a wieść niesie że jednak taki papier z RDOŚ dotarł do Ratusza ale tym już się Finsteriusz dr nie pochwalił!!!

Ooo...

Masz racją Krzyś.
Dla ciekawości. W Hiszpanii studenci wyszli na ulicę. Jaki powód? Ten co zawsze. Sprzeciw przeciwko stylowi rządzenia. W Chojnicach mieliśmy to "w pigułce" przed basztą. Jednak wszystko przed nami. Niech tylko skończą się fundusze unijne i trzeba będzie spłacać zobowiązania. Ostatnio przeczytałem ciekawe określenie społeczeństwa ryzyka. Określono je: "Władza dokonuje wyboru, a społeczeństwo ponosi ryzyko". Dopowiedziałbym, że jest tym czynnikiem, który w ostateczności musi za wszystko zapłacić. Bo jak wiesz, podejmowanie przez rządzących decyzji kolegialnych nijak się ma z odpowiedzialnością.

W zaden sposob mine nie zaskakuja wypowiedzi burmistrza Bo w zaden sposob nie sa one czyms nowym czy tez inowacyjnym. Wole skupic sie na ilosci osob "wykluczonych" ze spoleczenstwa Chojnic .
Jeszcze nie tak dawno byl to janik , Potem waldoch, sawicki, teraz studzinski, po drodze erdman, ktoremu zlamali kregoslop. I Prosze brdo nie skupic sie na nazwiskach, Bo nie o to mi chodzi, a jedynie na ilosci osob ktore same sie wykluczyky. Czy kluczem jes tylko spreciw wobec ponujcej wladzy?czy tez Mose " patrzenie" na rece tym co moga brac bez woli I kontroli?
Czasy samowoli już mijaja......

Otoczył się klakierami i wóz sam ciągnie. Jedzie "wężykiem", a ci prosto jedziesz.
Mam na myśli nietrafione inwestycje. Wymieniać? Nie ma co się powtarzać.
Trochę mi Go żal. Ale tylko ciut, ciut. Takie malutkie tyci.

Jeśli pan Wałdoch i zero to ta sama osoba,to nic nie zmienia,bo nie liczą się personalia oponentów,a ich poglądy.Panie Burmistrzu,p.Studziński,p.Wałdoch,p.Sawicki to by była opozycja!Skończyły by się nudne sesje.Chyba panu trochę tego brakuje?

stu procentowa racja!

pierdzę na to)))

Ooo...

Tak jak niestety przypuszczałem...
Również zakończę słowami, które powiedział kiedyś Marszałek Piłsudski: " Polacy są narodem i(.)"
Wyłączam się z tej "polemiki", dobrego dnia życzę i pozdrawiam.

Weź się Pan, burmistrzu, do roboty! Przestań za nasze pieniądze marnować czas na jałowe dyskusje. Nie dziwi, że nie zdążyliście w okresie zimy wyciąć te drzewa. Chyba według jakiegoś harmonogramu prowadzone są prace w parku. Trzeba było zabezpieczyć środki i w odpowiednim czasie rozpocząć procedury wycinki tych drzew. Dzisiaj nie wyrosły na planowanych szlakach komunikacyjnych. Trzeba brać się do pracy za którą płacą podatnicy i dopilnować podległych urzędników, a nie "pieprzyć" na forach. Gdyby jeszcze odpowiadał Pan na zadane pytania - byłbym w stanie to zrozumieć. Ale prywatne pańskie "wojny" mnie nie interesują!!! I sprzeciwiam się, aby marnować na ten cel publiczny grosz jakim jest Pana czas pracy. Nie ważne, że nienormowany - bo za chwilę przeczytam takie tłumaczenia. A swoje niepowodzenia będzie Pan pewnie zrzucał na innych. Najlepiej na tych spoza ratusza. Nie chcę w godzinach pracy urzędu widzieć Pana wpisów.

