Polska - Szwecja 10:6
Aktualizacja, 09.12.2007
Reprezentacja Polski pokonała Szwecję 10:6 w rozegranym w Chojnicach meczu bokserskim. Dla chojniczan ogromnym zawodem była jednak przegrana 1:2 Marcina Łęgowskiego, którego sędziowie po prostu skrzywdzili.
Mecz Polska – Szwecja był pierwszym w historii Chojnic spotkaniem bokserskiej reprezentacji Polski. Polacy typowani byli na zdecydowanych faworytów, mimo wyczerpującego sezonu i niezbyt udanych dla nas mistrzostwach Świata. Ostatnia potyczka ze Szwedami, w czerwcu w Warce zakończyła się naszym zdecydowanym zwycięstwem – 10:0. Rozegrano wówczas pięć walk, wszystkie wygrali nasi. Z tamtego pojedynku na ring w Chojnicach trafiło sześciu pięściarzy: Michał Chudecki, Marcin Łęgowski, Michał Starbała i Krzysztof Zimnoch w reprezentacji biało-czerwonych oraz Bashir Hassan i Akil Adnan z ekipy trzech koron. Z Hassanem łatwo poradził sobie Chudecki, z Adnanem – Łęgowski.
Mecz poprzedziły walki bokserskie juniorów, w których zaprezentowało się pięciu chojniczan. Kazik Łęgowski i Karol Kniachnicki z Ósemki oraz Marcin Myszka i Mateusz Górski z Gruchała Team wygrali swoje pojedynki, Adrian Czaplewski zakończył remisem.
Skład reprezentacji Szwecji mógł być dla kibiców zaskoczeniem. Po karnacji i nazwiskach „Szwedów” mogło się wydawać, że wikingowie w swych podbojach sięgnęli naprawdę daleko. Połowę reprezentacji stanowili zawodnicy czarnoskórzy, był Filipińczyk, Kurd i Gruzin. Tylko jeden bokser, Mats Honka okazał się rodowitym Szwedem.
Na starcie Polska miała 2 punkty gratisowo – w wadze do 75 kg Szwedzi nie wystawili przeciwnika. Mimo to, już pierwszy pojedynek, w wadze piórkowej, pomiędzy Michałem Chudeckim a Bashirem Hassanem pokazał, że mecz ze Szwecją nie będzie spacerkiem. Hassan chciał się zrewanżować Chudeckiemu za porażkę w Warce i niewiele brakowało, a ta sztuka udałaby mu się. Hassan był bardziej aktywny w ringu, lepiej przygotowany kondycyjnie, Chudecki po każdym starciu odpoczywał. Sędziowie byli w swoim werdykcie niejednogłośni – Szwed uznał, że wygrał Hassan, dwaj Polacy – że Chudeki. Tym sposobem Polska wygrywała już 4:0.
Jako drugi do ringu wszedł junior, Michał Syrowatka. Dwie pierwsze rundy wskazywały, że rozniesie swojego rywala. Po szybkich akcjach Syrowatka uzyskiwał trafienia, ale nie doprowadził do liczenia przeciwnika. Czarnoskóry Clarence Goyeram przetrzymał ataki Syrowatki, a w dwóch kolejnych rundach dał Polakowi lekcję technicznego boksu, mniej może efektownego dla kibiców, ale bardzo skutecznego. Ku zaskoczeniu widzów, sędziowie orzekli wygraną Szweda.
Trzecia walka nie przyniosła niespodzianki. W wadze lekkiej kapitan naszej reprezentacji i najbardziej doświadczony zawodnik, Krzysztof Szot szybko rozpracował Filipińczyka ze szwedzkim paszportem, Angelo Lundgrena. Wyrównana była w zasadzie tylko pierwsza runda. W kolejnych Szot zyskiwał coraz większą przewagę, a Lundgren patrzył tylko, aby dotrwać do ostatniego gongu.
