Tak długo będzie Finster pisał aż się kibel zapełni...a społeczeństwu pozostanie tylko spuszczenie po nim wody.

Phantomas, masz mój oburęczny podpis pod twoimi słowami. Ale, niestety, burmistrz do nich nie zastosuje się. On uwielbia tego typu dyskusje. Pamiętasz śp. rubrykę w chojnickiej mutacji GP "Ludzie mówią"? Teraz przeniósł się z takimi wypowiedziamii tutaj. Niestety...

Phantomas, masz mój oburęczny podpis pod twoimi słowami. Ale, niestety, burmistrz do nich nie zastosuje się. On uwielbia tego typu dyskusje. Pamiętasz śp. rubrykę w chojnickiej mutacji GP "Ludzie mówią"? Teraz przeniósł się z takimi wypowiedziamii tutaj. Niestety...

Powiem do burmistrza, o tak po chłopsku – przestań się chłopie tłumaczyć garstce ludzi, co zżera ich zazdrość, z burmistrzowskich dokonań. Każde pańskie tłumaczenie jest dla nich motorem napędowym do dalszego obszczekiwania. Zaproś pan tych cwaniaczków do siebie na rozmowę, a zobaczysz pan, jak ujdzie z nich powietrze, o ile ,ktoś w ogóle z nich się do ratusza pofatyguje. Nic i nikomu nie musi pan udowadniać, tym bardziej, dyplomów itp. Jako obywatel tego miasta apeluje do Pana o zaprzestanie tego typu praktyk, ponieważ większość z tych forumowiczów ma problem ze zrozumieniem logicznej treści. Atakując pana w niewybredny sposób (jest to ulubiona metoda nieudaczników) ośmieszają piastowaną przez Pana funkcję, a ja nie chcę, aby burmistrz mojego miasta dyskutował z wichrzycielami i musiał się im tłumaczyć, bo to jest dla mnie żenujące.

Powiem do burmistrza, o tak po chłopsku – przestań się chłopie tłumaczyć garstce ludzi, co zżera ich zazdrość, z burmistrzowskich dokonań. Każde pańskie tłumaczenie jest dla nich motorem napędowym do dalszego obszczekiwania. Zaproś pan tych cwaniaczków do siebie na rozmowę, a zobaczysz pan, jak ujdzie z nich powietrze, o ile ,ktoś w ogóle z nich się do ratusza pofatyguje. Nic i nikomu nie musi pan udowadniać, tym bardziej, dyplomów itp. Jako obywatel tego miasta apeluje do Pana o zaprzestanie tego typu praktyk, ponieważ większość z tych forumowiczów ma problem ze zrozumieniem logicznej treści. Atakując pana w niewybredny sposób (jest to ulubiona metoda nieudaczników) ośmieszają piastowaną przez Pana funkcję, a ja nie chcę, aby burmistrz mojego miasta dyskutował z wichrzycielami i musiał się im tłumaczyć, bo to jest dla mnie żenujące.

Oj Finster Finster gówniane tematy tylko potrafisz sprzedawać mając na względzie promocje swojej osoby. Tylko czy kojarzenie Kibla z Finsterem to dobra promocja?

Oj Finster Finster gówniane tematy tylko potrafisz sprzedawać mając na względzie promocje swojej osoby. Tylko czy kojarzenie Kibla z Finsterem to dobra promocja?

Do: gggg / 2009-11-04 11:33:19, Nie mam zamiaru startować w wyborach samorządowych ani, żadnych innych (taka deklaracja powinna Was rozbawić, bo piszę jako anonim w rzeczy samej, ale słowa dotrzymuję). Politykę można kreować i wpływać na decyzje polityków, nie będąc radnym, posłem itd. Trzeba tylko sobie uświadomić, że mamy wolność i demokrację, pośrednią co prawda - tym bardziej zobowiązującą do jej kreowania. W Chojnicach powinno wystartować kilku kandydatów - jako opozycja wobec Finstera. Uświadomcie sobie w końcu, że jako mieszkańcy małych miast, stajemy się ofiarami legislatywy. Ustawa z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113 poz. 984, rok 2002) prowadzi nas do systemu totalnego w mikroskali. I albo zaczniemy zbierać 100 tyś podpisów i napiszemy projekt ustawy zmieniający taką rzeczywistość, albo wykreujemy lokalną oligarchię w sercu Europy! Drugim wyjściem jest po prostu świadoma walka polityczna, pod presją, tego co może nas czekać.

