Straż Miejska szuka pracownika

Nowy referent będzie się zajmował m.in. funkcjonowaniem strefy płatnego parkowania.

W chojnickiej Straży Miejskiej wkrótce zwolni się etat referenta, ogłoszono więc nabór chętnych na to stanowisko. Swoje oferty zainteresowani mogą składać w siedzibie SM do 20 stycznia.

Referent w zakresie obowiązków będzie miał: „przygotowanie i prowadzenie dokumentacji dotyczącej postępowań w sprawach o wykroczenia; rozliczanie wpływów z tytułu mandatów karnych; przygotowywanie dokumentacji związanej z prowadzeniem postępowania egzekucyjnego; rejestracja i przekazywanie wniosków o ukaranie do sądu; koordynowanie funkcjonowania strefy płatnego parkowania (…)”. Byłaby to praca biurowa, w której występowałby „stres związany z bezpośrednią obsługą klienta”. Odbywałaby się w pomieszczeniu zlokalizowanym na niskim parterze ratusza. Przed ekranem komputera nowy pracownik straży spędzałby powyżej 4 godzin dziennie. Niezbędne jest wykształcenie co najmniej średnie. Należy biegle znać Worda i Excela z pakietu MS Office, przepisy prawa w zakresie postępowania administracyjnego czy wykroczeń i postępowania w sprawach o wykroczenia. Jako dodatkowe wymagania wymienia się m.in. wykształcenie wyższe; minimum jeden rok pracy w administracji publicznej; umiejętność analizowania dokumentów i sporządzania urzędowych pism. Straż Miejska uprzedza, że skontaktuje się tylko z osobami, "które po analizie dokumentów uzna za najbardziej odpowiednie do pracy na danym stanowisku, a brak kontaktu jest równoznaczny z niezakwalifikowaniem kandydata do dalszych etapów selekcji."

Reklama | Czytaj dalej »

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (54)
• Komentarze Facebook (...)

54 komentarzy

• 1
• 2
• 3
• 4

~Sierotka Marysia

Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej. Zostaliśmy powiadomieni ok. 14tej i moim zdaniem to dosyć czasu, żeby sprawdzić testy, bo na każde pytanie wystarczyło odpowiedzieć jednym zdaniem. A pytania nie były trudne, wystarczyło przeczytać kilka pierwszych stron ustaw, albo ogólne informacje z danego rozdziału. Mogę powiedzieć, że mój test był na pewno sprawdzony, bo potem była z niego "dopytka". Sama rozmowa też nie należała do najtrudniejszych (jeśli ktoś się przygotował). Ja akurat się nie przyłożyłam i poszło mi średnio. Także myślę, że dziewczyna, która wygrała musiała wiedzieć więcej. Po prostu. I dziwię się, że niektóre osoby piszą, że test był trudny. To były same postawy. Jeśli ktoś ma zamiar pracować w strukturach administracji, to powinien to po prostu wiedzieć. Trudność mogło sprawić jedynie postępowanie egzekucyjne. Ale wracając do meritum, mimo, że przegrałam, uważam, że przekrętu nie było. Szukacie dziury w całym. Jeśli macie dowody przedstawcie je - chętnie poznam prawdę.

28 Stycznia 2012, godzina 10:38

Oceniono 1 raz 1

~kandydatka

Ja byłam na tym teście pisemnym. Były 2 grupy po ok 20 osób - pierwsi byli o 9.00 a my o 11.00. Było 30 pytań, gdzie udzielało się konkretnej odpowiedzi (nie dało rady "lać wody" więc albo się znało odpowiedź, albo nie. Moim zdaniem, to dla komisji nie stanowiło problemu, żeby szybko wszystkie testy sprawdzić... Niestety mnie ten test przeraził i przyznaję się że nie byłam na tyle przygotowana, żeby zakwalifikoować się na rozmowy. Co do osoby, która wygrała (jeżeli rzeczywiście nie była podstawiona) to gratuluję. Naprawdę trzebabyło wykazać się wiedzą.

27 Stycznia 2012, godzina 20:40

Oceniono 1 raz 1

~abc

Jeżeli chodzi o testy, to z tego co się orientuję są do wglądu. Więc jeżeli ktoś ma wątpliwości co do tego jak mu poszło i dlaczego nie został zaproszony na rozmowę, to sprawdźcie to!

27 Stycznia 2012, godzina 20:25

Oceniono 1 raz 1

~Gwidon

Psy szczekają a karawana idzie dalej... A może ktoś kto brał w tym udział się odezwie i powie jak było? Szczególnie Ci co byli na rozmowie. Kto, kiedy i jak ich powiadomił? Jakie wyniki mieli na teście? I na czym polegli? Ale czy ktoś w to uwierzy? Wszak wszystko było ustawione od początku do końca. Nawet to kto złoży papiery?

