Piątek, 03 Maja 2024 | Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny chojnice24 na komórkę
Strona głównaLudzie piszą
Rozmiar tekstu: A A
(tedy)

Czy w budynku po byłym szpitalu straszy?

Aż do 2002 r. w budynku funkcjonował szpital. Niemy świadek ludzkich dramatów, zarówno pod panowaniem pruskim jak i polskim

Aż do 2002 r. w budynku funkcjonował szpital. Niemy świadek ludzkich dramatów, zarówno pod panowaniem pruskim jak i polskim

Niby wielu o tym wie, ale oficjalnie nikt nie chce o tym głośno mówić, a nie daj Boże podać swoje dane, nie wykluczając imienia. W pomieszczeniach po byłej chirurgii dzieją się niewytłumaczalne zjawiska – wynika z wypowiedzi osób, które doświadczyły niesamowitych emocji i to niekoniecznie pozytywnych, a już na pewno z dreszczykiem. Były one na tyle silne, że jeden z pracujących tam ochroniarzy złożył wymówienie z pracy, ponieważ zszargało to jego nerwy.

W relacjach pojawiają się wieści o samoistnie załączającej się windzie, otwieranych drzwiach gdzie nikt nie wysiada. Krążą opinie o wyraźnie słyszanych krokach, a nawet dochodzącym płaczu dzieci. Kiedy zasięgałem relacji na temat tych wydarzeń, to byli pracownicy „starego szpitala” w Chojnicach - twierdzili, iż to ludzka wyobraźnia i na ten temat nic nie wiedzą, jednakże dwie osoby miały na ten temat odmienne zdanie. Zgoła inny pogląd panuje pośród pracowników służby zdrowia. Tu rozbieżność a raczej różnica zdań jest ogromna. Jedni bez ogródek przyznają, iż już dawno o tym słyszeli, drudzy zaś są zdumieni, kiedy słyszą moją relację na temat zdarzeń w szpitalnych obiektach.      

Reklama | Czytaj dalej »

Co na ten temat sądzą osoby, które zajmują się wyjaśnieniem podobnych zjawisk. Oto jedna z opinii: 

Wszelkiej maści nawiedzające duchy szukają sobie określonych kanałów, przez które mogą nawiązywać łatwiejszy niż zwykle kontakt ze światem żywych. Takimi miejscami mogą być cmentarze, kościoły, szpitale, obozy masowej zbrodni i zagłady, oraz wszelkie inne miejsca w których ludzie kumulują dużą ilość cierpienia i nieszczęść.

Duchy to ludzie zawieszeni pomiędzy naszym, a tamtym światem. Istoty nie mogące odnaleźć spokoju i snujące się bez celu, czasami zdarza się, że ujawniają swoją obecność żywym. Mogą to robić na kilka sposobów: materializują swoją postać, poruszają przedmiotami, hałasują, lub co gorsza; krzywdzą żywych.

Często nie wierzą, że nie żyją, bo od chwili śmierci widzą, słyszą i czują niemal jak za życia. Zawieszone nad swoim ziemskim, martwym ciałem nie mogą pojąć, co się stało. Powoli słabną i odczuwają jedynie światło, bijące z aury zdrowych ludzi.

Jaka jest chrześcijańska postawa wobec zmarłych? Kościół zaleca modlitwy za dusze zmarłych. Nawiązujemy więc z nimi duchowy kontakt, ale zawsze w kontekście spokojnej modlitwy i relacji do Boga.

Oczywiście, nie każdy musi wierzyć w duchy. Choć - jak wynika z różnorakich badań - osiem na dziesięć osób dopuszcza istnienie niewyjaśnionych zjawisk, a wielu ankietowanych przyznaje, że kiedyś nawet widziało zjawę, niemniej jednak wiara w duchy ciągle uchodzi za coś nieprzyzwoicie infantylnego. I nie pomogą tu słynne słowa Schopenhauera: Nie wierzyć w pojawienie się duchów, to dziś jest nie sceptycyzm, a ignorancja.

Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym

Podobne tematy:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

380 komentarzy

~lena
ja pamiętam że u nas na osiedlu na Królowej Jadwigi tez stał dom który był długo pusty, i też krążyły plotki że widziano tam ducha kogoś powieszonego, jakieś krzyże i inne zjawy w oknach, teraz ktoś tam mieszka i jakoś nic go stamtąd nie wykurzyło Ale nie twierdzę że to jest nie możliwe sama się panicznie boje takich rzeczy, teraz będę się bała wejść do starego szpitala
09 Lutego 2010, godzina 13:54
~kasia
tak to prawda,w starym szpitalu straszy..moj sasiad tam pracowal to on sie zwolnil,slyszal szczegolnie placz krzyk dzieci pukanie w sciany i drzwi. moja siostra w moim pokoju tez doswiadczyla takich dziwnych sytuacji..tak duchy istnieja nie stety bo ja sie ich ogramnie boje
08 Lutego 2010, godzina 14:11
~kasia
tak to prawda,w starym szpitalu straszy..moj sasiad tam pracowal to on sie zwolnil,slyszal szczegolnie placz krzyk dzieci pukanie w sciany i drzwi. moja siostra w moim pokoju tez doswiadczyla takich dziwnych sytuacji..tak duchy istnieja nie stety bo ja sie ich ogramnie boje
08 Lutego 2010, godzina 14:11
~DOŚWIADCZONY TAKIEGO PRZEŻYCIA
Witam, moja pierwsza przygoda z duchami zaczęła się u koleżanki w domu. Pamiętam to jak dziś;( Ona, moja siostra i ja wpadliśmy na pomysł by wywołać duchy. Wzięliśmy wodę święcona i nalaliśmy ją do 3 talerzyków, zapaliliśmy świeczki, położyliśmy zdjęcie jej zmarłego dziadka, odmówiliśmy modlitwy, po czym każdy z nas zaczął lać wosk do talerzyków. Mnie jako jednemu zaczął układać się wyraz: PRZET... widząc to moja koleżanka wyrwała mi świeczkę z ręki i powiedziała, że to koniec. Źle zrobiła, bo ponoć nie powinno się przerywać kontaktu ze zmarłymi;( W pewnym momencie zgasiła się jedna świeczka i zrobił się przeciąg w domu. Z siostrą zaraz poszliśmy do domu, a ona została sama w domu. Przy kolacji ochłonęliśmy trochę i w milczeniu jedliśmy. Nie dowierzając widziałem jak przesuwa się po stole moja szklanka z herbatą Nic nie mówiłem siostrze - sądziłem, że jestem jeszcze trochę przestraszony i działa moja wyobraźnia. W niespełna minucie, siostra powiedziała mi, że chyba jest głupia, ale widziała, że szklanka się sama przesunęła...dostałem takiego pietra, poczułem się, że jestem obserwowany, strasznie się lękałem i nocy nie przespałem;( Na drugi dzień czułem jeszcze obserwacje, lecz łagodniejszą, pod wieczór wszystko ustało. Nie czułem już zagrożenia, byłem spokojny. Koleżanka opowiedziała, że przez całą noc coś nie dawało jej spać, że drzwi od łazienki same się otwierają i zamykają, że słyszy jak ktoś do niej przemawia. Tamto zdarzenie uświadomiło nas, że nie można igrać z duchami. Kilka dni po tym zdarzeniu szedłem przez Lelewela na Leśną przez pola. Była piękna zima, tzn. było biało i działo się to wieczorem. Widoczność była duża, w połowie drogi zacząłem słyszeć ujadającego psa na łańcuchu. Gdy się odwróciłem zobaczyłem wielkiego, czarnego dobermana z urwanym łańcuchem na szyi - biegł w moją stronę;( Zacząłem biec jak szalony i krzyczałem o pomoc (wtedy tak naginałem, że pewnie rekord świata na 400m bym ustanowił). Słyszałem, że pies mnie dogania;( 100m przed Leśną upadłem w śnieg i w tym momencie moje całe życie śmignęło mi przed oczami;( Odwróciłem się i pies nagle zniknął, ujadanie ustało. Wstałem i pobiegłem ile sił w nogach. Była to dla mnie przygoda niesamowita o ile nie mogę nazwać tego koszmarem;( Dodam, że nie byłem pijany, ani nie zażywałem żadnych środków odurzających. Może dla niektórych to śmieszne, ale bym nie uwierzył w taką historyjkę gdybym jej nie przeżył na własnej skórze. Za każdym razem jak sobie o tym przypomnę to ciarki przechodzą mi po całym ciele - masakra!!!! Od tamtego czasu mam pełen respekt do zjawisk paranormalnych i wierzę w duchy. Powiadam wam, że kto nie przeżył przygody z duchami lepiej niej jej nie zaczyna. Ludzie co piszą o taniej sensacji, niech myślą tak dalej, w końcu "niewiernych Tomaszów" jest na pęczki. Ja wierzę, w opowieści o szpitalu, o domu na Brzozowej itp.
08 Lutego 2010, godzina 14:08
~DOŚWIADCZONY TAKIEGO PRZEŻYCIA
