Przebudowa na rynku wstrzymana

Taki jest stan obecny przebudowy saloniku przy Starym Rynku.

Rozpoczęte w drugiej połowie września roboty przy saloniku prasowym na Starym Rynku, będącym jednym z segmentów centrum handlowego, są samowolą budowlaną. Zostały wstrzymane przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Jerzego Kolca.

Ich zleceniodawca nie zadbał w starostwie powiatowym o uzyskanie zezwolenia na prowadzenie robót budowlanych. Powinien także zgłosić w tym samym miejscu fakt postawienia tymczasowego obiektu budowlanego, w którym chwilowo odbywa się sprzedaż prasy. Również, jak przekazał nam Jerzy Kolc, wykonywane od kilku miesięcy roboty modernizacyjne centrum handlowego, polegające m.in. na remoncie elewacji, powinny być zgłoszone w starostwie powiatowym. Inwestor nie dopełnił tego obowiązku. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wszczął postępowanie w sprawie prowadzonych prac budowlanych na terenie całego centrum handlowego. Na 19 października zaplanowane zostały przez PINB oględziny przy Starym Rynku.

Reklama | Czytaj dalej »

Zbadaliśmy także w ratuszu, jak są zaawansowane uzgodnienia pomiędzy właścicielem nieruchomości, na której znajduje się centrum handlowe przy rynku i Gimnazjalnej, a władzami miasta. Sprawdziliśmy także, czy spełnione są pozostałe wymogi formalno-prawne związane z tymczasową siedzibą saloniku prasowego. Jego właściciele uzyskali w urzędzie miejskim zgodę na zajęcia pasa drogowego na okres 1 miesiąca i wnieśli stosowne opłaty. Architekt miejski Andrzej Ciemiński nie zajmował się opiniowaniem kształtu estetycznego tego obiektu z płyt wiórowych. Zapytaliśmy burmistrza Arseniusza Finstera, czy taka zgoda na ustawienie tego baraku na czas remontu saloniku jest precedensem. – W pasie drogowym każdy, kto będzie remontował swój sklep i nie chce przerwać działalności, dostanie możliwość ustawienia tymczasowego obiektu – zapewnił Arseniusz Finster.

Stary Rynek w Chojnicach po rozbiórce kościoła ewangelickiego. Lata II wojny światowej. Źródło - fotopolska.eu

Dowiedzieliśmy się też, że Przedsiębiorstwo Turystyczne „Tur” nie jest już właścicielem hotelu „Turystycznego”, parkingu i centrum handlowego. – Zbigniew Odejewski wycofał swoje udziały z „Tura” i w rozliczeniu otrzymał prawo własności wspomnianych nieruchomości. Kilka miesięcy temu spotkałem się z nim w ratuszu. Obecny był także znany architekt Jan Belzerowski, autor koncepcji zagospodarowania całego kompleksu. Aktualnie trwa przygotowywanie przez miejską konserwator zabytków opinii, która dotyczyć będzie projektu przebudowy hotelu. Mają z niego być wyprowadzone sklepiki. Budynek będzie ocieplony, a jego elewacja zostanie poddana tzw. postarzeniu. Inwestor zamierza ponadto zlikwidować istniejący parking, który zamieni się w piękny ogród gastronomiczny. Pojawiły się już przy nim palmy i inne nasadzenia, jest nowe oświetlenie. W centrum handlowym wymieniono okna i drzwi, jest nowa elewacja. Przygotowujemy właśnie warunki zabudowy dla inwestora – poinformował nas Arseniusz Finster.

Zapytaliśmy jeszcze burmistrza, czy przypadły mu do gustu plany nowego właściciela nieruchomości. – Są w Chojnicach opinie, że należałoby całość wyburzyć i postawić tam trzypiętrową kamienicę. Na tej koncepcji budowaliśmy pewne spojrzenie na problem. Uważam, że to co planuje Zbigniew Odejewski, to dobra droga. Kibicuję jemu, by tak jak w Sieroczynie, udało się mu to wszystko wykonać. Patrząc na rynek, to dochodzę do wniosku, że nie chciałbym w tym miejscu kamienicy. Wówczas nie byłoby z niego widać kościołów farnego i gimnazjalnego. Byłaby inna perspektywa – odpowiedział w ten sposób burmistrz.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (32)
• Komentarze Facebook (...)

32 komentarzy

• 1
• 2
• 3

~też Chojniczanin

W przeciwieństwie do "kopiko" jestem z branży i wiem że na dzień dzisiejszy w Chojnicach nikt nie może równać się z Panem Belzerowskim tak pod względem profesjonalizmu, wiedzy, doświadczenia jak i życzliwości w stosunku do stawiających pierwsze kroki w zawodzie (żeby rozwiać wątpliwości "chwilę" wykonuję ten zawód). Popieram wypowiedź "kopiko" w całej rozciągłości. Większość tych architektów którzy z zawiści wypowiadają się na forach to architekci styropianowi. Proszę popatrzeć na miasto trochę krytycznym okiem a będziecie wiedzieć o czym mówię.

