Spotkały diabła na rozstajnych drogach
Szczerbata, garbata, chuda, ze znamionami, samotna – to mogła być czarownica, a jeśli do tego była akuszerką i znała się na ziołach, to już pewniak. Kiedy padły podejrzenia lub znaleźli się ludzie, którzy oskarżyli choćby o odbieranie mleka krowom, na stos prowadziła już krótka droga. Przedtem jeszcze pięć prób: wody, ognia, łez, walki i igły.
- To nie jest książka typowo naukowa. Takich jest mnóstwo. Ta miała na celu przybliżyć postacie kobiet oskarżonych o czary – na wstępie promocji książki powiedziała etnografka dr Janina Cherek, odnosząc się do publikacji Anny Koprowskiej-Głowackiej „Czarownice z Pomorza i Kujaw”. Spotkanie odbyło się we wtorkowy (20.11) wieczór w miejskiej bibliotece. Na stronach książki postaci na stosie dostały charakter. Ofiarą inkwizycji padały często zwykłe mieszczanki, a nawet całe rodziny. - To się zwyczajnie opłacało. Majątek tych ludzi przepadał – stwierdziła Anna Koprowska-Głowacka. Autorka książki opisuje w niej przypadek skazania za uprawianie czarów całej rodziny z Chojnic w 1723 roku. Niesłusznie oskarżono małżeństwo Piotra i Barbarę oraz ich syna Jerzego. W takich przypadkach lepiej było nikogo nie bronić, bo mogło się to skończyć oskarżeniem o współudział w czarach, co miało miejsce i w tym przypadku. - Wszyscy zostali straceni. Piotra obwieziono w drewnianej klatce przez miasto, wyrywano mu kawałki ciała. Jego żonę żywcem spalono. Dziecko zostało ścięte – opowiadała autorka książki.
Reklama | Czytaj dalej »
Polowania na osoby zajmujące się czarami trwały od końca XIV do połowy XVIII wieku. Zaledwie 20 % spalonych na stosach to byli mężczyźni. - Działalność astrologów czy alchemików była usankcjonowana prawem. Urzędowali na dworach królewskich. Mężczyźni byli oświeceni – tłumaczyła dr Janina Cherek. Czarownice nie korzystały z mądrych ksiąg jak mężczyźni. - Wierzono, że oddały życie diabłu, którego spotkały na rozstajnych drogach – opowiadała etnografka.
Co ciekawe wiele z wierzeń i „magicznych” praktyk ostało się do dziś. Została jednak sama forma, a o treści i znaczeniu przestaje się pamiętać. - Co symbolizuje ryż, którym posypuje się państwa młodych? - Janina Cherek sprawdzała wiedzę zebranych, którymi w większości były kobiety. Jak się okazało, ryż ma przynieść potomstwo. Choinka, która już za miesiąc stanie w naszych domach, to symbol odradzającego się życia, zawieszane na niej niegdyś jabłka to symbol miłości. Tłuczenie szkła, czyli niemiecki zwyczaj, tzw. polter, który kultywowany jest jeszcze w naszym mieście, to niszczenie zła przy pomocy jego ostrych krawędzi.
Promocja publikacji wydawnictwa Region została zorganizowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną, gdzie również jest dostępna książka "Czarownice z Pomorza i Kujaw". Towarzyszyła jej wystawa „Czarownice czy feministki”. Okazją do spotkania była przypadająca w tym roku 320. rocznica najsłynniejszego procesu o czary w Salem.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
3 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!