Do: gggg / 2009-11-04 11:33:19, Nie mam zamiaru startować w wyborach samorządowych ani, żadnych innych (taka deklaracja powinna Was rozbawić, bo piszę jako anonim w rzeczy samej, ale słowa dotrzymuję). Politykę można kreować i wpływać na decyzje polityków, nie będąc radnym, posłem itd. Trzeba tylko sobie uświadomić, że mamy wolność i demokrację, pośrednią co prawda - tym bardziej zobowiązującą do jej kreowania. W Chojnicach powinno wystartować kilku kandydatów - jako opozycja wobec Finstera. Uświadomcie sobie w końcu, że jako mieszkańcy małych miast, stajemy się ofiarami legislatywy. Ustawa z dnia 20 czerwca 2002 r. o bezpośrednim wyborze wójta, burmistrza i prezydenta miasta (Dz. U. nr 113 poz. 984, rok 2002) prowadzi nas do systemu totalnego w mikroskali. I albo zaczniemy zbierać 100 tyś podpisów i napiszemy projekt ustawy zmieniający taką rzeczywistość, albo wykreujemy lokalną oligarchię w sercu Europy! Drugim wyjściem jest po prostu świadoma walka polityczna, pod presją, tego co może nas czekać.

Odnośnie, Pana dokonań jako dyrektora szkoły. Wykonywał Pan swoje obowiązki, za pieniądze publiczne, co równało się wypełnianiu obowiązków jakie stawiało przed Panem to stanowisko. W tym czasie, co wiem od Pana uczniów Burmistrzu, promował Pan wielce szanowną organizację ZMS - Związek Młodzieży Socjalistycznej, będąc, jeśli się mylę w tym przypadku proszę mnie poprawić, bo tego nie sprawdzałem, jej członkiem? Jest Pan "uwikłany" w poprzedni system, przynajmniej o tyle, o ile utrzymuje Pan wsparcie od byłej chojnickiej "wierhuszki". Nie lubię nieprawdy Panie Burmistrzu i się nią brzydzę. "Rozwój bez Finstera" - jak Panu się podoba to hasło? Nadal sieczka? W Chojnicach można zrobić wiele więcej, a dotychczasowe dokonania, to nie tyle Pana zasługa, co wynik przedsiębiorczości chojniczan (również ciężkiej pracy urzędników UM) i tego, że płacą podatki.Niech Pan poda listę swoich autorskich pomysłów, które spowodowały rozwój miasta, lub cokolwiek zmieniły (bo tu nasuwa mi się jeden - Galeria na Wzgórzu Ewangelickim)? I jeszcze z innej beczki, dlaczego Pan Burmistrzu, nie potrafi prowadzić żadnej polityki historycznej?

Odnośnie, Pana dokonań jako dyrektora szkoły. Wykonywał Pan swoje obowiązki, za pieniądze publiczne, co równało się wypełnianiu obowiązków jakie stawiało przed Panem to stanowisko. W tym czasie, co wiem od Pana uczniów Burmistrzu, promował Pan wielce szanowną organizację ZMS - Związek Młodzieży Socjalistycznej, będąc, jeśli się mylę w tym przypadku proszę mnie poprawić, bo tego nie sprawdzałem, jej członkiem? Jest Pan "uwikłany" w poprzedni system, przynajmniej o tyle, o ile utrzymuje Pan wsparcie od byłej chojnickiej "wierhuszki". Nie lubię nieprawdy Panie Burmistrzu i się nią brzydzę. "Rozwój bez Finstera" - jak Panu się podoba to hasło? Nadal sieczka? W Chojnicach można zrobić wiele więcej, a dotychczasowe dokonania, to nie tyle Pana zasługa, co wynik przedsiębiorczości chojniczan (również ciężkiej pracy urzędników UM) i tego, że płacą podatki.Niech Pan poda listę swoich autorskich pomysłów, które spowodowały rozwój miasta, lub cokolwiek zmieniły (bo tu nasuwa mi się jeden - Galeria na Wzgórzu Ewangelickim)? I jeszcze z innej beczki, dlaczego Pan Burmistrzu, nie potrafi prowadzić żadnej polityki historycznej?

