Reggae dla nas to nie tylko muzyka
Zapraszamy do lektury wywiadu z wokalistą i gitarzystą zespołu Layo Dawidem Steligą, z którym rozmawialiśmy o renesansie, jaki przeżywa obecnie reggae, życiu koncertowym, a także staraliśmy się wyjaśnić co oznacza tajemnicza nazwa grupy.
- Za sprawą Kamila Bednarka reggae przeżywa w ostatnim okresie renesans, oczywiście dla tak zwanego „szerokiego” odbiorcy. Nie przypisuję Wam koniunkturalizmu, bo wiem, że gracie już od czterech lat, jednak na usta ciśnie się pytanie - dlaczego wybraliście akurat ten gatunek?
- Reggae dla nas to nie tylko muzyka, to coś więcej. Coś, co każdy z nas odbiera inaczej. Zakładając nasz band uzależniliśmy się od niej, a to uzależnienie jest przyjemnym nałogiem i wciąga nas jeszcze bardziej dając wiele przyjemności z grania. Nie dziwię się, że za sprawą Bednarka muzyka reggae przeżywa swój, jak to nazywasz, renesans. W mojej opinii jest ona miodem dla uszu i lekiem na całe zło, a dzięki Bednarkowi znacznie szersza publiczność mogła dostrzec jej całe piękno.
- Czy w związku z takim nasyceniem rynku, powstającymi co rusz zespołami, które grają różne odmiany reggae, widzicie dla siebie szansę na przebicie? Zapytam inaczej, co takiego jest w Waszej muzyce, co mogłoby ją wyróżnić pośród wielu innych propozycji?
- Nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem o powstawaniu co rusz zespołów grających muzykę reggae. Po prostu zespoły te, które coraz częściej widzimy w TV czy słyszymy w radiu, mają tak naprawdę wieloletni staż na scenie reggae w Polsce, tylko dopiero teraz stały się bardziej medialne. Stąd, co niektórzy mają wrażenie, że wysypują się jak grzyby po deszczu.
Nie da się ukryć, poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko, jeśli chodzi o poziom wykonawców muzyki reggae w naszym kraju. Byłoby dobrze zbliżyć się do jej granicy. To, co nas wyróżnia, to że nie ograniczamy się tylko do rootsowo-reggaeowych brzmień i nie zamykamy się w jednym schemacie. Uciekamy czasem w stronę bluesa, rocka, ska, a nawet czasem psychodelicznego dubu. Wydaje mi się, że każdy z naszej twórczości mógłby wyciągnąć coś dla siebie.
- Wasz skład ciągle ewoluuje, dochodzą nowe osoby, przez co Wasza muzyka nabiera nowych kształtów. Poszczególni muzycy mają różne „korzenie” i inspiracje muzyczne. Jaki to ma wpływ na powstawanie kompozycji, czy nie jest tak, że ktoś chce „pociągnąć” Layo w swoją stronę?
- Tak, to prawda, jeśli chodzi o zmiany w składzie zespołu. Jest już nas 7 osób na pokładzie
i mam wielką nadzieję, że już liczba ta nie zmieni się, jak i osoby obecne na tym statku.
Faktycznie, każdy z nas ma inny stosunek do grania, inne korzenie, ale nigdy nie zdarzyło się tak, by któreś z nas ciągnęło we własnym kierunku. Nasza twórczość jest bliska muzyki reggae, ale do końca nią nie jest i wynika to właśnie z tego, że każdy z nas wychował się na innej muzyce, kulturze. Jednak nigdy nie był obojętny na dźwięki muzyki reggae.
Reklama | Czytaj dalej »
- Wydajecie się być grupą, która w przemyślany sposób dobiera imprezy, na których gra. Niezbyt często można Was usłyszeć w Chojnicach. Z czego to wynika? Najtrudniej być prorokiem we własnym kraju, a może brak odpowiedniego miejsca na koncerty?
- Masz rację, staramy się dobierać koncerty takie, na których granie będzie sprawiało
nam przyjemność. Nie jesteśmy zespołem zawodowym i dlatego mamy tą lekkość w dobieraniu imprez, na których chcemy zagrać, stąd może się wydawać, że jest to w jakiś sposób przemyślany wybór. Koncerty w Chojnicach uwielbiamy grać. Mamy tu skromną ilość prawdziwych i wiernych fanów. Oczywiście są to nasi przyjaciele, znajomi, którzy nam kibicują, a na koncertach dają kopa w postaci pozytywnej energii, którą oczywiście odwzajemniamy grając dla nich na scenie. Częstotliwość grania nie zależy od braku miejsca, ale od braku czasu, który ciężko pogodzić niektórym członkom zespołu, mówię tu o pracy i szkole.
- Zapewne to pytanie wyda się banalne, ale podejrzewam, że wielu Waszych fanów zastanawia się nad tym skąd wzięła się nazwa Layo. Czy możesz coś powiedzieć o genezie i okolicznościach jej powstania?
- Nazwa LAYO tak naprawdę nie znaczy wiele, jest po prostu nazwą i nie ma zbyt długiej historii na temat jej powstania. Celem miała być łatwość w zapamiętaniu. Może i banalne, jednak z doświadczenia wiem, że założona teoria sprawdza się.
- Dopełnieniem działalności każdej grupy jest rejestracja materiału, nad którym muzycy często pracują przez długi czas. Jest to swoista klamra, która zamyka pewien okres, ale także daje pretekst by rozpocząć nowy etap. Jakie są szanse na to, by pojawiła się Wasza płyta?
- Szansa jest wielka, ponieważ mamy już gotowy materiał do nagrania. Pozostaje nam to tylko teraz zrealizować.
- Przed dwoma laty graliście przed niemiecką publicznością w Emsdetten i Rhiene. Jak oceniasz miejscowych słuchaczy, zauważyłeś wyraźne różnice?
- Nie ma żadnej różnicy pomiędzy odbiorcami tam, a tu w Polsce.
- Tworzenie muzyki to niewątpliwie sposób na życie. Bardzo często wymaga on wielu wyrzeczeń. Czy przez te cztery lata pojawiły się chwile zwątpienia i myśl, aby to wszystko zostawić? Co z Waszego punktu widzenia jest największą przeszkodą dla młodych kapel?
- Szczerze, to nie pamiętam, by kiedykolwiek pojawił się choćby cień zwątpienia.
Największym problemem były dla nas roszady w składzie zespołu, a także brak stałego miejsca
na próby. Obecnie sytuacja ustabilizowała się, czego razem z zespołem życzę młodym kapelom
i tego by nigdy nie wątpili w siłę pasji, jaką jest tworzenie muzyki.
- Na koniec pytanie o plany na przyszłość, zadania jakie przed sobą stawiacie, a także o ewentualne koncerty w Chojnicach.
- Nasze plany na przyszłość i zadanie jakie założyliśmy, to przede wszystkim
zarejestrowanie na krążku naszego dotychczasowego materiału i oczywiście pomnożenie
granych koncertów w przyszłym roku. W Chojnicach chcieliśmy zagrać w grudniu, jednak
o dokładnej dacie jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Go Stela! Go Layo!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!