Burmistrz komentuje oświadczenie
Chojnicki Sąd Rejonowy 21 sierpnia umorzył sprawę o zakłócanie protestu Wspólnej Ziemi i Arcan Historii w dniu 10 września 2011 r. na chojnickim rynku. Dotyczył on prywatyzacji ostatniego publicznego przedszkola. Dziś podczas sesji rady miejskiej temat wywołał burmistrz Arseniusz Finster i w swojej wypowiedzi odniósł się do oświadczenia, które na swoim blogu zamieścił prezes Stowarzyszenia Arcana Historii Marcin Wałdoch. Informuje w nim, że od wyroku nie będzie się odwoływać do sądu wyższej instancji.
Poniżej publikujemy treść oświadczenia Marcina Wałodcha i komentarz do oświadczenia burmistrza Arseniusz Finstera.
Reklama | Czytaj dalej »
Oświadczenie Marcina Wałdocha
"W imieniu Zarządu Stowarzyszenia Arcana Historii informuję, że nie będziemy występować z zażaleniem na postanowienie Sądu Rejonowego w Chojnicach z dnia 21 sierpnia 2012 r. o umorzeniu procesu w sprawie o zakłócanie protestu Wspólnej Ziemi i Arcan Historii w dniu 10 września 2011 r. na płycie Starego Rynku w Chojnicach. Protest dotyczył sprzeciwu tych środowisk wobec prywatyzacji Przedszkola Samorządowego nr 9.
Ponieważ Sąd w Chojnicach nie był w stanie rozstrzygnąć sprawy o zakłócanie protestu, po sprzeciwie Arseniusza Finstera burmistrza Chojnic wobec wcześniejszego rozstrzygnięcia o ukaraniu, pozostajemy na stanowisku, zgodnie z materiałami jakimi dysponujemy, że Burmistrz w dniu 10 września 2011 r. uporczywie zakłócał organizowane przez nas zgromadzenie publiczne. Jednocześnie mając na uwadze cele Stowarzyszenia i środki jakimi dysponujemy, tak przez wzgląd na SAH jak i przez wzgląd na dobro jakie może płynąć z pracy osoby pełniącej funkcję burmistrza miasta Chojnice zadecydowaliśmy złożyć sprawę ad acta i wypowiadać się o niej z perspektywy jaką daje myślenie o historii. Niemniej pozostajemy w nadziei, że ta sprawa i nasze zdecydowane kroki w obronie praw człowieka (wolność słowa, wolność zrzeszania się i gromadzenia) zostaną przyjęte przez społeczność Chojnic z pełnym zrozumieniem, a przez burmistrza Chojnic potraktowane zostaną jako poważne ostrzeżenie przed niedemokratycznymi zakusami na przyszłość.
Jesteśmy wysoce zaniepokojeni brakiem merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie, ale tak jak wskazaliśmy – środki i siły mamy zamiar pożytkować na realizacje celów statutowych, a nie na batalie sądowe, które poprzez sztuczki prawne staną się kolejnym przyczynkiem do kpin z wymiaru sprawiedliwości RP w Chojnicach. Nie mamy też zamiaru wciągać w tego typu batalie sądowe burmistrza Chojnic, który tym samym traci i swój czas pracy i pieniądze podatników. Pragniemy wskazać, że proces został umorzony, a sprawa pozostaje bez sądowego rozstrzygnięcia.
Podkreślamy, że z całą stanowczością będziemy nadal twierdzić, że burmistrz Chojnic Arseniusz Finster dopuścił się uporczywego zakłócania legalnego zgromadzenia publicznego w dniu 10 września, co stanowi naruszenie kodeksu wykroczeń jak i Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, ale z pełną świadomością jako członkowie Stowarzyszenia odstajemy od dochodzenia wymierzenia kary za naruszony interes prawny SAH, licząc na zmianę postaw burmistrza Chojnic w kontaktach z naszą organizacją.
Wszystkim mieszkańcom, którzy postrzegali całość sytuacji i jej kontekst zgodnie z prawdą dziękujemy za wsparcie i zaangażowanie".
Dzisiejszy komentarz burmistrza Arseniusza Finstera
- Autor, pan prezes, pisze, że nie będą się odwoływać przez wzgląd na dobro jakie może płynąć z pracy osoby pełniącej funkcję burmistrza. To jest niestosowne po tym wszystkim co działo się przy baszcie pana Trzebiatowskiego, czy nawet na rynku. Tutaj pisze się też, że podjęto zdecydowane kroki w obronie praw człowieka. Ja przepraszam, ale nie łamałem żadnych praw człowieka. Ja uważam, że gdybym chciał udowadniać, to moje prawa tam zostały złamane. Pan Reszkowski nazwał mnie palantem. Pani z Warszawy, która się wypowiadała, do mnie się zwracała bezpośrednio. Ja się nie zwracałem do osób, które realizowały ten tzw. protest, ale nie skarżę się, tylko musiałem teraz o tym powiedzieć, jeśli ktoś mi tu mówi o prawach człowieka. Również ostrzega się mnie w tym oświadczeniu przed niedemokratycznymi zakusami na przyszłość. Bardzo przepraszam, ale ja jestem wybrany przez lud, przez obywateli tego miasta. Jakie niedemokratyczne zakusy? Nie ma nikt wyłączności na płytę Starego Rynku. Jeżeli ktoś organizuje zgromadzenie, to ktoś inny w tym samym miejscu i czasie może zrobić zgromadzenie. Rynek ma 1 hektar powierzchni, to jest kwestia dobrej woli, współpracy tych, którzy chcą mieszkańcom coś przekazać. Bo po to się robi zgromadzenie, ale trzeba mówić prawdę. I wreszcie ostatni akapit, który jest najważniejszy – pisze się o tym, że ja tracę swój czas pracy i pieniądze podatników – to jest po prostu bezczelność. Na każdej rozprawie sądowej, w której jestem oskarżonym albo podsądnym, to biorę urlop. Nie chodzę na żadną rozprawę w godzinach mojej pracy. Żaden podatnik chojnicki złotówki nie zapłacił za mojego adwokata. To jest zwykły szantaż, jakiś dziwny. Nie wiem co tkwi w tych ludziach, którzy chcą coś takiego zrobić. Jak można napisać, że tracę mój czas pracy i pieniądze podatników, to po prostu jest skandal. Takich rzeczy nie powinno w ogóle być. Wzywam do tego, żeby autor sprostował tą swoją wypowiedź, ale wątpię, żeby w ogóle zareagował. Rada miejska i mieszkańcy oceniają moją pracę na wyborach. Nie mogę dopuścić do tego, żeby ktoś pomyślał, że ja, będąc oskarżonym w sądzie, wykorzystuję pieniądze publiczne i mój czas pracy. Przypominam, że kiedyś jako wolontariusz podarowałem 40 dni zaległego urlopu i nie wziąłem ekwiwalentu. To szczególna potwarz dla mnie, że ktoś coś takiego może powiedzieć – skomentował burmistrz.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (42)
- Komentarze Facebook (...)
42 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!