Witam, moja pierwsza przygoda z duchami zaczęła się u koleżanki w domu. Pamiętam to jak dziś;( Ona, moja siostra i ja wpadliśmy na pomysł by wywołać duchy. Wzięliśmy wodę święcona i nalaliśmy ją do 3 talerzyków, zapaliliśmy świeczki, położyliśmy zdjęcie jej zmarłego dziadka, odmówiliśmy modlitwy, po czym każdy z nas zaczął lać wosk do talerzyków. Mnie jako jednemu zaczął układać się wyraz: PRZET... widząc to moja koleżanka wyrwała mi świeczkę z ręki i powiedziała, że to koniec. Źle zrobiła, bo ponoć nie powinno się przerywać kontaktu ze zmarłymi;( W pewnym momencie zgasiła się jedna świeczka i zrobił się przeciąg w domu. Z siostrą zaraz poszliśmy do domu, a ona została sama w domu. Przy kolacji ochłonęliśmy trochę i w milczeniu jedliśmy. Nie dowierzając widziałem jak przesuwa się po stole moja szklanka z herbatą Nic nie mówiłem siostrze - sądziłem, że jestem jeszcze trochę przestraszony i działa moja wyobraźnia. W niespełna minucie, siostra powiedziała mi, że chyba jest głupia, ale widziała, że szklanka się sama przesunęła...dostałem takiego pietra, poczułem się, że jestem obserwowany, strasznie się lękałem i nocy nie przespałem;( Na drugi dzień czułem jeszcze obserwacje, lecz łagodniejszą, pod wieczór wszystko ustało. Nie czułem już zagrożenia, byłem spokojny. Koleżanka opowiedziała, że przez całą noc coś nie dawało jej spać, że drzwi od łazienki same się otwierają i zamykają, że słyszy jak ktoś do niej przemawia. Tamto zdarzenie uświadomiło nas, że nie można igrać z duchami. Kilka dni po tym zdarzeniu szedłem przez Lelewela na Leśną przez pola. Była piękna zima, tzn. było biało i działo się to wieczorem. Widoczność była duża, w połowie drogi zacząłem słyszeć ujadającego psa na łańcuchu. Gdy się odwróciłem zobaczyłem wielkiego, czarnego dobermana z urwanym łańcuchem na szyi - biegł w moją stronę;( Zacząłem biec jak szalony i krzyczałem o pomoc (wtedy tak naginałem, że pewnie rekord świata na 400m bym ustanowił). Słyszałem, że pies mnie dogania;( 100m przed Leśną upadłem w śnieg i w tym momencie moje całe życie śmignęło mi przed oczami;( Odwróciłem się i pies nagle zniknął, ujadanie ustało. Wstałem i pobiegłem ile sił w nogach. Była to dla mnie przygoda niesamowita o ile nie mogę nazwać tego koszmarem;( Dodam, że nie byłem pijany, ani nie zażywałem żadnych środków odurzających. Może dla niektórych to śmieszne, ale bym nie uwierzył w taką historyjkę gdybym jej nie przeżył na własnej skórze. Za każdym razem jak sobie o tym przypomnę to ciarki przechodzą mi po całym ciele - masakra!!!! Od tamtego czasu mam pełen respekt do zjawisk paranormalnych i wierzę w duchy. Powiadam wam, że kto nie przeżył przygody z duchami lepiej niej jej nie zaczyna. Ludzie co piszą o taniej sensacji, niech myślą tak dalej, w końcu "niewiernych Tomaszów" jest na pęczki. Ja wierzę, w opowieści o szpitalu, o domu na Brzozowej itp.
08 Lutego 2010, godzina 14:08
~
janiewieże w te bzdury poniewasz taka m pani tam była i nic takiego
20 Grudnia 2009, godzina 09:12
~
janiewieże w te bzdury poniewasz taka m pani tam była i nic takiego
20 Grudnia 2009, godzina 09:12
~ABCE
WIECIE KOGO TAM WIDZĄ OSOBY KTÓRE O TYM MÓWIĄ??? PIJAKÓW KTÓRZY URZĄDZAJĄ SOBIE TAM SIELANKĘ
19 Grudnia 2009, godzina 12:19
~ABCE
WIECIE KOGO TAM WIDZĄ OSOBY KTÓRE O TYM MÓWIĄ??? PIJAKÓW KTÓRZY URZĄDZAJĄ SOBIE TAM SIELANKĘ
19 Grudnia 2009, godzina 12:19
~*** xyz
Po tylu opowieściach o tym domu na Brzozowej wraz z koleżankami postanowiłyśmy iść się dowiedzieć coś na ten temat sąsiadów ... tyle opowieści się słyszało że masakra... nie wiadomo w co wierzyć . Sama mogę sie przyznać początkowo strasznie się bałam w góle przejść koło tego domu .. jedna z sąsiadek mówła że jako dziewczynaka bawiła się tam i nic nie było lecz słyszałą wiele opowiśći że na ta rodzine która przejmnie dom przechodzi coś w rodzaju klątwy ( choroby dziwne rzeczy się dzieją) i też takiego że niy w piwnicy płacze mała dziewczynka , murarze którzy tam pracowali uciekali niby bo to słyszeli i nie mogli wytrzymać psychicznie... podobno co zrobii to wszystko na natępny dzień było zniszczone... pytałyśmy wszyskich czy coś wiedzą nie ktorzy chętnie z nami rozmawiali na ten temat lecz nie którzy byli wprost ourzeni że kto wierzy w takie rzeczy ,że to jest śmiszne i czy liczymy że ten duch stanie przed nami...
NAWET DOWIEZIŁYŚMY SIĘ W JAKIEJ CENIE JEST TEN DOM I TA DOBUDOWANA CZĘŚĆ KTÓRA JEST NIE DOKOŃCZONA ZE WZGLĘDU NA TO ŻE PANI MIESZKAJĄCA ZA TYM DOMEM NIE WYRAZIŁA ZGODY PONIEWAż stało to za blisk jej posesji
DOM STOI W SUROWYM STANIE DLATEGO STOI OPUSZCZONY A NIE MA NA TO KUPCA ZE WZGLEDU NA TE OPOWIEŚĆI O DUCHACH...

