Moim zdaniem. MZK czeka na receptę

Nie ustaje dyskusja wokół Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, kosztów jego działalności, przyczyn powstawania straty finansowej i sposobu na jej likwidację.

Najświeższym pomysłem jest wydanie 30 tys. złotych na wykonanie przez specjalistyczną firmę audytu w tej firmie. Jego przeprowadzenie zaproponowała strona miejska podczas obrad mieszanej komisji, którą powołano do znalezienia sposobu na rozwiązanie konfliktu wokół finansowania usług MZK na terenie gminy Chojnice. Z propozycji pokrycia kosztu w proporcji 20 tys. zł UM i 10 tys. zł UG, wójt nie ma zamiaru skorzystać. Audyt ma mieć na celu podpowiedzenie władzom miasta, w jaki sposób poprawić rentowność spółki, znaleźć winowajców coraz większego deficytu. Trudno o bardziej dobitne votum nieufności dla władz MZK i jej Rady Nadzorczej. Jest to prawdopodobnie także wyraz bezradności, braku lekarstwa na postępującą „chorobę” pn. strata na działalności.

Reklama | Czytaj dalej »

Podejrzewam, że firma wykonująca audyt nie znajdzie winnych tego, że na wyremontowanej ul. Zakładowej nie ma zatok autobusowych, a w pobliżu Mostostalu nie znalazło się miejsce na pętlę. Autobusy na pracowników tej firmy czekają na ul. Lichnowskiej przed rondem. Gdy audytorzy zajrzą do bazy przy ul. Angowickiej, to (wg danych ze strony www MZK) zobaczą 25 autobusów liniowych w 4 markach (Jelcz, Autosan, DAB i MAN) o łącznie 13 typach. Może zadadzą pytanie, dlaczego w Szczecinku, często podawanym, jako przykład do naśladowania (niepubliczne przedszkola, miejski zespół oświatowy zamiast księgowych w każdej szkole), większość taboru to fabrycznie nowe MAN-y. Ostatnia partia z dofinansowaniem unijnym w wysokości 82 %. Funkcjonuje tam 14 linii. Spora część z nich w szczytach komunikacyjnych wykonuje 3, a nawet i 4 kursy na godzinę!

Zapewne eksperci rzucą okiem na mapę Chojnic i układ linii autobusowych. Liczę na to, że może wreszcie ktoś z zewnątrz przekona kogo trzeba, że z osiedla Kolejarz na dworzec PKP można dojechać Al. Brzozową (2,7 km i 7 minut wg Google Maps), zamiast przez 25 minut zwiedzać Chojnice. Tyle zajmuje czasu dotarcie „ósemce” w to miejsce. Nie próbowałem, ale zapewne szybkim krokiem w tym czasie także byłbym pod dworcem. Zresztą kluczenie po naszych ulicach nie jest specjalnością tylko tej linii. Najwyraźniej proporcja pomiędzy obsługiwanym przez daną linię tzw. potokiem pasażerów i obszarem miasta, a czasem trwania przejazdu z punktu A do punktu B, odstraszyła potencjalnych klientów. Wolą organizować się w zestawy 4-5 osobowe z jednej firmy, jak np. w Polipolu, i razem podróżować jednym samochodem. Podobno opłata za kurs w jedną stronę wynosi od 1 zł do 1,50 zł od osoby.

Strach o tym pisać, ale może fachowcy z zewnątrz odważą się, aby z chojnicko-bruskim PKS-em współpracować, a nie walczyć na każdym froncie i w każdej okolicznej gminie. Niedługo, gdy dworzec kolejowy stanie się komunalny, będzie okazja zademonstrowania dobrej woli.

Oczywiście nie są to wszystkie bolączki, które trapią monopolistę na rynku miejskich przewozów komunikacyjnych. Czekam z niecierpliwością na werdykt konsylium „lekarskiego”, gdyż pacjent jest ciężko chory.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (14)
• Komentarze Facebook (...)

14 komentarzy

• 1

~Marcin

Osoba popełniająca powyższy tekst chyba nie wie o czym pisze. Fabrycznie nowe autobusy to gigantyczne koszty amortyzacji. Autobusy używane mogą być i sprawne i estetyczne - dowodzi sytuacja w Piotrkowie Trybunalskim. Zatoki których brak krytykuje autor, to akurat element obniżający konkurencyjność komunikacji zbiorowej względem indywidualnej. Firmy doradcze to najczęściej zwykli lobbyści i naganiacze nowego taboru lub irracjonalnej elektromobilności.

