił Pazdan i znakomite uderzenie Gołębiowskiego z rzutu wolnego, które kilkanaście cm minęło spojenie słupka z poprzeczką bramki Wieczystej. Ale to było wszystko na co było stać naszą drużynę.
Mimo walki do ostatniego gwizdka wynik nie uległ zmianie. Po końcowym gwizdku – eksplozja radości Wieczystej i smutek naszych piłkarzy. Musimy uczciwie przyznać – byliśmy dziś słabsi.
Nie tak miał wyglądać finał sezonu, który w wielu aspektach był naprawdę solidny. Może w naszym przypadku sprawdzi się w końcu powiedzenie: „do czterech razy sztuka”? Dziękujemy Chojniczance za ten sezon i czekamy na kolejny – jeszcze lepszy!
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Bo pierwsza liga tak powinna być finansowana.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!