Noc Poetów z Miłoszem i Twardowskim
Już po raz XVII w Staromiejskiej Fosie w pierwszą sobotę sierpnia można było usłyszeć strofy, które recytowali laureaci Konkursu Jednego Wiersza. Nie zabrakło ich także w wykonaniu artystów znanych z telewizyjnego okienka.
W porównaniu do ubiegłego roku zdecydowanie lepsza była pogoda. Przy pełnym słońcu przewodniczący jury Wojciech Kass odczytał werdykt komisji konkursowej. Jej członkami byli także Łucja Gocek oraz Paweł Szydeł. Oto lista nagrodzonych.
I miejsce za wiersz „Miastogłowa” - Magdalena Kamińska z Kwidzyna.
II miejsce za wiersz „Chłopiec jeziorny” – Kazimierz Rink z Tucholi.
Reklama | Czytaj dalej »
III miejsce za wiersz „Rok 1914” – Piotr Zemanek z Bielska – Białej.
III miejsce za wiersz „Wewnętrzne Kanaan” - Elżbieta Galoch z Turka.
Cztery równorzędne wyróżnienia otrzymali: Tomasz Węcławiak z Poznania za wiersz „Na brzegu”; Katarzyna Zychla z Sieniawy Żarskiej za wiersz „Zataczam coraz mniejsze”; Katarzyna Krenz z Gdańska za wiersz „Łyżka i ogień” oraz Cecylia Suszka z Koniakowa za wiersz „Oczekiwanie”.
Prezentacja wyników Konkursu, Kazimierz Rink recytuje.
Występ A.Bernadt, E.Brylla, L.Długosza
Tradycyjnie laureaci, którzy przybyli do Chojnic, mogli zaprezentować swe utwory. Jeden z nich – Kazimierz Rink, pojawił się na scenie dwukrotnie. Poprosiła go o to Beata Patrycja Klary, aby pomógł jej w recytacji cyklu miłosnych liryk. Zebrali za to gromkie brawa od licznie zebranej publiczności. Pierwszym wykonawcą poezji śpiewanej była Agata Bernadt z zespołem Krakowskie Przedmieście. Towarzyszył jej na scenie gość specjalny Nocy Ernest Bryll. Podzielił się z widownią wspomnieniami o innym wybitnym poecie – ks. Janu Twardowskim. Recytował także wiersze jemu poświęcone.
Następnie na scenie pojawił się Leszek Długosz z zespołem. Nim rozpoczął koncert, opowiedział o swym spotkaniu z chojnickim radnym Leszkiem Peplińskim. Okazało się, że przekazał on gościowi z Krakowa płytę z zapisem wywiadu wykonanego przez TV Petrus w 1993 podczas zjazdu rodu Janta – Połczyńskich w Komorzy Wielkiej. Przy okazji uzyskał od Leszka Długosza poparcie dla idei powstania w Chojnicach szkoły muzycznej II stopnia. W swym recitalu zaprezentował przede wszystkim utwory znane z występów w Piwnicy pod Baranami. Na bis zostawił wiersz Czesława Miłosza „Jasności promieniste” z jego ostatniego tomiku „To”.
Przez następne dwie i pół godziny na scenie amfiteatru niepodzielnie rządziła poezja recytowana. Najpierw Grażyna Wojcieszko, studiująca pod okiem … Leszka Długosza, przy nastrojowym akompaniamencie na skrzypcach członka zespołu Brathanki Adama Prucnala, deklamowała własne wiersze. Po niej usłyszeliśmy Halinę Rowicką. Swój występ rozpoczęła od wiersza napisanego specjalnie dla chojnickiej widowni. Nie raz wspominała też innego gościa Nocy Poetów Wojciecha Siemiona, dla którego ułożyła wiersz na 60 rocznicę pracy na scenie. Jerzy Zelnik zaprezentował natomiast monodram „Ciemna miłość własna” do muzyki Wojciecha Nahornego, Tomasza Stańki, Michała Urbaniaka oraz Pata Metheny`ego. Jak przekazała ze sceny Magdalena Kosobucka (konferansjerem był także Grzegorz Szlanga), złożony był z „poezji obchodzącego w tym roku swoje setne urodziny Czesława Miłosza” (zmarł w 2004). Jako ostatnia recytatorka zaprezentowała się Anna Romantowska. Jej występ poprzedziła chwila ciszy ku czci jej zmarłego niedawno męża – Krzysztofa Kolbergera.
Noc Poetów zakończył koncert Mirosława Czyżykiewicza z zespołem Kameleon. Jako jedyny nie życzył sobie, aby wykonywano jemu zdjęcia i nagrywano występ. Na scenie wraz z nim zasiadł także Wojciech Kass, który przekazał widowni informację, że w 2011 artysta obchodzi 10 rocznicę przyjaźni z nim, 30 – lecie pracy artystycznej oraz 50 urodziny. Koncert przypieczętowała owacja widzów na stojąco i wspólne odśpiewanie „Sto lat”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
zgadzam się w 100%, ale czegoś zabrakło w połajance dymiara! dymiara w dzień biały przy Bryllu wymiatała!
Co do zachowania publiczności- zawsze był z tym problem. Moim zdaniem powinna reagować zarówno straż miejska, jak i ochrona. Widz nie jest od tego, aby zwracać uwagę sąsiadowi!!!
Może ktoś napisze, jakie były plusy?
Zacznę od dekoracji oraz oświetlenia, te sztuczne i tandetnie ułożone kwiaty wraz z "micro" stolikiem na scenie robiły komiczne wrażenie (na gwiazdach z pewnością), oświetlenie w stylu "disco polo" kto oświela scene led'ami i to jeszcze skierowanymi w stronę publiczności, jarmarczny styl imprezy pasowałby bardziej do wiejskiego festynu. Porażka !!!
To co nasuwa się jako następne słowa krytyki to ubiór prowadzących - przy takich imprezach należy dołożyć więcej starań do stylu.
A to co już przelało w moich oczach czarę goryczy to zachowanie ludzi i zupełny brak działań firmy ochroniarskiej. Przez połowe czasu, człowiek zamiast otwrzyć się na sztukę i skupić na treści musiał znosić okrzyki bydła które były kierowane bezpośrednio do artystów. Ponadto wiele osób piło alkohol i paliło papierosy, pominę fakt że działa to jak policzek w stronę poezji, ale również narusza obowiązujące prawo, oczywiście zero reakcji ochrony.
Jestem rozczarowany.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!