05 Października 2012, godzina 15:00

Oceniono 6 razy 4

~kopiko

@imię i nazwisko
rozumiem, że twoim (tak "twoim" nie "Twoim" zdaniem rodzina powinna biernie patrzeć, jak anonimowi pieniacze pomawiają (tak, to było pomówienie, które Pan Belzerowski mógłby ścigać z oskarżenia prywatnego) ich bliskich?

Teraz uważaj, nie jestem rodziną lub znajomym Pana Belzerowskiego, ani nawet dalekim krewnym rodzin jego znajomym. W związku z tym zapewne, jako kompletnie obca osoba, mam w twoich oczach pełne prawo się obiektywnie wypowiedzieć.

Na pracy Pana Belzerowskiego wykształciło się bardzo wielu. Jest bodaj najstarszym, a w każdym razie jednym z najstarszych, architektów w mieście. Wielu osobom pomógł, wyróżniał się profesjonalizmem i zaangażowaniem. Ergo zasługuje na szacunek i poważanie.

Dobrze, że syn broni godności ojca. Sam postąpiłbym podobnie. Widać są jeszcze młodzi ludzie, u których przetrwały pozytywne wartości. Pozdrawiam!

04 Października 2012, godzina 13:59

Oceniono 10 razy 6

~zabytkowiec

Nie ważne kto to projektował ,ważne aby głośno się wypowiedział, że jest dumny ze swojego dzieła,co za styl przedstawia ,do czego nawiązuje .Przecież to jest ścisłe centrum zabytkowej części miasta,jeżeli z duma będziemy się chwalili takimi dokonaniami to zniszczymy bezpowrotnie to miasto.Gdzie jest konserwator miejski i wojewódzki .

04 Października 2012, godzina 13:43

Oceniono 1 raz 1

~do imię i nazwisko

Dlaczego najeżdżasz na projektanta? Na podstawie jakich przepisów projektant powinien dopilnować, żeby inwestor zgłosił się do odpowiednich instytucji? A może projektant nie wykonał projektu, tylko zwykłą koncepcję (co wyraźnie napisano w artykule powyżej), którą inwestor potraktował wiążąco? Podobnie było w przypadku "styropianowej kamienicy", tylko tam autorem koncepcji był zupełnie kto inny. Takie rzeczy, jak zgłaszanie prac budowlanych, czy staranie się o pozwolenie na budowę należą do obowiązków inwestora, no chyba, że dał on pełnomocnictwo komuś innemu. Zatem przestańcie odbiegać od tematu i skupcie się na temacie. Mnie interesuje np, dlaczego nikt w urzędzie nie konsultował wyglądu pasażu po modernizacji? Dlaczego jedni, w celu umieszczenia szyldu muszą pytać o zgodę konserwatora, a inni nie muszą nic, począwszy od skonsultowania budynku, po postawienie szopy na płycie rynku.

04 Października 2012, godzina 09:02

Oceniono 7 razy 5

~tutejsza

Palmy już są (egzotyka). Hotel już jest (można się wyspać). Teraz trzeba wybudować basenik (będzie blisko po gazety) i budkę monoplową (cel wiadomy).... Nie ma to jak Chhojnice...:-)))

04 Października 2012, godzina 08:31

Oceniono 4 razy 2

~imię i nazwisko

rodzinne interesy.. nie wzbudza to szacunku, gdy synek broni tatusia ( właściwie swojego biznesiku )

04 Października 2012, godzina 06:29

Oceniono 8 razy -2

~123

do p.Marcina. Przepis art. 28 ust.2 prawa budowlanego nie ma nic wspólnego z dopilnowaniem formalności jakie musi spełnić inwestor przed rozpoczęciem robót budowlanych. To w art. 28 ust.1 ustawy zawarta została jedna z podstawowych zasad prawa budowlanego - wszelkie roboty budowlane można rozpocząć wyłącznie na podstawie ostatecznej decyzji administracyjnej o pozwoleniu na budowę. Pozwolenie na budowę, zgodnie z art. 3 pkt 12, to decyzja administracyjna, zezwalająca na rozpoczęcie i prowadzenie budowy lub wykonywanie robót budowlanych innych niż budowa obiektu budowlanego. Wyjątki od tej zasady zostały określone w art. 29-31 ustawy i są to jedyne odstępstwa od przedstawionej powyżej reguły. Warto w tym miejscu przypomnieć, że wyjątki te mają charakter listy zamkniętej i niedopuszczalne jest stosowanie w tym zakresie wykładni rozszerzającej.

