Radni o grantach i regulaminie
Na wczorajszym (12.07) posiedzeniu Komisji Kultury i Sportu miejscy radni ponownie debatowali nad zmianami w regulaminie pracy zespołów, które pracują przy podziale pieniędzy na granty dla organizacji pozarządowych.
Temat pojawił się, gdy po tegorocznym konkursie grantowym było wielu niezadowolonych z decyzji członków komisji. Po raz pierwszy nie mogli nimi być działacze tych stowarzyszeń, które same ubiegały się o dotację z miejskiego budżetu. Spory zestaw uwag, co do sposobu pracy samej komisji grantowej, przedstawił radnym i władzom miasta jeden z jej członków Marcin Wałdoch. Pisaliśmy o tym w „Grantowe zastrzeżenia”. Niestety, ponownie autor pisma, mimo zaproszenia, nie mógł być obecny na posiedzeniu Komisji Kultury i Sportu. Może bardziej odpowiadać będzie mu sierpniowy termin, kiedy radni chcą ponownie rozmawiać na temat zmian w regulaminie? Przewodniczący komisji Andrzej Mielke zamierza we wrześniu zakończyć prace nad nowelizacją grantowego regulaminu.
Reklama | Czytaj dalej »
W czasie spotkania radni nie zgłosili wielu uwag. Maria Błoniarz-Górna ma wątpliwości, czy w przyszłorocznym konkursie ponownie członkami komisji grantowej mogą być te same osoby, co ostatnio. Padały też głosy, aby dać więcej punktów, gdy wnioskodawca zamierza zorganizować imprezę masową. Zostały jednak spacyfikowane stwierdzeniem, że odbyłoby się to ze szkodą dla takich klubów, jak Chojniczanka czy ChKŻ. Najgorętsza dyskusja rozwinęła się, gdy wrócono do sprawy grantów dla chętnych na wydanie książek. Bogdan Kuffel nie mógł pogodzić się z faktem, że projekt wydania publikacji o rodach z Kociewia, którego jednym z współautorów jest Ludwik Gólski, były wiceburmistrz Chojnic, nie uzyskał uznania u członków komisji. Zapowiedział też, że Stowarzyszenie „Pomerania”, które ubiegało się o wspomożenie druku książki o historii Bazyliki Mniejszej, wyda ją, mimo przekazania z budżetu miasta jedynie 1500 zł. Uczestnicy posiedzenia zgodni byli natomiast do jednego – należy zwiększyć pulę pieniędzy na granty. Wtedy nie powinno być konfliktów. Andrzej Mielke ma koncepcję, gdzie je znaleźć. - Może trzeba przesunąć część pieniędzy z puli na stypendia sportowe? Na dziś 90 % środków trafia do piłkarzy Chojniczanki, 10 % dla futsalu. Piłka nożna jest ważna, ale nie powinna być najważniejsza. - stwierdził radny.
Jednym z członków "kulturalnej" komisji grantowej był Krzysztof Pestka z ChKŻ.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Bez komentarza
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!