27 Stycznia 2012, godzina 17:11

Oceniono 2 razy 2

~ble ble ble

Wiesz, afro, nic mi nie przeszkadza, łącznie z tobą. Ja sieję ferment ty mnie obrażasz i fajnie jest. Nie jestem policjantem, żeby zbierać dowody, szukać świadków. Twój upór w stosunku do tematu dobitnie świadczy o tym, że jesteś osobą zamieszaną w cały ten rekrutacyjny proces. A Strażnicy Miejscy pracę traktują od do. Wystarczy stanąć sobie pod UM o godz 15. Zapewniam cię, że komendant i jego zastępca nie są ostatnimi osobami opuszczającymi ratusz po dniu pracy. Nie przeczę temu, że osoby zostały powiadomione o rozmowie. Sugeruję, że zostały powiadomione wybrane osoby bez względu na to, jak napisały egzamin. Co więcej jestem tego pewien i jakoś do tej pory moimi przekonaniami nie udało ci się zachwiać. I na koniec: całe g... wiesz o moich kompetencjach i o tym jakim jestem człowiekiem. Na moją niekorzyść świadczy to, że skończyłem trochę lepszą uczelnię niż Pomerania, w kierunku innym niż administracja czy pedagogika i nikt z mojej rodziny ani bliższej, ani dalszej w ratuszu nie pracuje. Co więcej nie mam też "pleców" u lokalnych przedsiębiorców. Niestety to wszystko skazuje mnie na porażkę w tego typu konkursach. Może i w twoich oczach, afro, jestem frustratem. Możesz sobie myśleć co chcesz.

27 Stycznia 2012, godzina 16:46

Oceniono 2 razy 0

~bueno

zgadzam się całkowicie z bleble ble , rozmowy kwalifikacyjne rozpoczynały się około godziny 8 , zakwalifikowało się 5 osób, za mało czasu żeby sprawdzić testy , oprócz tego zapewne bleble ble ma dużo doświadczenia w tej sprawie skoro wie jak to wygląda na podstawie tego żę w tylu egzaminach organizowanych przez ratusz brał udział , zatem wie co jest na rzeczy

27 Stycznia 2012, godzina 14:38

Oceniono 2 razy 0

~fido

Testy były na dwie grupy o 9 i 11, 30pytan otwartych, więć ble i xyz mają rację, kiedy je sprawdzono? by wyłonić tych co mają być do rozmów zakwalifikowani? a nastepnego dnia z rana była juz ogłoszona osoba która tą pracę dostała. W szkole sprawdziany skladaja sie z ok.6 pytan otwartych na niecale 30uczniow, nauczyciel potrzebuje kilku dni by to ocenić a tu co? a o której były te rozmowy kwalifikacyjne? o 6 rano?

27 Stycznia 2012, godzina 14:19

Oceniono 2 razy 0

~xyz

Do afro: Jak Ty jesteś doskonałe poinformowana/y! We wtorek był test, a rozmowy niby kiedy i to 6 osób? Jak w środę podano już do wiadomości kto "wygrał". Ciekawe jak wyglądały te rozmowy, możesz powiesz coś więcej, skoro tak dobrze się orientujesz w tej kwestii??
Ustawka, ustawka jeszcze raz ustawka!!!!

27 Stycznia 2012, godzina 12:25

Oceniono 1 raz 1

~afro

do: ble ble ble...(cyt)...Nie mam dowodów na to, że ten konkurs to przekręt...Co nie przeszkadza Ci siać ferment już od paru postów wstecz. (cyt)...Po godzinach pracy? Wybacz, nie wierzę... Widać nie wszyscy traktują prace tak jak Ty (od...do). Skoro na rozmowę stawiły się osoby to widać ktoś je powiadomił (może nawet "po godzinach" - niebywałe co?).
Wniosek jest jeden. Twoje wielokrotne, bezskuteczne (jak piszesz) próby "zdobycia" pracy świadczą o tym, że potencjalni pracodawcy właściwie ocenili Twoja kandydaturę. A cała reszta (łącznie z dzisiejszymi postami) to dzieło frustrata. http://www.slownik-online.pl/kopalinski/39DBC75792673037C125658C00836274.php

