Noworocznie z życzeniami i nagrodami
W piątkowy wieczór (4.01) mieszkańcy osiedla Bytowskiego złożyli sobie życzenia i wspólnie spędzili czas na spotkaniu noworocznym. To dzięki gościnności dyrektor Wiesławy Gerke odbyło się w Zespole Szkół nr 7. Przed mieszkańcami osiedla z kolędami wystąpiły pięciolatki, a sześciolatki przedstawiły jasełka w wersji kaszubskiej. Z zaproszenia przewodniczącego osiedla Marka Szmaglinskiego skorzystali m.in. ks. Piotr Lipkowski, burmistrz Arseniusz Finster, dzielnicowa sierż. Katarzyna Smolarek oraz Magdalena Kosobucka, która umiliła zebranym czas kolędowaniem.
Mimo że święta już minęły, to dwa małżeństwa dostały jeszcze zasłużone prezenty, a właściwie nagrody w konkursie na najładniejszy ogród i zakątek. Ten organizowany jest rokrocznie i wielu mieszkańców startowało w nim po raz kolejny. Państwo Ewa i Jan Dorawa już po raz trzeci. Tym razem zajęli pierwsze miejsce w kategorii zakątek, w poprzednich latach zajmowali drugą i trzecią lokatę. - W naszym zakątku najpiękniejsze są chyba hortensje. Mamy też dużo iglaków, a wzdłuż ogrodzenia wiszą pelargonie – opisywała swój zakątek Ewa Dorawa. Jak się im mieszka na osiedlu Bytowskim? - Bardzo dobrze. Już 30 lat mieszkamy tutaj. Trochę jest hałasu, bo mieszkamy przy hurtowni, ale trzeba było się przyzwyczaić – mówili. - W 2011 zrobili nam drogę z kostki brukowej, to przynajmniej suchą nogą da się przejść – chwalili sobie. - Wszyscy mają piękne ogrody, aż ciężko wybierać. W tym roku mieliśmy jednak tylko po dwóch uczestników w kategoriach – mówił przewodniczący osiedla Marek Szmagliński. Za najpiękniejszy ogród nagrodzono państwa Barbarę i Jerzego Patela. Zwycięzcy konkursu na ogród i zakątek otrzymali sprzęt, który przyda im się w utrzymaniu porządku na swoich posesjach, ponadto będą mogli sobie wybrać inne sprzęty czy rośliny za kwotę 100 zł w sklepie ogrodniczym.
Reklama | Czytaj dalej »
Uwadze władz osiedla w minionym roku nie uszedł też fakt, że jeden z jego mieszkańców – Alfons Jakusz, na początku września obchodził setne urodziny. Podczas spotkania kwiaty w imieniu jubilata przyjęła córka Bożena Zasowska. W dzień jego urodzin także przygotowano niespodziankę. - Pan Jakusz był przez wiele lat rymarzem. Jako że jego zainteresowaniem były konie, to przygotowaliśmy niespodziankę. Dzięki uprzejmości pana Bonika pod jego oknem stanęły dwa konie. Nie dowierzał własnym oczom i wyszedł nawet przed dom porozmawiać z panem Bonikiem – setne urodziny opisywał przewodniczący osiedla.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!