Drogi Użytkowniku,
przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.
Wykorzystanie danych
Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.
Pliki cookies
Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:
- zapewnienia bezpieczeństwa podczas korzystania z portalu,
- ulepszania i dostosowania usług do oczekiwań użytkowników,
- opracowań statystycznych.
Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.
Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.
67 komentarzy
Na pikiecie były prawdziwe pytania i prawdziwe wypowiedzi! To, że nie wpisują się one w Pańską politykę, nie znaczy że są nieprawdziwe! Dalej - bardzo dobrze, że pan Tadeusz Strugała przyjechał za darmo, szkoda, że Ratusz raczył poinformować o tym już po imprezie. Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że za remont Baszty Więziennej, jej wyposażenie i urządzenie wg wizji pana Jutrzenki zapłacili podatnicy. W obliczu tego faktu WSZYSCY podatnicy mają prawo bywać na organizowanych w baszcie imprezach. Dalej - w swej wypowiedzi mówi Pan: "Każdy kto chciał mógł na spotkanie z profesorem Stugałą przyjść". Nieprawda! Impreza była na wejściówki, na zaproszenia wysyłane imiennie. Doskonale Pan o tym wie i to właśnie było przyczyną naszego protestu! Niech Pan nie zaklina rzeczywistości, która miała miejsce. Nie nazwę tego dosadniej! Informacja, że chętni mogą odebrać zaproszenia pojawiła się na dzień przed imprezą, po naszej zapowiedzi protestu. Więc bardzo proszę bez manipulacji! Informacja o możliwości odbioru wejściówki pojawiła się popołudniu 13 maja (w przeddzień pikiety) na stronie internetowej Radia Weekend. Oto stosowny fragment newsa: "Tymczasem w kolejnej rozmowie z naszym reporterem burmistrz Arseniusz Finster zapewnił, że jeśli znajdą się osoby chętne, by wziąć udział w spotkaniu z Tadeuszem Strugałą, otrzymają stosowne zaproszenia. Swój akces można zgłaszać w Muzeum Janusza Jutrzenki-Trzebiatowskiego jutro (14.05) od 12.00 do 15.00.". Była to spóźniona reakcja, spóźniony gest, który nota bene ponownie interpretować można jako segregację mieszkańców. Bo uprzywilejowani przez Pana obywatele dostali zaproszenia imiennie do domu, zaś hołota, pod wpływem swych krzyków i narzekań, łaskawie dostała ochłapy, po które sama musi przydreptać i poprosić w baszcie mistrza. Nie ma Pan wyczucia! Dalej - o tym, że na kolejne spotkania z mistrzami będą wolne wstępy poinformował Pan dopiero po naszej akcji, więc znowu manipuluje Pan sugerując, że było to jasne wcześniej. Była to wielka niewiadoma i dopiero nasz protest spowodował, że złożył Pan publicznie konkretną deklarację. Taką, jakiej oczekiwaliśmy. Oto stosowny fragment z Pańską wypowiedzią, skopiowany z portalu chojnice.com, gdzie wypowiedź ta znalazła się 15 maja w artykule pod jakże wymownym tytułem "Kolejne spotkania - nie tylko dla wybranych": " - Z dzisiejszego spotkania a także z pikiety, która odbyła się przed nim, wyciągnęliśmy wniosek, że kolejne spotkania będziemy organizować w większych salach - deklarował już po spotkaniu burmistrz Arseniusz Finster. - Z pewnością większa ilość osób będzie zainteresowana spotkaniem z Jerzym Stuhrem, czy Jerzym Trelą albo Andrzejem Wajdą." Czy mówił to inny Arseniusz Finster?!? Dalej - rzekł Pan, że na naszej pikiecie nie było demokracji bo Pana zakrzyczano. Śpieszę wyjaśniać przyczyny tego faktu, który broń Boże nie był próbą odebrania Panu głosu w ogóle. Była to próba (udana) nie oddania Panu głosu w konkretnej sytuacji. Jak życie pokazało, i co wcale mnie nie zdziwiło, znalazł Pan bardzo wiele kanałów komunikacji ze społeczeństwem i Pański głos jest słyszalny. My mamy mniejsze możliwości docierania do społeczeństwa, więc tym bardziej chcieliśmy aby nasze zgromadzenie pozostało naszym. Sama pikieta była przejawem demokracji, korzystania z niej. Pan nazwał nasze (legalne, zgłoszone w Pańskim urzędzie z trzydniowym wyprzedzeniem) zgromadzenie hucpą i anarchią. Tymczasem myśmy korzystali ze swego prawa do zabierania głosu w sprawie, którą uznaliśmy za ważną i która dotyczy lokalnej społeczności. Pan nasz głos chciał stłumić i - jak zwykle - przejąć inicjatywę, by świat poznał Pańską wizję i interpretację rzeczywistości. Przewidzieliśmy to i świadomie nie chcieliśmy, by Pan był mówcą na tym zgromadzeniu. Nie bez przyczyny był tu też fakt, że Pan w swej codziennej praktyce bardzo chętnie limituje głosy oponentów, choć mają oni prawo zabierać głos - vide sesje Rady Miejskiej z udziałem osób z zewnątrz. Tam właśnie tam, na forum samorządu, Pan - a dzieje się tak dzięki pomocy p. przewodniczącego Rady - ZAWSZE ma ostatni głos! Tym razem głos nie został Panu symbolicznie oddany. Był to element demokratycznej rozgrywki. Bo demokracja niejedną przyjmuje formę, co - mam wrażenie - mocno zdziwiło i zdenerwowało Pana w minioną sobotę. Dalej - my, organizatorzy protestu, nie wykluczamy się ze społeczności Chojnic i - wbrew Pana tezom - pracujemy na rzecz dobra ogółu. Jest to ewidentne w kontekście naszej akcji i tematyki jaką podjęliśmy. Ale Pan znowu zaklina rzeczywistość i wmawia opinii publicznej, że białe jest czarne! Osobiście wykluczam się tylko z zaklętego kręgu osób, którymi Pan zarządza. Ja mówię i mówił będę własnym głosem. Dalej - nawiązując do innych Pańskich wypowiedzi, niźli umieszczone w filmie Ch24, śpieszę potwierdzić, że był to protest polityczny. Polityką jest każde działanie w sferze publicznej. Stosujemy inne narzędzia niż tradycyjnie rozumiani politycy lecz - działając w przestrzeni publicznej - uprawiamy politykę. Tym razem pełna z Panem zgoda! I na koniec - deklaruję absolutny brak nienawiści w stosunku do Pańskiej osoby. Rzekł Pan, i powtarzają to Pana zwolennicy, że protest emanował nienawiścią, przemocą. Trudno mi się z tym zgodzić. Emocje były, jak to na ulicznych konfrontacjach, ale na pewno nie nienawiść! Nie zgadzam się z Panem w wielu sprawach, ale pojmuję te konflikty w wymiarze działań społecznych, a nie personalnie. Ścierają się nasze wizje, nieraz krzyczymy, ale powtarzam - nie pałam do Pana nienawiścią i nie życzę Panu źle jeśli idzie o Pański dobrostan. Chcę innych rozwiązań w funkcjonowaniu społeczeństwa, innej praktyki politycznej, większej partycypacji obywateli - na rzecz tego będę działał, więc skoro Pan kontruje moje akcje i nazywa je hucpą, nieraz jeszcze pewnie między nami pojawią się emocje.
http://demotywatory.pl/3053265/Pojecia-czlowiek-nie-ma
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!