Bar w starostwie zamknięty
Jedną z bardziej aktywnych spółdzielni socjalnych w naszym regionie jest „Unii – versal" z Ciechocina w gminie Chojnice. Pole jej działalności to także gastronomia. Taką działalność planowano prowadzić w gmachu chojnickiego Starostwa Powiatowego.
Władze powiatu przekazały na ten cel lokal, w którym kiedyś funkcjonował bufet oraz punkt usług kserograficznych. Aktualnie stawka miesięcznego czynszu za niego wynosi 1800 zł brutto. Aby można było uruchomić w nim bar szybkiej obsługi, jak planowali założyciele spółdzielni, potrzebne były spore nakłady. – Zdecydowaną większość kosztów adaptacji lokalu pokryliśmy z naszych udziałów. Niestety, ale nie byliśmy w stanie dokończyć dzieła, więc za zgodą starostwa podnajęliśmy go właścicielce restauracji Małe Swory. Po dokończeniu robót remontowych prowadziła w tym miejscu Bistro Pierogarnię – przekazała nam prezes spółdzielni Julita Rossek.
Reklama | Czytaj dalej »
Chętni do skorzystania z baru w starostwie nie raz spotykali zamknięte drzwi. Na początku września zauważyliśmy na drzwiach kartkę o następującej treści: "Z powodu urlopu lokal nieczynny do 5 września". Miesiąc później, w dniu sesji rady powiatu (6.10), bar także był niedostępny dla klientów, tym razem z powodu awarii. Przerwa miała trwać do 7.10. Zainteresowało to radnego Aleksandra Mrówczyńskiego, który złożył w tej sprawie interpelację. Apelował do starosty, aby wpłynął na podmiot prowadzący bar do częstszego jego otwierania. Miał też poprosić o obniżkę cen, gdyż wg radnego nie są na kieszeń przeciętnego interesanta i urzędnika w starostwie. Stanisław Skaja przyznał, że nie może w tej sprawie nic zrobić. Ceny oferowane w barze uważał za niewygórowane, choć w podobnej placówce w urzędzie marszałkowskim były wg starosty przystępniejsze.
Zdjęcie z 6 października 2011. Kartka na drzwiach informuje o awarii.
Z zachowanego menu Pierogarni można odczytać, że zestaw śniadaniowy kosztował 12,90 zł, jajecznica około 6-7 zł, zestawy 8 pierogów 13,90 zł, zestawy obiadowe od 9,90 zł do 14,90 zł. Czas przeszły jest jak najbardziej na miejscu, gdyż od niedawna lokal jest nieczynny. Zapewne ceny skutecznie odstraszyły klientów. – Rozwiązaliśmy umowę z restauracją Małe Swory na podnajem pomieszczeń w starostwie. Wcześniej próbowaliśmy przekonać panią Renatę Kornowską do zmiany koncepcji prowadzenia baru, ale bezskutecznie. W tej chwili prowadzimy rozmowy z właścicielem chojnickiej firmy gastronomicznej, który jest zainteresowany uruchomieniem w tym miejscu swojego baru. Sądzę, że w połowie listopada powinien być już czynny – poinformowała nas Julita Rossek.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Idiotyczne przywiązanie do pieczątki.
Porównajcie sobie ceny do Pasibrzucha czy BigBaru ? Czemu nikt tam nie napisze ,że ceny są wysokie ?
Żałosna zagrywka radnego. Nie trzeba robić szumu o czymś co nie ma sensu by pojawiać się w internecie.
Jako radny nie lepiej zająć się tym ,że ludzie po znajomości dostają się do urzędów na staże czy do policji na zastępstwa?
Właśnie dla tego ,że radni zajmują się błahostkami nie mającymi żadnego znaczenia nic w Chojnicach się nie zmieni
...byłem kiedyś w tej "niby restauracji" w M.Sworach i wiecej tam moja noga nie postanie ! - lepiej kupić kebaba w przydrożnej budce - smaczniej i taniej !
Przyjaciele z Nieżychowic
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!