Diabły daleko od raju
Nie potrafią przebudzić się z zimowego snu zawodnicy Red Devils Chojnice.
Po kłopotach spowodowanych brakiem trenera, wąską kadrą, licznymi kontuzjami oraz niepowodzeniem w lidze, wszyscy po cichu liczyli na wygraną z piątą drużyną pierwszej ligi i odbudowanie morali w zespole. Nic mylnego. Gospodarze w 12. minucie prowadzili już 2:0. Trzy minuty przed syreną kończącą pierwszą odsłonę meczu, gola do szatni dla naszego zespołu zdobył Vitaliy Kolesnik.
Dwie minuty po zmianie stron bramkę wyrównującą strzelił Tomasz Kriezel. Niestety, w 29. minucie gospodarze znaleźli receptę na pokonanie naszego bramkarza. Stawiając wszystko na jedną kartę, od 35. minuty zagraliśmy ,,lotnym” bramkarzem. Nadzieję na awans do kolejnej rundy w 37. minucie przywrócił nam Jakub Mączkowski, strzelając bramkę na 3:3. W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3. Sędzia zarządził więc dogrywkę.
Reklama | Czytaj dalej »
Tu skuteczniejsi okazali się ponownie gospodarze, którzy w 48. minucie zdobyli gola na wagę ćwierćfinału. W rezultacie końcowym przegraliśmy całe spotkanie 4:3 i pożegnaliśmy się z Halowym Pucharem Polski.
KS GNIEZNO - RED DEVILS CHOJNICE 4:3 (2:1, 3:3)
Kolesnik, Kriezel, Mączkowski.
Red Devils: Burglin (Kartuszyński) - Ivanov, Sundeev, Mączkowski, Kolesnik - Sobański, Żołądź, Kriezel, Kaźmierczak - Gruchałła, Repiński.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!