27 Stycznia 2012, godzina 00:03

Oceniono 2 razy 0

~ble ble ble

Afro widać z choinki się urwałeś i nie wiesz na jakim świecie żyjesz. Nie osądzam innych na podstawie własnych standardów, cokolwiek miałoby to znaczyć w odniesieniu do tematu. Jak dotąd jeszcze nikogo nie zatrudniałem, więc zupełnie nie wiem o co ci chodzi. Moje osądy poparte są osobistymi doświadczeniami w związku z uczestnictwem w różnych konkursach organizowanych przez ratusz. Odkąd się nimi interesuję nie zdarzyło się jeszcze, żeby taki konkurs wygrała osoba bez protekcji. Różnica między UM a SM jest taka, że konkursy pozwalają UM na zatrudnienie osób, które i tak już wcześniej tam pracowały na różnych śmieciowych umowach. Na temat ich kompetencji nie będę się wypowiadać. Każdy kto próbował dostać się chociażby na staż do ratusza wie o czym piszę. A co do szybkości sprawdzania testów. Szybkość to nie jest cecha charakteryzująca naszych strażników. Skoro mieli do sprawdzenia ok. 30 testów i czynność tę wykonali po egzaminie to kiedy zawiadamiali zainteresowane osoby o rozmowie? Po godzinach pracy? Wybacz, nie wierzę. Nie mam dowodów na to, że ten konkurs to przekręt. Nigdy tez takich dowodów nie zdobędę. Pozostawiam to sumieniu organizatorów, chociaż szczerze wątpię czy się tym przejmą. Tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

26 Stycznia 2012, godzina 23:35

Oceniono 2 razy 0

~afro

do: ble ble ble... czy Twoje "domysły" polegają na osądzaniu innych wg własnych standardów? Test był we wtorek (całą ilość aplikujących podzielono na dwie grupy) a rozmowy były przeprowadzane w środę od rana. Ile wg Ciebie możne trwać sprawdzanie niespełna 30 testów?

26 Stycznia 2012, godzina 21:52

Oceniono 2 razy 0

~ble ble ble

Domysły można sobie snuć dowolne. To, że ktoś mieszka w Chojnicach, nie znaczy, że nie może mieć rodziny w Nieżychowicach. I odwrotnie to samo. Jak nie ten K.. to inny. Fakt jest faktem, że plecy były i prędzej czy później to wyjdzie. Afro to ty jesteś niedoinformowany albo jesteś doinformowany aż za bardzo i próbujesz tłumaczyć przekręty (z marnym skutkiem). Proces rekrutacyjny przebiegł w piorunującym tempie. Może i połowa odpadła przy weryfikacji dokumentów, co nie zmienia faktu, że do testu podeszło ok 30 osób. Test składał się z 30 otwartych pytań. I te wszystkie testy zostały sprawdzone w jakim czasie? Po upływie niespełna 24h od testu już wywieszono informację o tym, kto konkurs wygrał. Kiedy przeprowadzane były te rozmowy kwalifikacyjne? Po sprawdzeniu testów, przed? A może test był tylko mydleniem oczu naiwnym? Może i starają się zachować pozory ale idzie im to tak nieudolnie, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. A tak a propos: czy ktoś kojarzy konkurs na jakieś stanowisko w UM i podległych, który nie byłby z góry ustawiony? Oj ciężko byłoby podać jakiś przykład nieprawdaż?

26 Stycznia 2012, godzina 20:11

Oceniono 2 razy 2

~afro

do ble ble ble... Właściciel firmy którego masz na myśli mieszka akurat w Chojnicach (os. Kolejarz) W Nieżychowicach ma jedynie siedzibę jego firma. Zbieżność nazwisk przypadkowa. Jakby nazywała się Komorowska szukałbyś kogoś w Warszawie? Więc zanim zaczniesz snuć swoje domysły wypadałoby sprawdzić takie rewelacje.
do xyz... nie po teście, a po weryfikacji złożonych dokumentów gdzie "poległa" ponad połowa (braki formalne) i teście oraz rozmowie kwalifikacyjnej do której zaproszono chyba 6 osób.

26 Stycznia 2012, godzina 18:22

Oceniono 3 razy 1

~xyz

Paranoja! W ciagu trzech dni, spośród masy zgłoszeń została wybrana odpowiednia osoba i wygląda na to, że tylko po przeprowadzonym teście.
I jak tu nie myśleć o ustawce...
Żeby nasza straż miejska równie szybko działała jak w tym przypadku.

26 Stycznia 2012, godzina 12:08

Oceniono 2 razy 0

~ble ble ble

Osób z takim nazwiskiem jak psów (bez urazy, takie powiedzenie). Nie zmienia to faktu, że żeby dostać ciepłą urzędową posadkę musisz mieć duże plecy. W konkursach, cytując klasyka, wygrywa ten, kto plecy ma największe. Prosty wniosek: nowa pracownica SM w Chojnicach jest z którymś dobrze ustawionym K... spokrewniona. A w Nieżychowicach dużego wyboru nie ma.

26 Stycznia 2012, godzina 12:05

Oceniono 3 razy 1

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2
• 3
• 4

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się