26 Kwietnia 2020, godzina 06:28

Oceniono 5 razy -5

~MAGNETON

Zaraz tak to jest taki wielki wirus czyli chojnicki MZK prezeso kapitalna wypłata ksiegowa niesamowite wynagrodzenie a to wszystko za babci rentę? nie kochani to za wasze podatki miejska kasa nie odpuści za wszystko trzeba zapłacić za STRAŻ MIEJSKA zabierze co się da takie prawo i w d ...pie to ma że się nie da

24 Lutego 2013, godzina 05:45

Oceniono 5 razy -5

~Pasażerka

Nic się nie zmieni chyba w naszej gminie, ręka rękę myje. W ostatnich dniach zauważyłam, że już do sławnego duetu burmistrz-wójt, dołącza starosta. Tak trzymać dalej Trio, w Polsce to chyba normalka wykańczać coś co działa sprawnie, a utrzymywać coś co pada Wielcy finansowcy

15 Lutego 2012, godzina 13:53

Oceniono 4 razy -4

~Pasażer

Nie wiem kto układa rozkład jazdy.Horror,z pociągów przyjeżdżajacych z Bydgoszczy,gdzie tłumy wysiadająz pociągów,oraz z Gdyni nie ma żadnych autobósów do miasta. Tak samo jest na pociągi do Bydgoszczy na pociąg o 5.20.Trzeba z miasta iśc pieszo,czy na pociąg o 8.04-lub przyjechać prawie godzinę wczesniej. To wszystko jest do sprawdzenia. Ale autobusami nie jeżdżą osoby które układają rozkład jazdy,bo by się pókli w głowę co robią? Sprywatyzować ten MZK i dać wolną ręke zarzadzającym.HORROR! POMOCY!

01 Grudnia 2011, godzina 22:56

Oceniono 5 razy -3

~boco

... przecież wystarczy rozpisać przetarg i sprawa załatwiona

31 Października 2011, godzina 07:12

Oceniono 4 razy -4

Voojt

boco napisał/a

Ciekawy jestem czy w ogóle będzie miał kto wykonywać komunikację na terenie MIASTA I GMINY CHOJNICE.

proponuję burmistrza/wójta/starostę itp. czyli decydentów, którzy w ogóle nie korzystają z usług MZK czy PKS bo przecież mają samochody. Oni w ogóle nie sprawdzają swoich pomysłów w praktyce. Powinni korzystać przez cały okres zimowy z usług firm komunikacyjnych, to szybko by się nauczyli co należy zmienić, co poprawić itp. Biurokraci :/

29 Października 2011, godzina 20:45

Oceniono 4 razy -4

~boco

... rok temu burmistrz miasta Chojnice chciał zniszczyć PKS Chojnice i stworzyli konkurencję na terenie gminy Chojnice. MZK wygrał nawet przetarg na dowóz dzieci (nikt dzisiaj nie ocenia za jaką cenę). Wójt gminy Chojnice wpuszczając MZK na linie PKS w swojej gminie i nie tylko cieszył się że w końcu będzie konkurencja i niedobry PKS nauczy się wykonywać komunikację. Tymczasem PKS się wycofał a MZK ma poważne problemy - ekonomiczne i w końcu też się wycofuje. Kto jest przegranym? Wójt który się przeliczył, Burmistrz Finster, który przesadził ze swoją polityką, pasażerowie, którzy są dzisiaj prawie bez szans na jakąkolwiek komunikację no i w końcu MZK, które zapomniało że istotne jest również przestrzeganie zasad ekonomicznych a nie tylko wykonywanie poleceń politycznych. Nikt dzisiaj nie ma recepty na uzdrowienie sytuacji a komitety dyskusyjne powołane przez miejscowych włodarzy są żenujące, podczas gdy oni sami nie potrafią w ogóle rozmawiać. Ciekawy jestem czy w ogóle będzie miał kto wykonywać komunikację na terenie MIASTA I GMINY CHOJNICE.

