Wystawa Trzebiatowskiego będzie w styczniu
Indywidualna wystawa dzieł Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego w Szanghaju będzie miała miejsce w styczniu 2013 roku. Niedawno poinformowała o tym Renata Kornowska, jeden z mecenasów znanego artysty.
Przyczyną zmiany terminu były kłopoty ze spełnieniem wymagań chińskich gospodarzy, którzy żądali wysokiego depozytowego cła wwozowego. Problem został pokonany i w przyszłym tygodniu Renata Kornowska wraz z Janem Rostankowskim, który także wspiera artystę, wybierają się do Szanghaju, gdzie dojdzie do podpisania umowy. Wystawa, tak jak wcześniej zapowiadano, odbędzie się w Shanghai Art Museum, jednym z najbardziej prestiżowych chińskich obiektów muzealnych. Jest już gotowy specjalny katalog wystawy wydany w języku angielskim i chińskim. Znalazło się w nim wszystkie 113 dzieł, które będzie można zobaczyć na wystawie. Janusz Jutrzenka Trzebiatowski będzie obecny na otwarciu swojej styczniowej wystawy.
Reklama | Czytaj dalej »
Nie było go natomiast podczas czterodniowych międzynarodowych targów sztuki Shanghai Art Fair, które odbyły się na początku listopada. Zestaw pasteli i obrazów Trzebiatowskiego znalazł się na niej dzięki współpracy polskiego znajomego Renaty Kornowskiej, który jest historykiem sztuki i pracuje w Szanghaju przy organizowaniu takich wystaw. Znaczący wkład wnieśli także Jan i Jakub Rostankowscy, którzy również pracowali na miejscu przy stworzeniu ekspozycji dzieł Trzebiatowskiego. Znalazły się one w części wystawy, która obejmowała obrazy malarzy chińskich i europejskich.
– Naszymi sąsiadami byli Holendrzy, Rosjanie, Austriacy, Francuzi. Przygotowaliśmy 15 tys. sztuk folderów dla odwiedzających nasze stanowisko, ale skończyły się już drugiego dnia. Byli wśród nich m.in. wiceminister kultury czy zastępca mera Szanghaju. Później tym najbardziej zainteresowanym wręczaliśmy katalog wydrukowany na styczniową wystawę Trzebiatowskiego. Podczas targów sztuki mieliśmy bardzo wielu gości, udzieliliśmy kilkudziesięciu wywiadów. Pomagała nam pani tłumacz z polskiego konsulatu w Szanghaju. Uważam, że dzieła Trzebiatowskiego kilkanaście razy przewyższały poziom wielu innych dokonań twórców z takich krajów, jak Rosja czy Austria – stwierdziła Renata Kornowska.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (144)
- Komentarze Facebook (...)
144 komentarzy
Dlaczegoooooooooo?
Czy nie zasłużyliśmy na nic lepszego, tylko na jakiś odpad, 6 gatunek którego nikt nie chciał.
O Stalinie dlaczego wytłukłeś naszą inteligencje ?
O Hitlerze dlaczego zamordowałeś naszych światłych ludzi ?
O przebrzydła Komuno dlaczego wyniszczyłaś to wszystko co po tych tyranach z trudem pozostało? Dlaczego zmywaki w Szwecji, Anglii i Niemczech obsadzone są przez naszych wykształconych synów i córki?
Dlaczego Tusku zwykle barachło dopuszczane jest do władzy?
...no ja, ale przynajmniej wiesz dlaczego zbankrutujesz !
Uprzejmie proszę o nie zgłaszanie nikogo ze swoich mieszkańców do prokuratury.
Przepraszam i przykro mi, że poczuł się Pan urażony, ale takie niestety jest życie, że jedni sądzą to, a inni coś innego.
Proszę o otwarcie się problemy innych (także tych, którzy nie są Panu przychylni) wiem, że po ludzku to trudne, ale zdaje się, że jest Pan człowiekiem wierzącym w Chrystusa.
,,Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamień...''
Zdaje się, że wszyscy je mamy więc nie atakujmy się wzajemnie.
Serdecznie pozdrawiam i proszę zachować spokój.
Jeżeli będę pisać, że burmistrz miasta X jest dobrym znajomym, a wręcz przyjacielem prokuratora Y i jeżeli ktoś ma sprawę karną przeciwko burmistrzowi, to jest ona z góry przegrana, bo pan Y zamiecie wszystko pod magiczny dywanik. A generalnie to dwaj kolesie, którzy trzęsą miastem i tworzą sitwę. To jest przykład pomówienia.
