Nikt nie wie, ale możesz pójść do biura tam pani nr 1 (była referent Wydziału Mechanicznego Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego Politechniki Koszalińskiej a prywatnie absolwentka kierunku Inżynierskie Zastosowanie Komputerów) lub pani nr 2 (absolwentka prawa) lub pani nr 3 (absolwentka Inwestycji i Nieruchomości) na pewno odpowie Ci na wszystkie pytania wyczerpująco. Osobiście polecam panią nr 3. Sądząc z wykształcenia jest najbardziej zorientowana w temacie.

Wie ktoś może jaka będzie orientacyjna cena za metr w starej kamienicy?

Gdzie jest CBA?

Masz rację. Nigdy nie ma ogłoszeń o rokowaniach w internecie. Nie jestem pewien, czy pojawiają się one gdziekolwiek indziej. Nie nauczyłem się ustawy na pamieć, ale nie zauważyłem nigdzie obowiązku wywieszania ogłoszenia o rokowaniach. Wydaje mi się, że w przypadku naszego miasta sprzedaż nieruchomości odbywa się tak: pierwszy przetarg 100% ceny - brak chętnych, drugi przetarg 80% ceny - brak chętnych i w tym momencie okazuje się, czy ktoś rzeczywiście zainteresowany jest tą nieruchomością czy nie. Jeżeli jest chętny, to sprzedaje się mu nieruchomość w cenie, którą zaproponuje, jednak zgodnie z ustawą nie mniej niż 40% ceny wywoławczej. Jeżeli chętnego nie ma, ogłasza się kolejne przetargi. Co roku pojawia się ten sam problem, gdzie miasto zakłada zyski ze sprzedaży nieruchomości, które nigdy nie pokrywają się z rzeczywistymi wpływami. Podobno 99% nieruchomości miejskich zbywanych jest poniżej wyceny. Dziwnym dla mnie jest fakt, że tak mało osób w Chojnicach interesuje się tym tematem.

Do Euzebiusza.
Czy wszystko jest OK z tym mieszkaniem, to nie jestem pewny. To 38 metrowe mieszkanie. Analizując ogłoszenia na stronie UM, to zapewne dotyczy Ceynowy 3. Doszukałem się dwóch ogłoszeń o przetargu. Nie znalazłem w tamtym miejscu o rokowaniach. Zresztą o żadnych rokowaniach nie ma. Zapewne było tylko na tablicy w korytarzu obok wydziału. Można i tak. Dalej. Ustawa mówi, że po dwóch nieskutecznych przetargach mozna ogłosić rokowania. Można - nie ma przymusu. Znalazłem i 8-9 ogłoszeń o kolejnych przetargach na tę samą nieruchomość (działka budowlana gdzieś tam). Jakoś nie spieszyło się ratuszowi w tym przypadku. Poza tym obniżka do 40% jest ustawowym dolnym progiem w rokowaniach. Można było w III przetargu do 80%, w IV do 70% itd. Ale ratusz w swej mądrości zdecydował inaczej. Czekam na interwencję Komisji Rewizyjnej. I półrocze 2012 zbadała. Czas na II półrocze.

Od tego - teoretycznie - jest Rada Miejska.

A może by tak utworzyć społeczną komisję patrzącą władzy na ręce?

tym gorzej dla idei "wyprzedaży". znaczy tylko tyle, że lepiej "załatwić" niż zrobić zgodnie z prawem.

Ale ta pani w tym mieszkaniu nie mieszkała.

38x3200,-=121.600,- dla normalnego mieszkanca zgodnie z propozycją burmistrza to mieszkanie byłoby za 60.800,-. Ale dla urzędniczki jest za 44.000,-. Wniosek prosty lepiej dogadać się ze zmajomym urzędnikiem niż skorzystać z oferty ratusza. Ale jaja.

Nie 70m2, a 38. Nie za 40 tys, a przynajmniej za 44 tyz zł I nie znajomemu, a urzędniczce w której kompetencjach leży organizowanie przetargów i sprzedaż nieruchomości miejskich. Czyli Pani sama sobie sprzedała mieszkanie. Wszystko zgodnie z literą prawa.

mieszkania komunalne nalezy oddac ich wlascicielom czyli mieszkancom Chojnic za przyslowiowa zlotowke. otatnio miasto sprzedalo w bloku mieszkanie 70m za 40 tys komus znajomemu z urzedu a tu prujuja zarobic na zwyklych mieszkancach. mysle ze opozycja polityczna finstera zaproponuje realne warunki wykupu mieszkan!!!

to proszę mi powiedzieć ile miasto zażąda za mieszkanie 70m2 w bloku. . no nie wiem czy to będzie tylko o 100 000 zł . przecież miasto na tym chce zarobić grube pieniądze!!!

Dlaczego 50%,bo ma być tanio.Dlaczego 200000?żebyś go nie wykupił.W centrum ?To doskonała lokata kapitału.Chodzi oto aby wysiedlić "biedaków".Emerytóra za hipotekę się nie sprawdziła to trzeba znależć inny sposób.

Osoby zainteresowane wykupem mieszkań powinny być też zainteresowane kto będzie je obsługiwał. Pensje tych osób pochodzić będą z pieniędzy które nie wzięły się z sufitu. Przy dodatkach mieszkaniowych w swoim czasie pracowała w ratuszu jedna osoba, tu przy wykupie mieszkań 3. Roczne pensje tych 3 osób stanowią równowartość rynkowej ceny jednego mieszkania.
Dlaczego mieszkania sprzedawane są tak drogo? Bo najemcy mieszkań komunalnych, wykupując zajmowane przez siebie mieszkania staną się sponsorami budowy Bałturium. Na ten "szczytny" cel miasto potrzebuje jakieś 25 mln zł. Policzcie sobie ile trzeba sprzedać mieszkań, żeby uzbierać tę kwotę. Dalej w kwestii ceny, przytoczone powyżej 200 000 zł to gruba przesada. W Chojnicach jest tylko kilka mieszkań, które mają szansę osiągnąć taką cenę rynkową (na pewno nie dotyczy to mieszkań komunalnych). Jednakże, osoby zainteresowane, muszą przygotować się na to, że nawet z 50% bonifikatą, cena wykupu mieszkania nie będzie niższa niż 50 tys zł.
Istnieje jednak sposób zakupu nieruchomości od miasta taniej. Zdarza się, że miasto sprzedaje lokale mieszkalne. W tej chwili w ofercie widnieją lokale mieszkalne w kamienicy przy ul. Kościuszki 26. Jeżeli odbyły się już 2 przetargi i nie znalazł się chętny na zakup tych nieruchomości, to miasto ma prawo je sprzedać za 40 % ich ceny wywoławczej, która zgodnie z ustawą powinna być ceną rynkową. Sprawy te reguluje USTAWA z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Link do ustawy tutaj: http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19971150741