Koniec marzeń o pucharze
Tym razem zabrakło szczęścia i piłkarze Mariusza Pawlaka przegrali z Wigrami Suwałki po rzutach karnych. To koniec przygody Chojniczanki w Pucharze Polski.
Wynik w niczym nie ujmuje zawodnikom żółto-biało-czerwonych. Gospodarz meczu rundy wstępnej Pucharu Polski okazał się lepszy, a właściwie miał więcej szczęścia w konkursie rzutów karnych. Motywem przewodnim, który przyświeca trenerowi podczas budowania drużyny jest stworzenie kolektywu głodnego sukcesu z ambicjami i wolą walki. Chojniczanka drugi raz pokazała, że chęci do gry jej nie brakuje.
Mecz rozpoczął się dobrze dla Chojniczanki. Przyjezdni wybrali się do Suwałk po awans i od początku zaczęli atakować bramkę gospodarzy. Prowadzenie żółto-biało-czerwonym dała bramka Krystiana Pieczary z 21 minuty. Po podaniu Kapsy napastnik pokonał bramkarza strzałem z linii pola karnego. Chwilę później podwyższyć mógł Iwanicki, jednak gospodarze ratowali się faulem. Dalsza cześć pierwszej połowy składała się z dobrych momentów obydwu z drużyn. W końcowych minutach Wigry za wszelką cenę starały się wyrównać, jednak szczelna defensywa i skoncentrowany Krakowiak w bramce stanowili obronę nie do przejścia.
Reklama | Czytaj dalej »
Na drugą część meczu piłkarze Chojniczanki zostawili głowy w szatni. Już w pierwszej akcji po gwizdu wznawiającym mecz, suwalczanie wyprowadzili akcje zakończoną bramką. Pomylił się Krakowiak, który nie zdążył przeciąć dośrodkowania. Po wyrównaniu gra przeniosła się w środek pola. Piłkarze Mariusza Pawlaka próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, jednak żadna z akcji nie była na tyle zaskakująca żeby sprawić większy trud bramkarzowi Wigier. Dodatkowo każdy przebiegnięty metr w upale jakim przyszło grać mecz pucharowy, sprawiał że kolejne strzały był słabsze i mniej celne. Po raz drugi Chojniczanka mecz musiała rozstrzygać w dogrywce.
W pierwszych minutach dodatkowego czasu gry do ataku ruszyli gospodarze. „Chojnę” osłabił fakt, że większość z dodatkowych 30 minut grała w 10. Po dwóch żółtych kartkach w 98 minucie boisko opuścił Maciej Markowski. Chwilę po wznowieniu drugiej części ponad regulaminowego czasu gry Wigry obejmują prowadzenie. Strzałem głową, ze 109 minuty, Krakowiaka pokonał Adrian Karankiewicz. W tym momencie Chojniczanka po raz drugi pokazała klasę. Mimo – zdaje się – beznadziejniej sytuacji piłkarze potrafili wykrzesać z siebie resztki sił na dwie minuty przed zakończeniem spotkania wyrównali. Na listę strzelców wpisał się Michał Szałek. Tak więc drugi mecz w Pucharze Polski rozstrzygnęły rzuty karne.
Do jedenastek Mariusz Pawlak wytypował piątkę Bejuk, Bednarek, Szałek, Feciuch, Dziubek. Wszyscy z tych zawodników strzelali perfekcyjnie. Równie dobrze spisali się suwalczanie. Krakowiak nie był w stanie obronić żadnej jedenastki. Po serii 5 strzałów przyszedł czas na ostateczne rozstrzygnięcie- grę do pierwszego pudła. Piłkę na wapnie ustawił Kamil Sylwestrzak i nie trafił. Chojniczanka przegrała, po 120 minutach zaciętej walki, w rzutach karnych 5:6.
To koniec tegorocznej przygody z Pucharem Polski. Chojniczanka nie zakwalifikowała się do fazy właściwej pucharu, odpadając w rundzie wstępnej. Teraz kibicom pozostaje tylko dopingowanie w meczach o mistrzostwo II ligi zachodniej. Pierwszy z nich już w przyszłym tygodniu – 4 czwartego sierpnia.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!