Jeżeli napiszę, że burmistrz miasta X źle zarządza miastem i budżetem, trwoni publiczne pieniądze, nie rozpatruje skarg i wniosków w terminie, nie interesuje się potrzebami mieszkańców - dozwolona krytyka. Natomiast, gdy napiszę, że burmistrz V to cham, prostak, głupek, kacyk i dziwkarz - naruszam jego dobra osobiste.
Czy dobrze zapamiętałem te różnice?
Może warto naśladować tę drogę? Może warto dać szansę Sądowi Okręgowemu w Słupsku, który pokazał, że ma czasem inne zdanie, niż chojnicki?
" ~burmistrz
Dyskusja kilku osób z PCHS-u. Marzenna Osowicka – Lorelai. Raz jako M. Osowicka pisze cyt.: „Ale jazda! Toś sobie zadał trudu, dzięki Tobie można uporządkować wiedzę…”. Potem jako „Lorelai” pisze cyt.: „Dobranoc Chochliku! Kawał dobrej roboty wykonałeś”. Przyznam, że nie bardzo pojmuję. Mam jednak nadzieję, że M. Osowicka nie jest „chochlikiem”, bo jeżeli „nie daj Boże” by nim była, to moje postrzeganie sensu nawet czytania tego, co piszecie jest wątpliwe. M. Wałdoch pisze jako „zero”. To też ciekawy przypadek. Raz jest M. Wałdochem, raz jest „zerem”. Kolegą tych Państwa, o których napisałem jest p. M. Janik, który pisze na tym portalu, pod co najmniej pięcioma pseudonimami."
25 Października 2012, godzina 10:30
" ~burmistrz
Wystąpiłem do Prokuratury z wnioskiem o adres, ponieważ uważam, że ten wpis narusza moje dobra osobiste. Oczywiście Panią Osowicką mogę „zająć się” w trybie prywatno-skargowym. Czy warto to robić? Nie wiem, na razie wystarcza mi satysfakcja z faktu, iż odkryłem, że jest Pani M. Osowicką, która pisze jako M. Osowicka i jest Lorelai – też Pani Osowicka."
25 Października 2012, godzina 14:10
"~Marzenna Osowicka
Właśnie otrzymałam sympatyczny telefon od pana Burmistrza, w którym poinformował mnie, iż aby przeciąć te dyskusje na forum składa przeciwko mnie sprawę do sądu. W zasadzie zamierzał zadzwonić do mojego męża, ale przez pomyłkę wybrał nie ten numer. Nie chciałabym wcale sugerować, że jest to wywieranie różnymi metodami nacisku na moją osobę... Ponadto pogawędziliśmy miło o różnych sprawach. Jednakowoż uważam, że poinformowanie forumowiczów o tym akcie dobrej woli ze strony pana Burmistrza będzie, być może, kolejnym krokiem do rozwoju ożywionej dyskusji na aktualny temat."
25 Października 2012, godzina 14:26
Podejmowanie próby kontaktu z mężem dla mnie jest jednoznaczne z niedozwolonym wkraczaniem w sferę intymności. Naruszeniem sfery sacrum rodziny. Tego komentować nie trzeba.
Zastanawia mnie dlaczego zastrasza się forumowiczów tym, że wystąpi się do sądu, prokuratury, zadzwoni do współmałżonka, ujawnia się znajomość nr IP niektórych forumowiczów, itp.? Jeżeli ktoś narusza czyjeś dobra osobiste, należy podejmować oczywiste kroki prawne. To jest bezsprzeczne. Po co jednak tyle o tym trąbić? To ma być sygnał w stylu: uważajcie, jak ktoś mi podpadnie to źle się to skończy? Ujawnię publicznie wasze dane? Celowe zastraszanie w celu wywołania lęku? Co tu jest grane? Czy tutaj nie dochodzi do łamania prawa innych ludzi?
Może zacznijmy mówić szeptem? Albo najlepiej całkowicie zamilknijmy. Róbmy po cichu, niczym bezwolne kukły, podstawowe czynności dnia codziennego i przestańmy dyskutować. Jest najwyraźniej tylko jedna racja, tylko jedna strona ma prawa. Plebs niech siedzi w swoich norkach cicho. To jest demokracja? Wolność słowa? Równość wobec prawa? Czy krytyka władzy jest naruszeniem dóbr osobistych? Ile osób tak naprawdę przekroczyło tu na forum dozwoloną krytykę? W ilu przypadkach zasadne było wystąpienie o nr IP? Piszę zbyt długo, wiem, ale tych pytań jest tak wiele...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!