Burmistrzu, to Pan kłamie(lub co dobitnie tutaj zaznaczę zezwala Pan na publikowanie nieprawdziwych treści) i wprowadza w błąd społeczność lokalną. Jeden dobitny przykład mogę udowodnić na zawołanie. I z chęcią to zrobię jeśli Pan sobie życzy. Nie jestem "profesorem", czy to w cudzysłowiu, czy też bez niego. I w żadnym miejscu tak nie napisałem. Pan natomiast pisze, że jak Pan to ujął "skończyłem również studia z ekonomii" - co jest sporym niedomówieniem, ale rozumiem, że zrobił Pan to w dobrych intecjach, w końcu na stronie UM, można sobie wszystko przeczytać. Na Pana omnipotencję i dziwną wszędobylskość oraz zainteresowanie wszelkimi sprawami natknąłem się już wielokrotnie i sieczką, to według mnie Pan karmi elektorat i budując wokół siebie spektakl. Nie pisałem też o II Wojnie Światowej, pisałem o radnych którzy i w czasach swej przynależności do PZPR zasiadali w Radzie Miasta! Jeszcze jedno przypomnę, oddaje Pan hołd, corocznie żołnierzom radzieckim, natomiast w całem swoim inwestycyjnym szale nie potrafił Pan wygospodarować pieniędzy na dokonanie ekshumacji polskich żołnierzy z września 1939 roku. I niech Pan tutaj nie bredzi o II Wojnie Światowej! Bo Pan ma swoich bohaterów z tamtych czasów. Nie napisałem też, że ma Pan "koneksje", tylko literalnie rzecz ujmując "pewien układzik" - co dalej wytłumaczyłem, że organizacje błędnie widzą Pana rolę, i Pan ich, one chcę prestiżu (śmiech), a Pan wszelkiej metody promocji. Co do studentów, nie tylko ziemi chojnickiej zrobiłem uważam - cokolwiek więcej jak przeciętny zjadacz chleba. Co do samego Fuhrmana, to wypowiadałem się wielokrotnie i nie mam zamiaru się powtarzać.Debatę z Panem deklarowełem, co podtrzymuję na czerwiec przyszłego roku. Natomiast jasno chyba się wyraziłem, że w nosie mam Pana chęć poznania mojej osoby. Skoro nie chce Pan dyskutować z "internetowymi bytami", to niech Pan tego zwyczajnie nie robi. Bo raz Pan, nie chce dyskutować, innym razem wywołuje mnie Pan do tablicy, niechże się Pan zdecyduje!Ja nie muszę się od nosić ad persona, żeby skutecznie krytykować Pana postępowania, tym bardziej, że mało mnie Pan obchodzi, skupiam się na Pana działaniach i polityce, a nie na pana wąsach.

