Na Psiej Górze na razie bez zmian
Dziś żeglarz Mateusz Kusznierewicz spotkał się na rozmowie w cztery oczy z wójtem Zbigniewem Szczepańskim w temacie Psiej Góry. Choć jak poinformował włodarz wczoraj podczas konferencji prasowej, jej ustalenia miały na razie pozostać w tajemnicy, to ostatecznie olimpijczyk zgodził się porozmawiać z dziennikarzami.
- Żebym mógł wywiązać się z danego słowa, to potrzebuję lepszej atmosfery wokół sprawy – od tego zdania Mateusz Kusznierewicz rozpoczął rozmowę telefoniczną z naszym reporterem. Cała wioska żeglarska wraz z centralnym budynkiem restauracyjno-szkoleniowym powinna być już gotowa, tymczasem inwestycja stanęła, a żeglarz rozstaje się z byłym wspólnikiem Andrzejem Lemanem i szuka nowego. Z tym nie jest łatwo, dlatego Kusznierewicz nie mógł przekazać żadnych konkretów. Dodatkowo spółka Lamak zalega z płatnościami do urzędu gminy z tytułu wieczystej dzierżawy. Trudno się dziwić, że atmosfera w takim wypadku nie jest sielankowa. Tym bardziej że władze gminy bardzo liczyły, że olimpijczyk, który firmuje swoją osobą ośrodek na Psiej Górze, przyciągnie młodych żeglarzy i turystów oraz wypromuje urokliwą miejscowość. W Swornychgaciach po olimpiadzie żeglarz był już ośmiokrotnie z różnymi przedsiębiorcami pokazywać im Psią Górę, ale do kwestii zainwestowania tam podchodzą ostrożnie. - Nie przedstawiłem dziś gotowego rozwiązania. Na pewno będzie trudne dokończenie inwestycji do 2014 roku, ale zamierzam nad tym intensywnie pracować – powiedział żeglarz.
Reklama | Czytaj dalej »
Jak zapowiedział wójt, administracyjna procedura naliczania odsetek karnych z tytułu niezrealizowanej w czasie inwestycji rozpoczęła się. Mateusz Kusznierewicz na razie nie prosił o jej wstrzymanie. - Szanuję decyzję wójta. Nie podjąłem w ogóle dyskusji w tej kwestii – powiedział.
Nieruchomość została wystawiona kilka miesięcy temu na sprzedaż przez spółkę Lamak. Czy dla żeglarza jest to rozwiązanie w przypadku braku nowego wspólnika, który wyłoży kasę na dokończenie budowy wioski żeglarskiej? - Absolutnie nie. To nie ja podejmowałem decyzję o sprzedaży. Chciałbym, żeby ten ośrodek był prawdziwą perełką nad jeziorem Karsińskim. Wolałbym to oddać i zrezygnować – zadeklarował.
Niezależnie od tematu Psiej Góry żeglarz gościł w okolicy ponad miesiąc temu też z innego powodu. Spotkał się z uczniami dwóch V klas z Charzyków i Swornychgaci, którzy biorą udział w projekcie "Złap wiatr w pomorskie żagle wiedzy". Realizuje go prowadzona przez Kusznierewicza Fundacja Navigare. - Jestem dumny, bo w tym ciekawym projekcie bierze udział 10 tys. dzieci z województwa. Uczą się żeglarstwa pod okiem instruktorów. Ja jestem, można tak powiedzieć, tylko frontmanem - opisywał.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane sÄ… dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!