29 Października 2011, godzina 15:34

Oceniono 4 razy -4

~jonasz kofta

w soboty autobus nocny z Charzyków co by wiarę z dyski woził jest bardzo potrzebny

21 Października 2011, godzina 19:07

Oceniono 4 razy -4

~partryk

Mzk to bardzo chory Temat ciężko sie o tym pisze myśli i wszystko co z tą firmą jest związane ceny biletów rosną a kursów jest co raz mniej i są naprawdę bardzo zle rozplanowane . do wieoski oddalonej o 7 kilometrów ostatnni autobus jedzie o 18 gdzie ludzie pracują uczą sie i jak maja dostać sie do domu jeżeli nie maja innego transportu niech wycofają jeden z autobusów między 15 a 16 godz bo o tej jadą chyba 3 i dadzą go np po godz 21 i połączą z inną linią zeby było taniej ale żeby można było normalnie dojechać w końcu płacimy za jeden bilet 5 zł masakra za 7 kilometrów gdzie np w trójmieście za 3 zł jadę gdynie gdańsk i sopot czy gdzie indziej jest podobnie ze za ta sama cene robiejeszcze trzy razy więcej kilometrów i w troszkę innym standardzie

21 Października 2011, godzina 16:19

Oceniono 4 razy -4

~someone

Jeszcze nie tak dawno p. Burmistrz obiecywal na form ch24.pl ze MZK w tym roku osiagnie zysk, jednak widac iz z dnia na dzien sytuacja robi sie tragiczna i tylko czekac az padnie spoleczka no i nie ma zadnych szans ze sie podniesie. Pan Wojt jest na tyle rozsadnym czlowiekiem ze nie bedzie pakowal sie w tak nie pewne przedsiewziecie a po co robic audyt i wydawac pieniadze w bloto skoro kazdy wie ze firma jest zle zarzadzana i w firmie rzadzi lokalna polityka ?

21 Października 2011, godzina 14:24

Oceniono 5 razy -3

~Nikoś

nie tyle na receptę co chyba na same, duże zmiany. to co jest teraz to jest wstyd a nie MZK, szybciej na pieszo dojdę do szkoły niż autobusem miałbym dojechać...

21 Października 2011, godzina 12:28

Oceniono 3 razy -3

~xxelka

na początek proponuję trzymanie się (i tak beznadziejnych) rozkładów
bo b. często rozkład sobie a życie sobie
oraz może przeszkolenie kierowców - bo jeżdżą jakby worki ziemniaków wozili....
ogólnie porażka

21 Października 2011, godzina 12:17

Oceniono 3 razy -3

~Mieszkaniec Gdańska k. Chojnic

8 to już taka linia turystyczna, którą odechciewa się jeździć w tych małych, kiepskich autosanach z bardzo długą podróżą (30 minut na Plac Jagielloński, a na piechotę z okolic dworca można to zrobić w przeciągu 20-25 minut).
MZK i miasto, nie wiedzieć czemu nie korzysta z żadnych środków dofinansowań na zakup NOWEGO (a nie wyjeżdzone niemieckie MANy) taboru. W Starogardzie, czy Tczewie można spotkać nowe Mercedesy Connecto (np. Starogard Gd - http://www.phototrans.eu/14,450469,0,Mercedes_O530K_104.html).

Dobry rozkład, ciekawe oferty / promocje, trochę uzupełnić tabor czymś nowszym i ludzie już inaczej by mogli spojrzeć na naszego lokalnego przewoźnika.
Ja proponuje: reorganizacja linii, nowy rozkład (m.in pasujące na skomunikowania z pociągami na stacji Chojnice), częstsze połączenia w okresie letnim po miejscowościach wypoczynkowych jak Charzykowy czy Swornegacie.

21 Października 2011, godzina 10:58

Oceniono 4 razy -4

~ANONIM

Pacuję jako inżynier działu utrzymaniu ruchu w jednym z b. dużych zakładów w okolicy. W technice istnieje pojęcie unifikacji urządzeń- w praktyce oznacza to, że w linii produkcyjnej pracują urządzenia z jednej firmy. Co to daje? A to, że nie trzeba mieć ogromnego magazynu części zamiennych, elektrycy, mechanicy - cała służba utrzymania ruchu w małym paluszku ma naprawę maszyn. Wrazie "W" silnik, falownik, endkoder, czy jakiś czujnik można przełożyć z jednej do drugiej maszyny i bardzo łatwo zdiagnozować usterkę W praktyce jest to czas i oszczędności na magazynie części zamniennych. Jestem zdziwiony polityką zakupów taboru.

21 Października 2011, godzina 10:15

Oceniono 4 razy -4

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się