Nie czuję się przegrany
Chojniczanin, Marcin Łęgowski przegrał 1:2 z Karlo Tabaghua w towarzyskim meczu bokserskim Polska - Szwecja, rozegranym w Chojnicach. Polska cały mecz wygrała 10:6, ale porażka Łęgowskiego, który debiutował przed własną publicznością, była dużym rozczarowaniem i zaskoczeniem. Z przebiegu walki fachowcy wskazywali na wygraną chojniczanina. Łęgowski był aktywniejszy, zadał więcej ciosów, choć uderzenia jego rywala były wyraziste. Szwed uciekał się do fauli, bił głową, nasadą rękawicy, na koniec zastosował styl zapaśniczy. Nie otrzymał żadnego upomnienia, a sędziowie przy stolikach byli niejednomyślni. Dwóch wskazało na Tabaghua, jeden na Łęgowskiego. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, punkt Łęgowskiemu przyznał arbiter... ze Szwecji. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że sędzia ringowy, który nie reagował na faule Szweda, pochodził z Poznania, a jak powszechnie wiadomo barwy PKB Poznań reprezentuje Mariusz Koperski, rywal Łęgowskiego w walce o miejsce w kadrze narodowej...
Reklama | Czytaj dalej »
Marcin Łęgowski o swojej walce z Karlo Tabaghua
W walce nie pokazałem takiego boksu, jaki potrafię, ale nie czuję się przegrany. Byłem szybszy od rywala, zadawałem więcej ciosów. Mam pewien niedosyt, jeśli chodzi o werdykt, ale sędziowie niestety widzieli tę walkę inaczej. Miałem w tym roku ciężki sezon, stoczyłem dużo międzynarodowych walk, co odbiło się na tej sobotniej, ale starałem się jak mogłem, aby pokazać się z jak najlepszej strony i moim zdaniem, jak i wielu innych osób, wygrałem. Chciałbym podziękować wszystkim organizatorom i sponsorom, a w szczególności panu Mariuszowi Paluchowi oraz burmistrzowi naszego miasta, za zorganizowanie meczu , dzięki któremu mogłem zaboksować przed swoją publicznością. Dziękuję także wszystkim kibicom, którzy trzymali kciuki za moje zwycięstwo i tak wspaniale mnie dopingowali.
Ludwik Buczyński, trener kadry narodowej o walce Marcina Łęgowskiego.
Marcin przeżył chyba najbardziej tę walkę, na pewno bardziej niż inni kadrowicze. To bardzo ambitny chłopak, chciał się pokazać, szczególnie przed własną publicznością. Dla mnie Marcin tej walki nie przegrał. Miał utrudnioną sytuację, ponieważ sędziowało mu dwóch Szwedów, uważam że arbiter w ringu powinien zwrócić uwagę na faule Szweda. Marcin nie pokazał wszystkiego, co umie, nie wykorzystał swoich atutów. Był aktywniejszy od rywala, ale zbyt słabo zaakcentował tę przewagę. Trzeba jednak zaznaczyć, że chłopcy mają za sobą bardzo ciężki sezon, dużo walk, mistrzostwa Świata, puchar PZB, ligę. Tu nie wypadli najlepiej, widać było że są zmęczeni. W każdym razie, ta walka nie miała znaczenia dla powołań Marcina do kadry. Być może niektórzy Marcina skreślili. Ja tego nie zrobiłem. Jak mówiłem, to ambitny, pracowity chłopak. Do kolejnych turniejów kwalifikacyjnych do olimpiady są jeszcze dwa miesiące, wszystko się może wydarzyć. Marcina mocno naciska Mariusz Koperski, oni ze sobą rywalizują. Kto pojedzie na kolejne zawody, nie wiem. To będzie zależało od ich dyspozycji, od walk sparingowych. Być może Marcin zleje Mariusza, albo odwrotnie i sprawa się wyjaśni. Są jeszcze wypadki losowe, kontuzje, których oczywiście nikomu nie życzę. W każdym razie, nie skreślam Marcina, nadal jest w kadrze i ma szansę walki o kwalifikację olimpijską.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!