Po tym nie wiedziałyśmy w co mamy wierzyć .JEDNAK NIE DAŁO NAM TO SPOKOJU I DOSZŁYŚMY DO PIERWSZEGO WŁĄŚĆICIELA A BARDZIEJ ŻONY KTÓRA POINFORMOWAŁA NAS O TYM ŻE NIE CHCIAŁA SPRZEDAĆ DOMU LECZ PO ŚMIERCI SWOJEGO MĘŻA PRAWNIE PRZESZŁO TO NA DZIECI KTÓRY NIE MOGLI DOJŚĆ DO ZGODY I TO SPRZEDALI ... WŁĄŚCICIEL KTÓRY TO PRZEJĄŁ ZACZĄŁ TO REMONTOWAĆ I DOBUDOWYWAĆ TYLNIĄ CZEŚĆ JAK WYŻEJ WSPOMIAŁAM NIE MÓGŁ DOKOŃCZĆ TEGO ZE WZGLEDU NA SĄSIADKE I POSTANOWIŁ TO SPRZEDAĆ TERAZ PRZEJEŁA TO AGENCJĄ KTÓRA MA PROBLEMY ZE SPRZEDANIEM PONIEWAŻ KRĄŻA ŚMIESZNE OPOWIESCI O DUCHACH ... MOŻECIE NIE WIERZYĆ ALE TAKA JEST PRAWDA NIC TAM NIE MA A LUDZIE ROBIĄ Z TEGO NIE POTRZEBNĄ SENSACJE...


19 Grudnia 2009, godzina 12:12
~*** xyz
Po tylu opowieściach o tym domu na Brzozowej wraz z koleżankami postanowiłyśmy iść się dowiedzieć coś na ten temat sąsiadów ... tyle opowieści się słyszało że masakra... nie wiadomo w co wierzyć . Sama mogę sie przyznać początkowo strasznie się bałam w góle przejść koło tego domu .. jedna z sąsiadek mówła że jako dziewczynaka bawiła się tam i nic nie było lecz słyszałą wiele opowiśći że na ta rodzine która przejmnie dom przechodzi coś w rodzaju klątwy ( choroby dziwne rzeczy się dzieją) i też takiego że niy w piwnicy płacze mała dziewczynka , murarze którzy tam pracowali uciekali niby bo to słyszeli i nie mogli wytrzymać psychicznie... podobno co zrobii to wszystko na natępny dzień było zniszczone... pytałyśmy wszyskich czy coś wiedzą nie ktorzy chętnie z nami rozmawiali na ten temat lecz nie którzy byli wprost ourzeni że kto wierzy w takie rzeczy ,że to jest śmiszne i czy liczymy że ten duch stanie przed nami...
NAWET DOWIEZIŁYŚMY SIĘ W JAKIEJ CENIE JEST TEN DOM I TA DOBUDOWANA CZĘŚĆ KTÓRA JEST NIE DOKOŃCZONA ZE WZGLĘDU NA TO ŻE PANI MIESZKAJĄCA ZA TYM DOMEM NIE WYRAZIŁA ZGODY PONIEWAż stało to za blisk jej posesji
DOM STOI W SUROWYM STANIE DLATEGO STOI OPUSZCZONY A NIE MA NA TO KUPCA ZE WZGLEDU NA TE OPOWIEŚĆI O DUCHACH...

