Zakazy nie dla nich?
W maju 2009 roku Rada Powiatu Chojnickiego przyjęła uchwałę, która wprowadziła ograniczenia w poruszaniu się „statków o spalinowym napędzie mechanicznym” po Jeziorze Charzykowskim.
O ograniczenia wnioskował Chojnicki Klub Żeglarski. Wniosek poparły: Zaborski Park Krajobrazowy, Park Narodowy Bory Tucholskie, LKS Charzykowy oraz WOPR. Inicjatorzy wskazywali na konieczność ograniczenia prędkości jachtów motorowych w obrębie portów i kąpielisk. Domagali się także wprowadzenia całkowitego zakazu pływania skuterami wodnymi w południowej części jeziora. Miałoby to przyczynić się do zmniejszenia poziomu hałasu oraz do zwiększenia bezpieczeństwa osób, które korzystają z wypoczynku na jeziorze.
Reklama | Czytaj dalej »
Radni przychylili się do tego apelu. Wprowadzili zakaz pływania statkami o napędzie spalinowym, w tym i skuterów wodnych, w odległości mniejszej, niż 100 m od brzegu jeziora. Dotyczy to także przystani i wypożyczalni sprzętu pływającego. Natomiast na charzykowskim akwenie, który obejmuje obszar jeziora od zatoki Wolność do ujścia Strugi Jarcewskiej, obowiązuje całkowity zakaz pływania skuterów wodnych. Jest jeden wyjątek dotyczący całego jeziora. Można wypłynąć z przystani z minimalną sterowną prędkością pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności eliminującej zagrożenie wobec osób kąpiących się i żeglujących po Jeziorze Charzykowskim. Powyższe zasady obowiązują corocznie od 15 kwietnia do 15 października.
Z przestrzeganiem tych przepisów, jak i ich egzekwowaniem, prawdopodobnie nie jest najlepiej. Otrzymaliśmy dziś list (dane osobowe nadawcy znane redakcji) od jednego z żeglarzy, który wczoraj (4.09) w godzinach popołudniowych pływał po Jeziorze Charzykowskim: „Od około godziny 12.00 (być może szybciej) na jeziorze szalały dwa skutery. Wpływały do zatok, z dużą prędkością pływały przy jachtach. Zatelefonowałem na policję, gdyż obowiązuje zakaz pływania na skuterach na akwenie jeziora. Dyżurny policjant dał mi telefon do....WOPR- u, mówiąc, żeby do nich zgłosić prośbę o interwencję. Ratownik WOPR-u był bardzo zdziwiony moim telefonem. Wyjaśnił, że oni nawet nie mają uprawnień, żeby ścigać takich „wariatów”. Dzwonię znowu na policję. Tym razem zmusiłem dyżurnego, by przyjął zgłoszenie. Z rozbrajającą szczerością stwierdził jednak, że „nic nie mogą zrobić”. W tym czasie w porcie bujały się na wodzie policyjne motorówki. I tak do godziny 18 dwóch „terrorystów” szalało na skuterach po zamkniętym dla nich jeziorze, zmuszając odpoczywających na wodzie i spacerujących po promenadzie, do słuchania ogłuszającego ryku skuterów.”
Uzyskane informacje przekazaliśmy chojnickiej Policji z prośbą o wyjaśnienie stawianych zarzutów. Magdalena Stolp, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego, zakomunikowała nam, że zostanie w tej sprawie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające. O jego wynikach zostaniemy poinformowani.
Uchwała Rady Powiatu z V 2009 w/s strefy ciszy
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Jak chcą się wykazać na skuterach to na Bałtyk i niech zmierzą się z falami, od razu wyjdą umiejętności...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!