Burmistrzu, to Pan kłamie(lub co dobitnie tutaj zaznaczę zezwala Pan na publikowanie nieprawdziwych treści) i wprowadza w błąd społeczność lokalną. Jeden dobitny przykład mogę udowodnić na zawołanie. I z chęcią to zrobię jeśli Pan sobie życzy. Nie jestem "profesorem", czy to w cudzysłowiu, czy też bez niego. I w żadnym miejscu tak nie napisałem. Pan natomiast pisze, że jak Pan to ujął "skończyłem również studia z ekonomii" - co jest sporym niedomówieniem, ale rozumiem, że zrobił Pan to w dobrych intecjach, w końcu na stronie UM, można sobie wszystko przeczytać. Na Pana omnipotencję i dziwną wszędobylskość oraz zainteresowanie wszelkimi sprawami natknąłem się już wielokrotnie i sieczką, to według mnie Pan karmi elektorat i budując wokół siebie spektakl. Nie pisałem też o II Wojnie Światowej, pisałem o radnych którzy i w czasach swej przynależności do PZPR zasiadali w Radzie Miasta! Jeszcze jedno przypomnę, oddaje Pan hołd, corocznie żołnierzom radzieckim, natomiast w całem swoim inwestycyjnym szale nie potrafił Pan wygospodarować pieniędzy na dokonanie ekshumacji polskich żołnierzy z września 1939 roku. I niech Pan tutaj nie bredzi o II Wojnie Światowej! Bo Pan ma swoich bohaterów z tamtych czasów. Nie napisałem też, że ma Pan "koneksje", tylko literalnie rzecz ujmując "pewien układzik" - co dalej wytłumaczyłem, że organizacje błędnie widzą Pana rolę, i Pan ich, one chcę prestiżu (śmiech), a Pan wszelkiej metody promocji. Co do studentów, nie tylko ziemi chojnickiej zrobiłem uważam - cokolwiek więcej jak przeciętny zjadacz chleba. Co do samego Fuhrmana, to wypowiadałem się wielokrotnie i nie mam zamiaru się powtarzać.Debatę z Panem deklarowełem, co podtrzymuję na czerwiec przyszłego roku. Natomiast jasno chyba się wyraziłem, że w nosie mam Pana chęć poznania mojej osoby. Skoro nie chce Pan dyskutować z "internetowymi bytami", to niech Pan tego zwyczajnie nie robi. Bo raz Pan, nie chce dyskutować, innym razem wywołuje mnie Pan do tablicy, niechże się Pan zdecyduje!Ja nie muszę się od nosić ad persona, żeby skutecznie krytykować Pana postępowania, tym bardziej, że mało mnie Pan obchodzi, skupiam się na Pana działaniach i polityce, a nie na pana wąsach.

Panie Burmitrzu!
Piszę Pan, że " Zbudowałem w Zespole Szkół Zawodowych kilka pracowni i laboratoriów, obrabiarki sterowane numerycznie. Były to działania w czynie społecznym z rodzicami moich uczniów." Hmm.. wszystko kwestia "semantyki" myślę, że Pan jako inżynier powiniem używać precyzyjnych określeń i napisać : " Za pieniądze uczniów rodziców, ZSZ nr 1 ZAKUPIŁEM wyposażenie kilku laboratoriów". Ewentualnie : "Zarzadziłem comiesięczne dobrowolne wpłaty na zakup ...."
Jestem absolwentem Technikum Elktronicznego i dosyć dobrze pamiętam prawie obowiązkowe (pisze prawie, bo chyba nikt z rodziców się nie wyłamywał z tego "dobrowolnego" comiesięcznego "Komitetu Rodzicielskiego" na rzecz "wyposażenia pracowni" ze zrozumiałych względów..).
Pana zasługą na pewno jest to, że TE się utrzymało ... bo z tego co pamiętam Bydgoszczy nie było w smak, że na prowincji postała szkoła o takim profilu, ale to już całkiem inna historia.

Panie Burmitrzu!
Piszę Pan, że " Zbudowałem w Zespole Szkół Zawodowych kilka pracowni i laboratoriów, obrabiarki sterowane numerycznie. Były to działania w czynie społecznym z rodzicami moich uczniów." Hmm.. wszystko kwestia "semantyki" myślę, że Pan jako inżynier powiniem używać precyzyjnych określeń i napisać : " Za pieniądze uczniów rodziców, ZSZ nr 1 ZAKUPIŁEM wyposażenie kilku laboratoriów". Ewentualnie : "Zarzadziłem comiesięczne dobrowolne wpłaty na zakup ...."
Jestem absolwentem Technikum Elktronicznego i dosyć dobrze pamiętam prawie obowiązkowe (pisze prawie, bo chyba nikt z rodziców się nie wyłamywał z tego "dobrowolnego" comiesięcznego "Komitetu Rodzicielskiego" na rzecz "wyposażenia pracowni" ze zrozumiałych względów..).
Pana zasługą na pewno jest to, że TE się utrzymało ... bo z tego co pamiętam Bydgoszczy nie było w smak, że na prowincji postała szkoła o takim profilu, ale to już całkiem inna historia.