Niektórzy mylą park z lasem. Jak komuś mało drzew niech chodzi na spacery do lasku miejskiego. W parku 1000-Lecia jest ich jeszcze ZA DUŻO, w tym cieniu nic ładnego nie wyrośnie. Wcale mi nie tęskno do małpiego gaju.

Szanowny Panie. Najzwyklejsza troska przemawia za tym, by nie narażać mieszkańców. Chętnie się spotkam i pokażę co mnie niepokoi. Oficjalne "wycieczki" w te miejsca nie zachodzą. A jak Pan sądzi, ta breja co wpływa do parku i następnie jest rozpylana - jest bezpieczna? Bardzo wątpię. Wydać grube miliony, aby w dalszym ciągu był syf? Zamiast tych gadżetów (altanki, sieci ścieżek, brama do "lasu" itp.) wolałbym uregulowania zrzutu ścieków. Od tego należało zacząć. Pogadamy letnią porą o fetorze, który już w zeszłym roku było wyraźnie czuć. Jak Panu odpowiada spacerować w mgiełce rozbryźniętego gówna to gratuluję. Przepraszam za dosadność. Trochę wyobraźni. Chojniczan już w przeszłości zdziesiątkowała np. cholera.
Nie realne? To jest Pan w błędzie. W 2006 roku w Warszawie zmarł człowiek zarażony cholerą. Dla Pana informacji z Jeziorka Czerniakowskiego w lipcu 2006 roku pobrano próbki wody w których stwierdzono zarazki cholery.
Uważam, że należy dmuchać na zimne. A mikrobów chorobotwórczych może być bez liku. Musi też Pan wiedzieć, że wrotami dla wielu intruzów jest nie tylko przewód pokarmowy, jest śluzówka oka, układ oddechowy, otwarte rany itp.
Faktem jest, że do Parku 1000-lecia wpływają ścieki. Proszę zapytać w Ratuszu.

przestańcie krytykować i narzekać na wszystko.. park będzie pięknym miejscem do spacerów i spotkań dla młodszych i starszych, trochę optymizmu i cierpliwości .. a pan studziński niech nie sieje paniki, bo najłatwiej jest rzucić hasło,, wszyscy zostali zdradzeni,, parcie do władzy, czy zwykła obywatelska troska przez pana przemawia?

Do Czaka Norisa. A za to w Parku Wodnym jest jedno drzewo ... smoczkowe

Ooo...

A ja odradzam wycieczki do Parku 1000-lecia. W szczególności z małymi dziećmi. Istnieje realna szansa, że te wodotryski rozsiewają chorobotwórcze zarazki. Do parku wpływają ścieki bytowe. A w nich można spodziewać się wszystkiego.
Do groźnych mikrobów chorobotwórczych występujących w wodzie należą między innymi:
" pałeczka duru rzekomego, pałeczka duru brzusznego, pałeczka czerwonki, pałeczka zapalenia płuc, pałeczka Banga, przecinkowiec cholery, dwoinka zapalenia płuc, dwoinka zapalenia opon mózgowych, prątek gruźlicy, laseczka wąglika, gronkowiec złocisty”.
Zajrzyjcie tu i obejrzyjcie chociaż zdjęcia http://studzik.blogspot.com/2011/11/w-te-miejsca-wycieczka-nie-dotara.html
Panu burmistrzowi dopowiem, bo wyśmiewał mnie w związku z Escherichia coli, że są to tzw. bakterie wskaźnikowe, których obecność w wodzie świadczy o zanieczyszczeniu wody fekaliami.
Wzywam władze Chojnic do zlecania badań wody w parku. Lepiej dmuchać na zimne niż doprowadzić do epidemii. Wodotryski mogą być groźne.

Czak Noris napisał:

Wszystko ładnie, pięknie tylko gdzie się drzewa podziały? Czy to coś można nazwać jeszcze parkiem?

Po ostatniej wyprawie po tym miejscu, mógłbym to miejsce nazwać betonową pustynią. To nie to samo miejsce co kiedyś. Wygolone, łyso i pusto jakoś. Nie wiem jak się zazielenią drzewa, ale jak mało cienia będzie, to można się spodziewać patelni zamiast parku. Oczywiście władza będzie chwalić, bo wpompowała w to niemałe pieniądze, ale śmiem twierdzić, że zrobiła to dla chojniczan i korzystać nie będzie, więc na papierze i rysunkach zagospodarowania będzie pięknie wyglądać. Na rowerze się jeździ fajnie, ale polecam się tam przejść i obiektywnie się wypowiedzieć czy jest to jeszcze park 1000- lecia czy jakiś (nowo)twór ratusza?

Mam taką teorię nt. znacznej redukcji ilości drzew i odbudowie jeziora Zakonnego, którego nasi przodkowie zdecydowali z nieważnych dziś powodów zasypać. Po prostu przeszkadzałyby w funkcjonowaniu monitoringu. Podobno w ostatniej fazie rewitalizacji Parku będą z UM testować defolianty używane przez Amerykanów w Wietnamie przeciwko partyzantom. Wtedy miały one ogołocić z liści drzewa w dżungli, dziś pomogą Panu Burmistrzowi policzyć członków takich niegrzecznych stowarzyszeń, jak Arcana Historii, Wspólna Ziemia oraz Projekt Chojnicka Samorządność.

Wszystko ładnie, pięknie tylko gdzie się drzewa podziały? Czy to coś można nazwać jeszcze parkiem?

Ktos wie dlaczego to sie tak wlecze? Bylem tam w pierwszy weekend majowy w zeszlym roku i wygladalo niemalze tak samo, tylko bez altan.

@ ~skatebordzista
na razie skateparku nie bedzie, bo nie ma kasy na dalsze etapy projektu, ale kiedy znajda się pieniadze to i dalsze etapy projektu mają być wykonane.
@ ~olaf
W tych altanach będzie coś na kształt ogródku piwnego, czy tez lodów i tym podobnych... przynajmniej w tych przy stawie od strony ul. parkowej

ZA WYSOKIE ALTANY ,przydało by się jakaś karczma ,kawą lub z lodami, piwo też by się ,a tak kto tam będzie chodził na początek parę ludzi z ciekawości ppozdrawiam

skejtparku nie bedzie bo miasto ma kulture hip hop w d... Taka jest prawda!

Na papierze.

A gdzie ten skatepark?