Podwyżka od grudnia
Pracownicy obsługi z miejskich placówek oświatowych nie są zadowoleni z ubiegłorocznej waloryzacji płac. Jest w wysokości 3 % brutto i weszła w życie dopiero 1 grudnia 2011. W odróżnieniu od zatrudnionych w ratuszu, nie otrzymali wyrównania za okres od początku roku.
Zwróciliśmy się do UM o podanie nam informacji o sposobie wdrożenia tej podwyżki. Z podpisanego przez wiceburmistrza Jana Zielińskiego pisma wynika, że ubiegłym roku nie planowano podwyżek dla pracowników administracji oraz obsługi, którzy są zatrudnieni w szkołach, gimnazjach i przedszkolu samorządowym. Po analizie wykonania budżetu, którą przeprowadzono pod koniec roku, okazało się możliwe podwyższenie wynagrodzenia zasadniczego o 3 %, począwszy od 1 grudnia 2011 r. W 2012 nie jest zaplanowana waloryzacja, ale ponownie w II półroczu będzie rozważana. Jeśli wyniki finansowe pierwszego półrocza będą dobre, jest możliwa kolejna podwyżka. W 2011 roku żadna organizacja związkowa działająca w sferze oświatowej nie interweniowała w sprawie podwyżek dla tej grupy szkolnych pracowników. Jedynym przypadkiem był wniosek dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 9 „Skrzaty”. Poprosiliśmy także o podanie średniego wynagrodzenia dla poszczególnych kategorii pracowników obsługi. W przeliczeniu na 1 etat wynosi ono brutto – ekonomiczno-administracyjnych 3.172,73 zł, pracowników kuchni i stołówki 1.732,74 zł, pracowników obsługi 1.705,49 zł. Aby otrzymać kwotę netto, należy zmniejszyć tę wartość o około 30 %.
Reklama | Czytaj dalej »
Od 1 stycznia 2012 minimalna płaca brutto w kraju wynosi 1500 zł, czyli 1111,86 zł netto. Widać, że jest to niewiele mniej niż ma większość kucharek i sprzątaczek, które pracują w miejskich szkołach.
Poprosiliśmy o skomentowanie tej sytuacji Marzennę Osowicką z Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II. - Jestem poruszona sytuacją nierównego traktowania pracowników Urzędu Miejskiego oraz pracowników obsługi i administracji chojnickich szkół podlegających Ratuszowi. Chodzi o kwestię waloryzacji płac. Pracownicy naszego Gimnazjum nr 1 zarabiający stawki najniższe z możliwych – nota bene: na pograniczu racji głodowych, zostali pominięci w waloryzacji za 11 miesięcy minionego roku. Waloryzacja, jaka objęła ich od grudnia 2011 także jest niższa o 1% w porównaniu z tą, jaką zostały objęte osoby zatrudnione w Urzędzie Miejskim. Nie rozumiem, skąd biorą się takie różnice w traktowaniu ludzi? Jak można racjonalnie wytłumaczyć tę dysproporcję? Wyższością jednych nad drugimi? Bo jedni lepiej pracują, a ci w szkołach to już nie? Łaskawością decydentów? Bo dla jednych znalazły się pieniądze, a pieniądze tych drugich utopiono w remoncie dachu nad SP3, jak podano w prasie lokalnej. Proszę mi pomóc to zrozumieć, bo ja wysiadam… Nie sposób skumać tego rodzaju zawiłości.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (145)
- Komentarze Facebook (...)
145 komentarzy
Wielki szacunek dla p. Osowickiej za zrozumienie tematu. Nie tylko nauczyciele pomagają w wypełnianiu podsawowych funkcji szkoły, uwierzcie Państwo, że bez pracowników administracyjnych i obsługowych zatrudnionych w szkole ponad połowa potrzeb dzieci "naszych dzieci" nie byłaby wypełniona. Nie jest też tak, że pracownicy szkół wybrzydzają podwyżką, wręcz odwrotnie, bardzo się cieszą, bo od 2 lat nie dostali ani 1%, ale są poirytowani jakże mało sprawiedliwą sytuacją. Poza tym uważam, że jeżeli ktoś zasłużył na podwyżkę to na pewno bardziej pracownicy szkół - pełni empatii, wspaniali ludzie, niż zgorzkniałe urzędasy - 30dni na załatwienie sprawy, którą można zrobić od ręki.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!