03 Października 2012, godzina 21:16

Oceniono 6 razy 0

~Nie jestem architektem ani budowlancem a np.

nauczycielem i moge posiadac pracownię architektonoczna, albo np. gabinety lekarskie, a co tam stać mnie. Ale dlaczego ktos czepia się ludzi którzy uczciwie zarabiają na życie, nie rozumiem. No chyba, że niedowartosciowana konkurencja

03 Października 2012, godzina 17:45

Oceniono 7 razy 7

~Marcin Belzerowski

Gwałtowna zmiana tematu z wykształcenia przeskakujemy na dopilnowanie formalności. Te czynności według prawa budowlanego (ar. nr 28 ust. 2 - precyzuje, że stronami w sprawie pozwoleń na budowę i zgłoszeń są: inwestor oraz właściciele i użytkownicy wieczyści ........, sąsiedzi itp).
Na dalszą dyskusję zapraszam osobiście do PRACOWNI.
Myślę,że osoby piszące (chojniczanin, do Marcina, pinb) znają adres - ZAPRASZAM
Kończę dyskusję z osobami które nie maja imienia i nazwiska.
Marcin Belzerowski

03 Października 2012, godzina 14:50

Oceniono 6 razy 0

~pinb

Zgadzam sie z Panem Marcinem że łatwo kogoś szkalować anonimowo. Dziwi mnie tylko fakt, że tak ładnie przedstawia nam Pan wykształcenie ojca a nie mów nic o tym że jak projektant zapomniał dopilnować formalności w Starostwie Powiatowym.

03 Października 2012, godzina 14:00

Oceniono 2 razy 0

~Ciekawski

Dlaczego architekt miejski nie uprawnień do projektowania a może opiniować architekturę
Może ktoś mi wytłumaczyć

03 Października 2012, godzina 12:55

Oceniono 3 razy 1

~kibic

Brawo Panie Marcinie! A wiecie ludzie, kto posiada jedynie wykształcenie architektoniczne bez uprawnień i bez opłacania składek (przez co nie jest ubezpieczona od odpowiedzialności np. tytułem błędów projektowych)? No pomyślcie, może zgadniecie.

03 Października 2012, godzina 12:30

Oceniono 2 razy 0

~Marcin Belzerowski

W odpowiedzi na powyższy wpis.
W świetle uchwały III Zjazdu Izby Architektów RP z dnia 10. 12.2010r. ustalono interpretację tytułu "Architekt IARP" w celu jednoznacznego wskazania iż osoba posługująca się tum tytułem jest członkiem Izby Architektów RP i posiada stosowne uprawnienia budowlane.
Tytułem Architekta mogą się posługiwać osoby w ramach prowadzonej działalności zawodowej (Ojciec jest członkiem IARP, posiada w/w uprawnienia oraz wymagane wykształcenie: Państwowa Szkoła Architektury w Bydgoszczy, ponadto przed uzyskaniem pełnych uprawnień do projektowania architektury uzyskał pozytywną opinię SARP oddział w Bydgoszczy po ocenie dorobku zawodowego).
Tata posiada uprawnienia budowlane inżynierskie projektowe i wykonawcze w branży konstrukcyjnej (po ukończeniu studiów ZAOCZNYCH na wydziale budownictwa oraz odbyciu praktyk zawodowych ) o których mowa w powyższym wpisie.
Pana lub Pani (jesteś wielką niewiadomą BEZ IMIENIA I NAZWISKA!!!!!) należy zapoznać się z obowiązującymi przepisami.
Oburzam się na podważanie kwalifikacji przez osobę, która jest anonimowa i nie wiem czy ma odpowiednie do tego kwalifikacje.
Gdy osoba posiadająca wykształcenie architektoniczne (mgr inż architekt) nie jest członkiem IARP i nie opłaca składki - nie może używać tytułu ARCHITEKT - posiada jedynie wykształcenie w kierunku architektonicznym.
Marcin Belzerowski

03 Października 2012, godzina 11:58

Oceniono 6 razy 2

~kate

No cóż, nie od dzisiaj wiadomo, że Architekt w Chojnicach jeden tylko jest, a imię jego ... nie zdradzę

03 Października 2012, godzina 11:57

Oceniono 4 razy 0

~Do Marcina

Nie się co oburzać, inż. budownictwa to nie architekt. Unia to nie SARP. Nikt nie podważał osobistych osiągnięć Inż. Problem jedynie, ze nie ma zaocznych studiów architektury, a więc nie ma tytułu. Ot i cała prawda.

03 Października 2012, godzina 10:30

Oceniono 6 razy 4

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2
• 3

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się