Zrozumiały aplauz wywołała czwarta walka. Do ringu wkroczył Marcin Łęgowski! Gorąco powitany przez chojnicką publiczność, po raz pierwszy w seniorskiej karierze miał okazję do zaprezentowania się w rodzinnym mieście. Jego rywalem był Gruzin, Karlo Tabaghua. Łegowski starał się narzucić swój styl walki, półdystans. Był też znacznie aktywniejszy od swego rywala, który koncentrował się na defensywie i kontrach, często atakując głową. Kilka razy trafił czysto Łęgowskiego, ale wydawało się, że i tak nie będzie to miało znaczenia w końcowym wyniku – trafienia, niezbyt co prawda wyraźne, chojniczanina były częstsze. W trzeciej rundzie Gruzin ze szwedzkim paszportem zaczął faulować, uderzać głową, nasadą rękawicy, a na zakończenie walki w stylu zapaśniczym rzucił Łęgowskiego na deski. Ku zaskoczeniu wszystkich – kibiców, komentatorów sportowych, trenerów – sędziowie orzekli, stosunkiem głosów 2:1, wygraną Tabaghuy.
Ten werdykt spowodował, że kolejne trzy walki kibice obejrzeli w grobowej niemal ciszy. Publiczność ożywiła się tylko w pojedynku w wadze ciężkiej, dopingując Krzysztofa Zimnocha, który niemal miażdżył swojego rywala. Od walki Zimnocha zależał wynik całego meczu – po walce Łęgowskiego wynik na 8:4 podwyższył Michał Starbała, ale w kolejnym pojedynku Paweł Głażewski musiał uznać wyższość Szweda. Zimnoch jednak nie zawiódł, i ustalił wynik spotkania na 10:6 dla Polski.
Wyniki57 kg Michał Chudecki - Bashir Hassan 2:1
Reklama | Czytaj dalej »
60 kg Michał Syrowatka - Clarence Goyeram 0:3
60 kg Krzysztof Szot - Angelo Lundgren 3:0
64 kg Marcin Łęgowski - Karlo Tabaghua 1:2
69 kg Michał Starbała - Akil Adnan 3:0
75 kg Maciej Adamiak - Naim Terbunja 3:0 (walkower)
81 kg Paweł Głażewski - Badou Jack 0:3
91 kg Krzysztof Zimnoch - Mats Honka 3:0
W sobotę w hali Centrum Park będziemy mieli okazję zobaczyć w akcji kolejną reprezentację Polski. Po kadrze narodowej futsalu przyszedł czas na bokserów.
Przeciwnikiem reprezentacji Polski będą Szwedzi. Rywal to raczej mało wymagający i innego wyniku jak zdecydowane zwycięstwo biało-czerwonych nie wchodzi w grę. W Szwecji boks nie jest wiodącą dyscypliną. Jeszcze niedawno zakazana były tam walki zawodowców, ze względu na przepisy dotyczące bezpieczeństwa. Sami Szwedzi też nie garną się do walk w ringu. Kadrę tworzą naturalizowani obcokrajowcy.
Ze Szwedami Polacy walczyli przed pół roku w Warce, w ramach przygotowań do mistrzostw Unii Europejskiej. „Orły” nie dały szans rywalom, wygrywając cały mecz 10:0.
Podobnie, jak w futsalu, tak i w boksie będziemy mieli okazję zobaczyć w barwach narodowych zawodnika z Chojnic. Trener kadry, Ludwik Buczyński, nie sprawił zawodu chojnickim kibicom i mimo porażki w Chicago, powołał do kadry Marcina Łęgowskiego. Czy jest to tylko kurtuazja, czy Buczyński jeszcze chce sprawdzić formę chojniczanina przed zbliżającymi się turniejami kwalifikacyjnymi do igrzysk olimpijskich? Przekonamy się niebawem.
Oprócz Łęgowskiego w kadrze znaleźli się zawodnicy z górnej półki amatorów: Michał Chudecki (57 kg), Krzysztof Szot (60 kg), Michał Starbała (69 kg), Dariusz Sęk (75 kg), Paweł Głażewski (81 kg), Krzysztof Zimnoch (91 kg). Najbardziej doświadczonym zawodnikiem w naszej kadrze jest Krzysztof Szot, od lat zdobywający tytuły mistrza Polski w wagach 57 i 60 kg. Szot ma na koncie także zwycięstwa w turnieju im. Feliksa Sztama. W krajowej czołówce od kilku lat jest też nasz Marcin Łęgowski, który jednak ma pecha w zawodach mistrzowskich – najczęściej kończył je na drugim miejscu. Mecz Polska – Szwecja rozpocznie się o godz. 18. Spotkanie poprzedzą walki juniorskie, od godz. 16.30. W sobotę, w chojnickim ratuszu, o godz. 10 odbędzie się konferencja prasowa.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
2 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!