Nikt nie ma zamiaru z PANEM walczyć, a tylko z praktykami władzy, które Pan ustalił i rozpropagował. Wszystko odbiera Pan bardzo personalnie, niczym walkę o tort urodzinowy. Na konfrontacje ze mną miał Pan już niejednokrotnie okazję i jedyne co Pan potrafił powiedzieć, to to, że "pukam w dzwonek" lub jeszcze lepiej " że chyba nie mam honoru", teraz jestem według Pana "tchórzem", ewentualnie karnie i bez słowa odebrał Pan Melisę jako prezent, z której jednak Pan nie korzysta. No wie Pan, jest Pan burmistrzem i mógłby się Pan powstrzymać przed językiem nienawiści, ja Panu epitetów nie przyklejam, Pana działaniom i owszem. Poza tym, nie ma Pan prawa pisać o moim rzekomym tchórzostwie w konfrontacji z Panem w czasie teraźniejszym, bo ja nigdy w niczym Panu nie uległem, ani przed niczym się nie cofnąłem. Dalej, tak jak już Panu napisałem, ani mi Pan straszny, ani przyjemny, ale śmieszny zaczyna być Pana język rodem z Kodeksu Boziewicza . Pisze Pan, ze nie mam planu, otóż mam Żałuję, że nie potrafi się Pan wznieść ponad personalne przytyki i zamiast odpowiadać na konkretne (dziecinne Pana zdaniem) pytania to dalej brnie Pan w jakąś dialogiczną wojenkę. Dziecko by odpowiedziało...ale nie Pan ? Na koniec Pana zaskoczę, mnie nie interesuje żadne poparcie społeczne, do nikogo i niczego nie będę się umizgiwał jak to Pan ma w zwyczaju, mnie interesuje realna zmiana jakości, rozwój gospodarczy miasta, rozwkit społeczeństwa obywatelskiego i powrót do praktyk bliżej związnaych z demokracją, bo utrzymywanie wokół siebie "zakonu PZPR" co Pan zrobił po prostu spycha Pana w śmieszność, a próba ogarnięcia sceny poprzez inne ugrupowania nie też nie jest fair. Podobnie jak to, że będąc podobno doktorem ekonomii, za sukces uważa Pan możliwość prezentacji obrazów malarza Jutrzenki w Szanghaju... Żal po prostu. Zrobiliście spotkanie z Chińczykami, zaprosiliście Panowie kogoś z przedsiębiorców? Mam do Pana kolejne pytanie, czy może mi Pan podać listę swoich publikacji z zakresu ekonomii, bo chciałbym pozanć kunszt Pana myśli i z chęcią rozpoznałbym w jakiej perspektywie teoretycznej pisał Pan swe prace. Bardzo mnie to interesuje, bo to będzie dla mnie jedną z wypadkowych do identyfikacji Pana pozycji - prakytka w Pana wykonaniu to niestety chaos i pomieszanie rozsądku z jego brakiem. W związku z tym proszę o przekazanie mi tytułów artykułów i periodyków, które Pana publikowały. Taki sukces gospodarczy i takie pojęcie ekonomii musiał mieć jakieś podstawy w nauce.
Nakręcanie miasta na inne tory, drogi Panie to rzecz jaką robią już inne osoby, nie tylko ja. Pan oczywiscie będzie temu przeczył i niech Pan przeczy do woli. Największa nadzieja leży w społeczeństwie obywatelskim, w jego rozwoju ciągle hamowanym i zagłuszanym.
Do Anonima: Wie Pan, sympatię to się najczęściej ma do dzieci z przedszkola, które zawsze karnie wysłuchują naszych uwag i równie karnie spełniaja nasze wobec nich oczekiwania, aniżeli do osób, które prezentują odmienne zdania i zachowania. Przepraszam, że zawiodłem, ale tak jak pisałem nie zależy mi na szerokim poparciu społecznym poprzez umizgi, jestem jaki jestem i nikomu wciskam kitu.
Zakończę Piłsudskim "Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę uprawiać".

Jeśli pan Marcin i zero to ta sama i jedna osoba, to dla mnie jako przychylnemu mu ( do niedawna ) obserwatorowi jest to bardzo smutna wiadomość. Jeśli sam zaczął się kreować na osobę publiczną to powinien stanąć na wysokości zadania, a co najważniejsze: "walczyć z podniesioną przyłbicą" ! A wypisywanie przydługich tyrad w necie - w kółko macieju - jest niepoważne. Byłem zobaczyć ową pikete - spotkanie kilku znajomych, których łączy "jedno" - delikatnie mówiąc: fatalnie to wyglądało Niestety wydaje mi się iż "król jest nagi". Pozdrawiam Wszystkich

O tym jak zagubiony jest p. Wałdoch (moim zdaniem) świadczy cytat z Jego ostatniej wypowiedzi cyt.: „… zaproszenie na debatę z Panem, skorzystam w odpowiedniej dla mnie chwili, albo sam Pana zaproszę, albo po prostu Pana zignoruję”. No cóż, mogę tylko skomentować, że nie ma Pan planu i mogę powtórzyć, że w konfrontacji bezpośredniej ze mną jest Pan zwykłym tchórzem. Słabiutko, ale zawsze wiedziałem, że net i tuba to Pana „oręż” do walki ze mną. Argumentów nie starcza. Pana drugi wpis świadczy o tym, że, przepraszam, ale chyba coś jest nie tak … - to tak delikatnie napisałem. Czytam, że cyt: „niedługo nakręcę to miasto na inne tory”. Co? Rewolucja? No cóż…
dr Arseniusz Finster burmistrz Chojnic

Blika tili tolita toki kifika pikali! Gikaty lika du gtruuyrt? Zagli taki fiiuifhguif nfbdob, kliku tiuki gali taki farutyki? Dukitfi kilki kikilii gluuitry - fiki.