Po tym nie wiedziałyśmy w co mamy wierzyć .JEDNAK NIE DAŁO NAM TO SPOKOJU I DOSZŁYŚMY DO PIERWSZEGO WŁĄŚĆICIELA A BARDZIEJ ŻONY KTÓRA POINFORMOWAŁA NAS O TYM ŻE NIE CHCIAŁA SPRZEDAĆ DOMU LECZ PO ŚMIERCI SWOJEGO MĘŻA PRAWNIE PRZESZŁO TO NA DZIECI KTÓRY NIE MOGLI DOJŚĆ DO ZGODY I TO SPRZEDALI ... WŁĄŚCICIEL KTÓRY TO PRZEJĄŁ ZACZĄŁ TO REMONTOWAĆ I DOBUDOWYWAĆ TYLNIĄ CZEŚĆ JAK WYŻEJ WSPOMIAŁAM NIE MÓGŁ DOKOŃCZĆ TEGO ZE WZGLEDU NA SĄSIADKE I POSTANOWIŁ TO SPRZEDAĆ TERAZ PRZEJEŁA TO AGENCJĄ KTÓRA MA PROBLEMY ZE SPRZEDANIEM PONIEWAŻ KRĄŻA ŚMIESZNE OPOWIESCI O DUCHACH ... MOŻECIE NIE WIERZYĆ ALE TAKA JEST PRAWDA NIC TAM NIE MA A LUDZIE ROBIĄ Z TEGO NIE POTRZEBNĄ SENSACJE...


19 Grudnia 2009, godzina 12:12
~xxxx
xxxx
12 Grudnia 2009, godzina 18:01
~xxxx
xxxx
12 Grudnia 2009, godzina 18:01
~realitygeist
Rany co ja czytam! Umówmy się wszyscy bojący poprośmy o klucz te panią co go ma i zrobmy tam imprę z polowaniem na kroliczka( ducha) a po imprezie posprzątamymoże wreszcie się sprzeda co za żenada. Mieszkam w Chojnicach kilkadziesiąt lat i nie slyszałem o tym domu. Potwierdzam szkielety na Prochowej ale bez strachów i innych niespodzianek.
11 Grudnia 2009, godzina 22:45
~realitygeist
Rany co ja czytam! Umówmy się wszyscy bojący poprośmy o klucz te panią co go ma i zrobmy tam imprę z polowaniem na kroliczka( ducha) a po imprezie posprzątamymoże wreszcie się sprzeda co za żenada. Mieszkam w Chojnicach kilkadziesiąt lat i nie slyszałem o tym domu. Potwierdzam szkielety na Prochowej ale bez strachów i innych niespodzianek.
11 Grudnia 2009, godzina 22:45

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się

Zaloguj się

Kursy walut

Aktualne kursy w kantorze PROMES
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 401.00 409.00 DKKDKK 51.30 55.20
EUREUR 429.00 438.00 RUBRUB 4.22 4.45
CHFCHF 440.00 450.00 NOKNOK 31.10 33.80
GBPGBP 502.00 512.00 SEKSEK 36.10 37.20
Aktualizacja: 2024-05-03 12:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.
Kursy dla transakcji powyżej 3000 PLN
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 400.90 405.02 DKKDKK 51.40 55.10
EUREUR 430.63 434.92 RUBRUB 4.22 4.50
CHFCHF 441.92 448.34 NOKNOK 31.20 33.70
GBPGBP 503.18 508.49 SEKSEK 36.20 37.10
Aktualizacja: 2024-05-03 12:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.

Sondaże Chojnice24 archiwum »

Co sądzisz o wycince drzew pod inwestycję na ul. Ceynowy w Chojnicach?




Ceny paliw2024-04-29

E95 E98 ON LPG
BP 6.92 zł 7.62 zł 6.99 zł 2.69 zł
Circle K 6.84 zł - 6.91 zł 2.69 zł
Mol Chojnice 6.86 zł - 6.93 zł 2.69 zł
MZK 6.75 zł 7.39 zł 6.82 zł 2.69 zł
Orlen 6.86 zł 7.57 zł 6.93 zł 2.69 zł
PKS 6.78 zł - 6.86 zł 2.69 zł

Drogi Użytkowniku,

przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.

Wykorzystanie danych

Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.

Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.

Pliki cookies

Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:

Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.

Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.

Przejdź do serwisu Zamknij