Dlaczego warto jeść ryby?
Myślę, że wielu z nas zwróciło uwagę na kampanię informacyjną zachęcającą Polaków do jedzenia ryb. Kampanie reklamowe wspierane są ze środków Unii Europejskiej i mają na celu zwiększenie spożycia ryb przez mieszkańców naszego państwa. Warto zainteresować się sprawą i sięgać jak najczęściej po ryby oraz uwzględniać je w naszym cotygodniowym menu.
Dlaczego warto jeść ryby?
Eksperci zauważają, iż nieocenionym, kluczowym argumentem dla zwolenników jedzenia ryb, są ich duże właściwości zdrowotne. Nie od dziś wiadomo, że ryby charakteryzują się nie tylko wysokimi walorami smakowymi, ale przede wszystkim zdrowotnymi. Warto dodać, iż zawarty w rybach tłuszcz jest jedynym zdrowym tłuszczem zwierzęcym, ponieważ składa się z wielonienasyconych kwasów łuszczowych: omega 3, omega 6 oraz omega 9. Skutecznie chronią nas one przed współczesnymi chorobami cywilizacyjnymi, takimi jak choroby serca, nadciśnienie, miażdżyca. Mają także inne walory - zapobiegają tworzeniu się zatorów w tętnicach i żyłach, obniżają ciśnienie krwi, podnoszą poziom dobrego cholesterolu i eliminują zły. Wpływają także korzystnie na pracę mózgu – osoby, które spożywają dużo ryb rzadziej zapadają w starszym wieku na chorobę Alzheimera. Wiedzieli to już starożytni mieszkańcy Chin czy Japonii, gdzie np. karpiemu mięsu przypisywano szczególne właściwości lecznicze. Ta tendencja utrzymała się do dziś. Warto wspomnieć chociażby o diecie mieszkańców krajów śródziemnomorskich, w której królują ryby. Ryby zwłaszcza morskie, powinny gościć na naszych stołach przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Reklama | Czytaj dalej »
Mięso ryb jest lekko strawne, a niewielka, bo ważąca zaledwie 100 g porcja ryby pokrywa prawie połowę dziennego zapotrzebowania na białko. Jest to w dodatku białko bardzo wartościowe i łatwo przyswajalne. Ryby są więc doskonałą alternatywą dla mięsa , którego niektórzy nie mogą, nie lubią albo po prostu nie chcą jeść. Szczególnie bogate w wartościowe białko są niskokaloryczne płaszczki (21%) , delikatne sole (17%) , a także nieco tłustsze ryby z rodziny tuńczyków (24%).
Doskonale wpływają na linię
Choć dla serca najzdrowsze są tłuste – a więc kaloryczne – ryby, jeśli kogoś bardziej martwią szerokie biodra niż poziom cholesterolu we krwi , zawsze może sięgnąć po chudsze gatunki. Spośród ryb morskich niską zawartością tłuszczu odznacza się flądra , sola, karmazyn i dorsz, a spośród słodkowodnych – szczupak i okoń. Żadna z nich nie ma więcej niż 2g tłuszczu w stugramowej porcji, podczas gdy w 100 g kiełbasy jest go
przynajmniej 30g. Dla porównania: 100 g nawet tak tłustej ryby jak łosoś ma prawie o połowę mniej kalorii niż chudy, duszony schab.
Chronią przed zawałem
Znajdujące się w rybach kwasy tłuszczowe omega-3 , rzadko występujące w innych produktach, chronią przed chorobami serca i układu krążenia. Zmniejszają też groźbę zachorowania na zakrzepicę i poprawiają przepływ krwi w drobniutkich naczynkach krwionośnych. Eskimosom, którzy żywią się prawie wyłącznie rybami, zawały serca zdarzają się niezwykle rzadko. Doskonałym źródłem wspomnianych kwasów tłuszczowych jest hodowlany łosoś i pstrąg , a także inne tłuste ryby np. śledź i makrela. Dzienne
zapotrzebowanie na dobroczynne kwasy a przy okazji także na witaminę A i D zaspokajają też 2 łyżeczki tranu z dorsza.
Pozwalają uniknąć wola tarczycy
Aby do niego nie dopuścić, nasz organizm potrzebuje codziennie ok. 150-200 mikrogramów jodu. Okazuje się, że wystarczy jeść ryby, najlepiej morskie, aby sprostać temu zapotrzebowaniu. Pierwiastek ten dobrze też wpływa na płodność. Wyjątkowo dużo jodu zawierają łupacz i łosoś morski (nie ma on nic wspólnego ze znanym nam łososiem, to ryba z rodziny dorszowatych, o lekko szarawym mięsie). Stugramowa porcja tych ryb pokrywa w całości dzienne zapotrzebowanie na ten mikroelement. Ryby słodkowodne zawierają go o połowę mniej.
Wzmacniają mięśnie i kości
Oprócz koniecznego do budowy mięśni D i minerały – fosfor, magnez, wapń – potrzebne do prawidłowego funkcjonowania całego aparatu ruchu. Wprawdzie wapń znajduje się głównie w rybich ościach, które bez obawy jadamy tylko w konserwach rybnych , za to pół puszki sardynek pokrywa w całości dzienne zapotrzebowanie na ten minerał. Ale co znacznie ważniejsze, zawarte w rybach kwasy tłuszczowe ułatwiają wchłanianie wapnia również z innych produktów. Natomiast jednym z lepszych źródeł magnezu wśród ryb morskich jest tuńczyk (50mg/100g), a spośród słodkowodnych – szczupak(175mg/100g). Jeśli więc łapią cię skurcze łydek, ulgę przyniesie ci faszerowany łosoś lub sałatka z tuńczyka. Wszyscy, którzy potrzebują fosforu (głównie osoby przyjmujące leki zobojętniające kwas żołądkowy), mogą również bez obawy sięgnąć po ryby, najlepiej te ze słodkich wód.
Poprawiają humor , łagodzą skutki stresu
Aby dostarczyć organizmowi magnezu, który zwalcza objawy stresu zazwyczaj sięgamy po tabletki. Szkoda! Bo ryby oprócz magnezu zawierają też sporo witaminy B12, odpowiedzialnej m.in. za nasz nastrój. Jeśli więc nie przekonują nas argumenty zdrowotne – jedzmy ryby na dobry humor !
Katarzyna Karpus
Poradnia Dietetyczno-Żywieniowa
Centrum Medyczne „GEMINI”
www.geminichojnice.pl
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
PAMIĘTAJCIE: moje życzenia się spełniają !!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!